Strategia dla Polski. Отсутствует
Чтение книги онлайн.
Читать онлайн книгу Strategia dla Polski - Отсутствует страница 8
Demokracja jednakże rządzi się swoimi prawami i pomimo gospodarczych sukcesów czterolecia 1994–1997 w następnych latach władzę przejęła inna opcja ideowo-polityczna, która pewne wątki programowe kontynuowała, inne zaniechała, a jeszcze inne zainicjowała. Jak poprzednio przy zamianie władzy mieliśmy i tym razem do czynienia z nakładaniem się i przenikaniem elementów ciągłości i zmienności. Tym razem, niestety, w rezultacie zbyt mało problemów rozwiązano, zarazem niepotrzebnie tworząc nowe. Znowu przeto zadziała skutecznie demokracja, raz jeszcze, w latach 2001–2005, doprowadzając do władzy koalicję SLD–PSL. Umożliwiło to powrót do ścieżki programowej i kontynuacji „Strategii dla Polski” na początku nowego wieku. Instrumentem tej linii politycznej stał się „Program Naprawy Finansów Rzeczypospolitej” (Kołodko 2004). Uważni obserwatorzy mogli zauważyć, że jego zarys w formie sukcesywnie publikowanych artykułów rodził się już wcześniej, choć wtedy była to jedynie autorska propozycja odnosząca się do kierunków polityki gospodarczej i jej instrumentarium (Kołodko 2002b).
„Program Naprawy Finansów Rzeczypospolitej” – choć jego nazwa może sugerować koncentrację na finansach, zwłaszcza publicznych – to drugi kompleksowy program reform strukturalnych i instytucjonalnego wzmacniania społecznej gospodarki rynkowej. W odróżnieniu od „Strategii dla Polski”, która była programem państwowym przyjętym przez Sejm, w ferworze rozmaitych pozaekonomicznych sporów w kręgach władzy16 „Program Naprawy Finansów Rzeczypospolitej” został zaakceptowany jedynie przez Komitet Rady Ministrów, ale jego istotne wątki były realizowane nie tylko do końca kadencji przez rząd SLD, który opuściłem po zwycięskim referendum w sprawie przystąpienia do Unii Europejskiej, lecz także w latach następnych w programach pojawiających się pod różnymi nazwami (Postuła 2007, 2017).
Niektórzy dopatrują się nawet iunctim pomiędzy „Strategią dla Polski” a „Strategią na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju” (Strategia 2017) o 20 lat późniejszą17. W jakimś sensie tak może być, gdyż oba te programy – a między nimi również „Program Naprawy Finansów Rzeczypospolitej” – odżegnują się od neoliberalizmu, zwracając uwagę na społeczne cele rozwoju i oba uważają, acz co do instrumentów już się różnią, że w odpowiednim kształtowaniu tych procesów ważną rolę do odegrania ma państwo. Natomiast jeszcze bardziej obie strategie różnią się tym, że o ile „Strategia dla Polski” – skądinąd realizowana w zdecydowanie trudniejszych warunkach wewnętrznych i w czasie, w którym sama miała dopiero dopomóc w dojściu do Unii Europejskiej – była pragmatyczna i aktywnie otwarta na włączanie się do globalizacji, o tyle „Strategia na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju” ma miejscami odchylenie populistyczne i niekiedy dystansuje się wobec globalizacji.
„Program Naprawy Finansów Rzeczypospolitej” w wielu przypadkach nie zamykał sformułowanych zadań w określonych ramach czasowych, ale zostawiał ich perspektywę otwartą w tym sensie, że proponowane zmiany miały trwać długo, nierzadko dłużej niż jedna, nawet najbardziej owocna kadencja parlamentarno-rządowa. Istotną cechą „Programu Naprawy Finansów Rzeczypospolitej” było również to, że obejmował on końcowe lata instytucjonalnego przygotowywania Polski do przystąpienia do Unii Europejskiej i pierwsze lata członkostwa w tym ugrupowaniu. Dlatego też – w odróżnieniu od wcześniejszych etapów reform strukturalnych i budowy rynkowych instytucji – obszarów, na których można było rozważać alternatywne rozwiązania, było mniej. Wynikało to z imperatywu dostosowywania krajowych regulacji do wymogów Unii Europejskiej, w tym do acquis communautaire.
W rezultacie akurat w tej fazie transformacji, w 2004 roku, odnotowano największy instytucjonalny sukces ustrojowych przemian, a mianowicie integrację Polski z Unią Europejską. Było to poprzedzone ogromnym wysiłkiem reformatorskim poprzednich lat, zwłaszcza od 1994 roku, kiedy to proces integracji wkroczył na formalną ścieżkę, a nade wszystko został ukierunkowany i zdynamizowany. Oficjalny wniosek o członkostwo Polska złożyła 8 kwietnia 1994 roku. Co ciekawe, stało się to w Atenach, w których dziewięć lat później, 16 kwietnia 2003 roku podpisano historyczny traktat, w obu bowiem przypadkach akurat Grecja sprawowała tzw. prezydencję w Unii Europejskiej. Co także ciekawe, warunki przystępowania nowych państw do UE (wcześniej, przed 1992 rokiem do EWG) określają zasady przyjęte w Kopenhadze w 1993 roku, gdzie także odbył się, 12–13 grudnia 2002 roku, szczyt kluczowy dla poszerzenia UE o najbardziej zaawansowane w transformacji ustrojowej kraje Europy Środkowo-Wschodniej18. W zdyscyplinowaniu i właściwym ukierunkowaniu reform strukturalnych umożliwiających późniejsze wejście Polski do UE istotną rolę odegrała „Strategia dla Polski”, natomiast „Program Naprawy Finansów Rzeczypospolitej” przyczynił się do zwieńczenia tego dzieła z sukcesem, w sposób korzystny dla społeczeństwa i państwa19.
Niestety, choć „Strategia dla Polski” i „Program Naprawy Finansów Rzeczypospolitej” nakreślały taki cel, nie udało się doprowadzić Polski do członkostwa w strefie wspólnej waluty europejskiej, euro. Podzielam zdanie (Małecki 2018), że najlepszym momentem do dokonania takiej konwergencji był 2008 rok. Niestety tak się nie stało ani wtedy, ani dekadę później i zważywszy na obecne uwarunkowania, zwłaszcza polityczne (Kołodko, Postuła 2018), może minąć jeszcze jedna dekada, zanim do tego dojdzie. Ważne przy tym jest, aby przy tak fundamentalnej zmianie strukturalnej, jak odejście od narodowego pieniądza na rzecz wspólnej regionalnej waluty, mieć w tej kwestii poparcie większości społeczeństwa. Tak właśnie było jeszcze na przełomie lat 2007 i 2008, później zaś opinia publiczna coraz bardziej dystansowała się od tego przejścia. O ile dziesięć lat temu nieco więcej osób było za („zdecydowanie tak” oraz „raczej tak”), co dawało w sumie 52%, to w listopadzie 2018 roku zwolenników konwergencji walutowej było już zaledwie 22%, a przeciwników aż 71%20.
To poważny problem polityczny, gdyż na mocy traktatu ateńskiego określającego warunki naszego członkostwa w UE, Polska ma prawo i obowiązek przyjąć euro jako swój pieniądz. Co ważne, przemawiają za tym liczne względy ekonomiczne, jednak tak poważnej zmiany nie wolno wprowadzać wbrew woli społeczeństwa. Trzeba zatem, przedstawiając publicznie w sposób przekonujący logiczne argumenty, zmienić to nastawienie. Zajmie to lata, podczas których – miejmy nadzieję – zostaną też radykalnie ograniczone polityczne, strukturalne i instytucjonalne usterki w funkcjonowaniu obszaru wspólnej waluty europejskiej.
Wykres 1.8. Euro w Polsce, Polska w euro – za i przeciw w latach 2002–2018
Źródło: Centrum Badania Opinii Społecznej.
Fakt,
16
O wielu kwestiach związanych z funkcjonowaniem politycznego tła ćwierćwiecza transformacji piszę więcej w książce zatytułowanej
17
Stanisław Ryszard Domański, w liście skierowanym do mnie, ale przy okazji rozesłanym do grona znanych ekonomistów, pisze o „Strategii dla Polski” jako o „pierwszej tak kompleksowo opracowanej, realistycznej wizji i programie samodzielnego rozwoju Polski zdemolowanej «szokiem bez terapii»”, dodając, że „Twoja «Strategia dla Polski» z jej duchem i przekonaniem o potrzebie podmiotowości i suwerenności gospodarki Polski w wyścigu konkurencyjnym świata, wyprzedziła o blisko ćwierć wieku «Strategię Odpowiedzialnego Rozwoju» Mateusza Morawieckiego, a fakt, że powstanie tej drugiej okazało się konieczne, podkreśla trafność Twoich «wytycznych» […]”. Przy okazji przypomina moje proletariackie asocjacje, bo choć później nie byłem działaczem „Solidarności”, to wcześniej, przez rok przed studiami, byłem w Gdańsku robotnikiem i na studia przyjechałem w roboczym waciaku. Autor listu pisze o naszej znajomości, że „u początku pamięci kojarzy się z dziecięcą buzią i blond lokami młodziutkiego studenta, odzianego w «kufajkę», robotniczą, gdy wkracza głównym wejściem do Auli Spadochronowej SGPiS tuż po wydarzeniach marcowych 1968 i demonstruje tym niezwykłą osobowość i odwagę w chwilach, gdy za poprawne uchodziło w środowisku raczej przylepianie do czapek studenckich naklejek z obrazkiem bananów” (Domański 2019). Cóż, tzw. poprawność polityczna nigdy nie była moją mocną stroną i bynajmniej o nią nie dbaliśmy także przy „Strategii dla Polski”. Za to zadbaliśmy, najlepiej jak potrafiliśmy, o jej poprawność ekonomiczną.
18
Oprócz Polski były to Czechy, Estonia, Litwa, Łotwa, Słowacja, Słowenia i Węgry, które formalnie stały się członkami Unii Europejskiej 1 maja 2004 roku. Bułgaria i Rumunia zostały przyjęte na początku 2007, a Chorwacja w połowie 2011 roku. Następne muszą poczekać – a przede wszystkim instytucjonalnie dojrzeć – do drugiej połowy trzeciej dekady XXI wieku.
19
O korzyściach płynących z członkostwa Polski w Unii Europejskiej zob. więcej (Hübner, Mizgała 2006).
20
Odsetki te ilustrują odpowiedzi na pytanie: czy zgodził(a)by się Pan(i) na zastąpienie polskiego pieniądza (złotego) wspólnym dla wielu państw UE pieniądzem – euro?