Japonizacja. Piotr Siuda

Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Japonizacja - Piotr Siuda страница 8

Автор:
Серия:
Издательство:
Japonizacja - Piotr Siuda

Скачать книгу

to najlepszy przykład, jak oswoić i zlokalizować amerykańską kulturę, zważywszy, że przed drugą wojną światową (czyli przed największym otwarciem się na Stany Zjednoczone) przemysł związany z owymi dziełami praktycznie nie istniał. Osamu Tezuka (żyjący w latach 1928-1989), jeden z twórców rysunku charakteryzującego mangę i anime, skorzystał ze sprzyjających warunków po zakończeniu planetarnego konfliktu. Wówczas to niemalże kompletne załamanie się rynku wydawniczego spowodowało otwarcie się na nieortodoksyjne pomysły, które wcześniej nie znajdowały poklasku. Korzystając z nadarzającej się okazji i dodatkowo zyskując na likwidacji niezwykle restrykcyjnych praw cenzorskich, Tezuka opublikował swoje pierwsze zeszyty komiksowe. Przyniosły mu one tak dużą popularność, że już wkrótce wkroczył na arenę telewizyjną, gdzie zaistniał w 1963 roku, prezentując serial Tetsuwan Atomu – co ciekawe, kilka odcinków pokazano również w amerykańskich stacjach pod tytułem Astro Boy (cenzorom ze Stanów oryginalna nazwa zbyt jednoznacznie kojarzyła się z nalotami na Hiroszimę i Nagasaki)57. Tezuka, ojciec chrzestny współczesnego anime, nazywany japońskim Waltem Disneyem, twierdził, że Disney był dla niego ważną inspiracją. Oglądane przez Tezukę w kinach Bambi, One Hundred and One Dalmatians czy Sleeping Beauty fascynowały go do tego stopnia, że wpłynęły na wypracowanie jego własnego stylu58.

      Rysownik przyjął ciekawą taktykę, aby skutecznie uchronić się przed konkurencją ze strony innych japońskich producentów – w latach sześćdziesiątych, to jest w momencie, kiedy kreskówki wchodziły do telewizji, sprzedawał swoje teksty tak tanio, że inni twórcy nie mieli szansy z nim konkurować. Spowodowało to przede wszystkim przewagę jego popproduktów na rynku, ale także szersze rozpropagowanie animacji, które były atrakcyjne dla przemysłu telewizyjnego z racji niskich kosztów zakupu. Mimo swojej dominującej pozycji Tezuka stopniowo oddawał pierwszeństwo innym, młodszym od niego artystom, w tym Hayao Miyazakiemu59.

      Artysta ten również jest uosobieniem poddania się wpływom amerykańskim, chociaż z zupełnie innych względów niż Tezuka. Miyazaki jest chyba najbardziej znanym w Stanach Zjednoczonych japońskim rysownikiem, przede wszystkim ze względu na zdobycie Oskara za film Sen to Chihiro no kamikakushi (Spirited Away) oraz ogromną liczbę sprzedanych DVD. Uwielbieniem darzą go poza tym Japończycy – jego własna wytwórnia Studio Ghibli to wzór do naśladowania. Co jednak ciekawe, Miyazaki w zupełności zrezygnował z tworzenia seriali telewizyjnych, tak charakterystycznych dla pozostałych artystów, i skupił się wyłącznie na produkcjach długometrażowych. Ponadto nie kryje, że jego dzieła przeznaczone są dla dzieci (choć, jak się okazuje, znajdują także dojrzałych odbiorców), co wydaje się zabiegiem marketingowym zastosowanym w celu uzyskania aprobaty zachodniej publiczności. W państwach Ameryki Północnej i Europy obrazy rysunkowe w domyśle przeznaczone są dla najmłodszych – inaczej w Japonii, gdzie kreskówki to teksty najróżniejsze, skierowane zarówno do milusińskich, jak i ich rodziców60.

      Uogólniając, ze względu na twórcze inspiracje rysownicy japońscy tworzą dzieła podobne do amerykańskich. Omawiane animacje mają z popproduktami ze Stanów Zjednoczonych wiele punktów stycznych – należy ich szukać zarówno, jeśli chodzi o formę, jak i treść61. Zbieżność anime z tekstami ze Stanów jest powodem popularności kreskówek w Ameryce oraz Europie, a także w innych regionach świata, gdzie ludzie przyzwyczajeni są do odbioru popkultury amerykańskiej. Animacja japońska może się podobać, ponieważ nie jest obca, przynajmniej na najbardziej podskórnym poziomie, ukrytym pod zewnętrzną estetyką, a związanym z procesem produkcyjnym czy motywami podejmowanymi przez artystów.

Anime jako produkt japoński

      Powyższy obraz anime jako produktu w tym sensie amerykańskiego, że będącego pod wpływem pochodzącej ze Stanów kultury pop, jest jednak jednostronny i zbytnio upraszczający. Kreskówki japońskie są również (oczywiście) determinowane lokalną (regionalną, państwową) kulturą. Amerykańskie źródła animacji to tylko jedna strona medalu – drugą stanowi japońskość, która powoduje, że filmy fabularne omawianego gatunku są czymś innym niż produkcje zachodnie. Japońskie dzieła przepełnione są wieloma dystynktywnymi cechami kulturowymi, na przykład pokazują język, kuchnię, obyczajowość, religię, sposób ubioru, styl budowania; poza tym często nawiązują do historii wyspiarskiego państwa, a ich akcja dzieje się w jego miastach czy krainach geograficznych. Wielu badaczy wskazuje62, że estetyka anime to wynik inspiracji tradycyjną sztuką japońską, w tym przede wszystkim ukiyo-e, czyli malowaniem na fragmentach drewna63 (obrazki ukazujące demony, duchy oraz groteskową pornografię), kibyōshi (ilustrowane książki z humorystycznymi i erotycznymi rysunkami), teatrem kabuki (jeden z rodzajów tradycyjnego teatru), sztuką zen (nurt buddyzmu) czy obrazami z epoki Meiji64 przedstawiającymi makabryczne i dziwaczne motywy. Można również szukać analogii między twórcami kreskówek a malarzami z epoki Edo65, na przykład Kanō Sansetsu czy Soga Shōhaku.

      I chociaż trudno jest mówić o świadomym czerpaniu ze wspomnianych form sztuki, zaryzykować można stwierdzenie, że dziedzictwo kulturowe wpłynęło na to, co znajdujemy w dzisiejszych animacjach66. Potwierdzeniem tego jest fakt, że niektóre malowidła z wcześniejszych epok japońskiej historii wcale nie byłyby nie na miejscu we współczesnych seriach rysunkowych. Często przywoływaną w literaturze egzemplifikacją jest malunek z 1824 roku nazwany Sen żony rybaka (Hokusai Katsushika), ukazujący leżącą nagą kobietę, do której przyczepiają się macki ośmiornicy. Skojarzenie tego dzieła z anime jest szczególnie trafne z punktu widzenia gatunku kreskówek nazwanego hentai i pokazującego seks ludzi z wymyślnymi stworami-demonami67 – niektóre z nich przyjmują postać zwierząt, w tym ośmiornic68. Na opisywanym obrazie z XIX wieku odnogi wodnego potwora znajdują się w okolicach genitaliów, piersi i ust niewiasty69.

      Craig Norris70 w swoim artykule zatytułowanym The Global Flow of Manga and Anime: The Past, Present and Future pokazał, że odwołania do japońskiej tradycji znaleźć można nawet w tak niepozornych elementach animacji, jak przedstawianie ludzkich emocji. Na nie kładzie się w filmach szczególny nacisk, obwarowując nimi nawet najbardziej prozaiczne czynności codziennego życia – bohaterowie dosłownie wszystko czynią z odpowiednim afektywnym namaszczeniem. Anime jest melodramatyczne, jeśli chodzi o ukazywanie relacji interpersonalnych; styl ich prezentowania określić można mianem „mokrego” w przeciwieństwie do stylu zachodniego, który jest „suchy”71, co ma oznaczać uwypuklanie ekscytacji, w jaką mają tendencję wpadać bohaterowie. Norris uważa, że emocjonalne nastawienie to spuścizna po tradycyjnej sztuce, czego przykładem jest twórczość Sōsekiego Natsume, pisarza, którego nacisk na afektywność przejawił się najlepiej w tłumaczeniach dzieł anglojęzycznych na japoński.

      Norris zwrócił uwagę, że zarówno w sztuce japońskiej, jak i w anime, szczególne znaczenie ma rubaszny, nieprzyzwoity i wyrażający brak poszanowania jakichkolwiek wartości humor. Badacz zobrazował go klasycznym opowiadaniem Chōjūjinbutsugiga (Zwierzęcy zwój) pochodzącym z XII wieku i namalowanym przez kapłana shinto Toba Sojo. Obrazkowa historia operuje satyrą, aby wyśmiać klasę kapłańską oraz arystokrację – malowidła

Скачать книгу


<p>57</p>

Zob. A. Gibson, „Astro Boy” and the Atomic Age, w: Anime and Philosophy, red. J. Steiff, T. D. Tamplin, Chicago-La Salle: Open Court Publishing Company 2010.

<p>58</p>

Ironicznie stwierdzić można, że Tezuka zaciągnął u Walt Disney Company dług, spłacony jednak w 1994 roku, kiedy to wybuchł skandal bazujący na informacji, jakoby film Disneya The Lion King był plagiatem stworzonego przez japońskiego mistrza dzieła Jungle Taitei (Kimba the White Lion). Mimo że między dwoma obrazami faktycznie dopatrzeć się można wielu podobieństw, jeśli chodzi o postacie oraz wątki fabuły, sprawa nigdy nie trafiła do sądu. Firma, której właścicielem był Tezuka, oficjalnie nie zarzuciła Disneyowi łamania prawa – jedynie fani artysty oraz media roztrząsali domniemane nieuprawnione „cytowania” w filmie Król Lew (zob. J.-M. Bouissou, Manga goes global, 2000, [online:] http://www.ceri-sciences-po.org/archive/avril00/artjmb.pdf [dostęp 19.02.2012].

<p>59</p>

Zob. D. Cavallaro, The Anime Art of Hayao Miyazaki, Jefferson-London: McFarland 2006; R. Kelts, dz. cyt., s. 35-65; H. McCarthy, Hayao Miyazaki: Master of Japanese Animation, Berkeley: Stone Bridge Press 1999.

<p>60</p>

Zob. R. Kelts, dz. cyt., s. 35-65.

<p>61</p>

S. Pointon, Transcultural Orgasm as Apocalypse: „Urotsukidoji”: The Legend of the Overfiend, „Wide Angle” 1997, nr 3, Vol. 19.

<p>62</p>

Zob. C. Norris, The Global Flow of Manga and Anime: The Past, Present and Future, 2002, [online:] http://arts.monash.edu.au/lcl/conferences/cultural-flows/cfpapers/cf-conf-paper-norris.pdf [dostęp 19.02.2012].

<p>63</p>

Znamienne jest, że jeden z najbardziej uznanych oraz najpłodniejszych malarzy ukiyo-e Hokusai Katsushika (żyjący w latach 1760-1849), namówiony przez swoich uczniów, wydał 15 tomów szkiców i rysunków pod tytułem Manga (1814).

<p>64</p>

Okres w historii Japonii, kiedy obalono feudalny system szogunatu oraz przeprowadzono dynamiczną modernizację kraju na wzór zachodni.

<p>65</p>

Okres w historii Japonii (1603-1868), w którym władzę sprawowali szoguni z rodu Tokugawa.

<p>66</p>

Przykładem oddziaływania tradycyjnych form japońskich na kreskówki jest Urusei Yatsura, popularny w latach osiemdziesiątych XX wieku i łączący elementy science fiction i fantasy z tymi, które zaliczyć można do folkloru. W serii pojawiają się fantastyczne postacie związane z shintoizmem, to jest duchy oraz bogowie (zob. H. Azuma, Otaku: Japan’s database animals, Minneapolis: University of Minnesota Press 2009, s. 8-9).

<p>67</p>

Chodzi o nurt hentai zwany tentacle – sprowadzanie całej pornografii w anime do tego rodzaju historii mija się z prawdą.

<p>68</p>

Zob. A. A. Dowd, Everything You Never Wanted to Know About Sex and Were Afraid to Watch, w: Anime and Philosophy, red. J. Steiff, T. D. Tamplin, Chicago-La Salle: Open Court Publishing Company 2010.

<p>69</p>

S. Napier, Anime from Akira to Princess Mononoke: Experiencing Contemporary Japaneses Animation, New York: Palgrave Macmillan 2001, s. 21.

<p>70</p>

C. Norris, dz. cyt.

<p>71</p>

Zob. F. L. Schodt, Manga! Manga!: the world of Japanese comics, New York: Harper & Row 1983.