Na szczycie. Nieczysta gra. K.N. Haner

Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Na szczycie. Nieczysta gra - K.N. Haner страница 25

Автор:
Серия:
Издательство:
Na szczycie. Nieczysta gra - K.N. Haner

Скачать книгу

style="font-size:15px;">      – Nic, Sed. Po prostu nie rozumiem twojej rozrzutności i jest mi źle z tym, że ty za wszystko płacisz…

      – Jezu, znowu zaczynasz? Przecież przerabialiśmy to już… – Wywrócił oczami i puścił mnie.

      – Wiem, ale to naprawdę nie takie łatwe. Pozwolisz mi iść do pracy?

      – Uda ci się to wszystko pogodzić? Opieka nad Charlotte, pomoc Jenn, szkoła i jeszcze praca? – spytał z troską.

      Och, mój kochany mąż.

      – Daj mi chociaż spróbować. Obiecuję, że praca będzie na ostatnim miejscu.

      – I chcesz pracować tam gdzie Kris?

      Nadal mu nie powiedziałam, kto był właścicielem klubu, w którym pracował Kris. Oczywiście byłam tchórzem i teraz też nic nie powiedziałam. To nie miało dla mnie znaczenia, a on niepotrzebnie by się denerwował.

      – Tak. Zajęcia na rurze to fajna sprawa, a ja będę się przy tym świetnie bawić.

      – Na te zajęcia przychodzą tylko kobiety? – Znowu mnie objął i mruknął seksownie.

      Uśmiechnęłam się szeroko.

      – Tak, a co?

      – Bo jeśli zobaczę tam jakiegoś faceta, który się na ciebie gapi, to skończy się to dla niego bardzo źle… – Nachylił się, by mnie pocałować.

      – Inni sobie mogą tylko patrzeć, a tylko ty możesz mnie mieć – szepnęłam w jego usta, a on podsadził mnie na swoje biodra i oparł o drzwi sąsiedniego auta.

      – I tu masz rację, mała. Chcę cię mieć, i to teraz, zaraz… – Autopilotem otworzył drzwi NASZEGO nowego auta i szybko posadził mnie na siedzeniu pasażera, a sam pośpiesznie obszedł samochód i wsiadł za kółko.

      – I co teraz? – spytałam, dysząc ciężko. Jego jeden pocałunek sprawił, że cała płonęłam.

      – Teraz szybko znajdę jakiś parking i zerżnę cię na nim w naszym nowym bmw… – Rzucił mi ten swój bezczelny uśmiech, a ja zacisnęłam uda na samo brzmienie jego głosu.

      Rozejrzałam się po wnętrzu tego ekskluzywnego sportowego samochodu i zastanawiałam się, jak my się tu damy radę pieprzyć. Przecież to auto dla dwóch osób, dość niskie… Spojrzałam na Seda i widząc zadowolony wyraz jego twarzy, wiedziałam, że on już coś wymyśli. To będzie nieziemski seks, no bo jaki może być z moim mężem? Kochałam go za tę jego nieobliczalną seksualność i za to, że dzięki niemu sama byłam ciągle napalona. Najważniejsze jednak, że ja pragnęłam tylko jego… i miałam nadzieję, chciałam wierzyć w to, że on pragnie tylko mnie.

      Wjechaliśmy na najbliższy piętrowy parking i zaparkowaliśmy na najwyższej kondygnacji. W czasie tej krótkiej drogi napięcie między nami zdążyło urosnąć do niewyobrażalnych rozmiarów. Sed zgasił silnik i spojrzał na mnie w ten cudowny sposób.

      – Mamy ładny widok – powiedział, pokazując na rozpościerającą się przed nami panoramę centrum Los Angeles.

      – Ładny widok do ładnego pieprzenia w naszym nowym, ładnym aucie. – Nachyliłam się i pocałowałam go żarliwie, napalona do granic.

      – Dobrze, że powiedziałaś „naszym aucie”! – Uśmiechnął się i odpiął mój pas, po czym szybko przesadził mnie na siebie. Uderzyłam lekko głową o sufit, ale nie zwróciliśmy na to uwagi. Seks na takiej małej przestrzeni to naprawdę wyczyn, jednak to przecież Sedrick Mills. On zawsze znajdzie sposób.

      – Dobrze, że mam sukienkę – stwierdziłam, a jego dłonie od razu powędrowały pod materiał, by gładząc moje uda, dotrzeć aż do majtek.

      – Kupimy ci nowe – szepnął mi do ucha.

      – Co? – spytałam i w tym momencie rozerwał bok moich stringów, by dobrać się do cipki.

      – Majtki. – Wyszczerzył się bezczelnie i zaczął muskać moją kobiecość w ten cudowny, delikatny sposób.

      – Przy tobie mogę chodzić bez majtek. – Ugryzłam go w wargę, a on mruknął zadowolony i uniósł mnie lekko, by rozpiąć rozporek swoich jeansów.

      – Ale tylko przy mnie – zastrzegł sobie poważnym tonem, a ja się uśmiechnęłam.

      – Tylko dla ciebie, mężu – jęknęłam w jego usta i nadziałam się na twardego, wielkiego penisa, który wypełnił mnie milimetr po milimetrze. Och, co za rozkoszne uczucie. Zamknęłam oczy i przytknęłam czoło do czoła Sedricka, by nie krzyknąć.

      – Możemy tak zostać już na zawsze – stwierdził, gdy wzięłam go w całości, i docisnął mnie do siebie delikatnie.

      Poprawiłam nogi, by ułożyć się wygodniej, i zastygłam w bezruchu. Oboje uwielbialiśmy ten moment, gdy byliśmy ze sobą tak blisko. Połączeni w jedność.

      – Nie mam nic przeciwko – wydyszałam, gdy mój oddech przyśpieszył.

      Czułam, jak jego kutas pulsował we mnie, więc zaczęłam się powoli i delikatnie unosić i opuszczać. Sed trzymał mnie kurczowo za biodra i sam zamknął oczy, opierając się o zagłówek. Ten widok… Boże, w tym momencie on był kompletnie bezbronny i cały mój. Nie było chwili, w której bardziej należałby do mnie. Seks to nie wszystko, ale w naszym przypadku to tak wiele, naprawdę trudno opisać, co czułam w takim momencie. Ciepło jego ciała, twarde mięśnie, cudownie miękkie i namiętne usta, które właśnie znowu zaczęły mnie całować…

      – Boże, Reb, nigdy się tobą nie nasycę – wysyczał przez zaciśnięte zęby i wprawił moje biodra w szybszy rytm, pomagając mi się poruszać.

      – Ja też… – sapnęłam i przyśpieszyłam jeszcze bardziej. Nie musiałam długo czekać na wzbierający w moim podbrzuszu cudowny skurcz i falę orgazmu, która rozlała się po moim ciele. Krzyknęłam, a Sed zasłonił mi dłonią usta, by nikt nas nie usłyszał.

      – Pokrzyczysz sobie wieczorem, mała – wyjęczał zadowolony i czując, jak zaciskam się na nim intensywnie, jeszcze bardziej przyśpieszył. Zaczął wbijać się we mnie mocno, szybko, coraz głębiej, goniąc za swoim orgazmem.

      Każdy jego orgazm to szansa na to, byśmy zaszli w ciążę. Och, ja tak bardzo tego pragnęłam. W tym momencie to był nasz wspólny cel i chcieliśmy wykorzystywać każdą możliwą chwilę na to, by próbować… aż do skutku.

      – Kocham cię, Sed. – Pocałowałam mojego męża prosto w usta i po raz kolejny na niego opadłam.

      – Och, kurwa, tak! – Tym razem on krzyknął, uderzając z impetem głową o zagłówek, i ścisnął mocno moje pośladki. Jego gorące nasienie rozlało się we mnie, dając cudowne uczucie błogości i spełnienia.

      Wtuliłam się w silne, idealne ramiona Sedricka. Objął mnie i cały czas będąc we mnie, całował moją szyję, szepcząc czułe słowa do ucha.

      –

Скачать книгу