Korekty. Джонатан Франзен
Чтение книги онлайн.
Читать онлайн книгу Korekty - Джонатан Франзен страница 24
Z wyjątkiem koszuli, którą nosił, czeku, który zrealizował, oraz porto, które od razu wypił w łóżku, prezenty od rodziny wciąż walały się na podłodze sypialni. Strzępy z wyściółki koperty od Denise dotarły aż do kuchni, gdzie zmieszane z wodą kapiącą ze zlewozmywaka utworzyły błoto, które następnie rozniósł po całym mieszkaniu. Styropianowe kulki przeciągi poupychały po kątach.
Na środkowym zachodzie dochodziła właśnie dwudziesta druga trzydzieści.
Cześć, tato. Wszystkiego najlepszego z okazji siedemdziesiątych piątych urodzin. U mnie wszystko w porządku, a co u was?
Chip czuł, że bez jakiegoś energetyzującego bodźca nie będzie w stanie sięgnąć po telefon, ale nie miał pojęcia, co mogłoby funkcję tego bodźca pełnić. Telewizja od jakiegoś czasu tak bardzo go stresowała, że palił papierosy nawet w trakcie kreskówek, w związku z czym jego płuca zamieniły się w jedno wielkie ognisko dokuczliwego bólu. Z domu znikły wszystkie zapasy alkoholu, łącznie z aromatami do ciast i syropem przeciwkaszlowym, a po ekscesach z kanapą jego endorfiny wycofały się do najodleglejszych zakamarków mózgu, tak wyczerpane reżimem, któremu poddawał je przez minione pięć tygodni, że nic ani nikt, może z wyjątkiem Melissy we własnej osobie, nie zdołałoby ich stamtąd wywabić. Rozpaczliwie potrzebował elektryzującego impulsu, lecz dysponował tylko egzemplarzem „New York Timesa” z ubiegłego miesiąca, a miał wrażenie, że jak na jeden dzień podkreślił już wystarczająco dużo wielkich „M” i więcej po prostu nie da rady.
Dokładnie zbadał zawartość ustawionych na stole butelek, lecz zyskał tylko całkowitą pewność, że istotnie nie ma w nich żadnych, choćby najmniejszych resztek. Za ostatnie 220 dolarów z karty kredytowej Visy kupił osiem butelek bardzo przyzwoitego fronsaca i w sobotni wieczór urządził ostatnie mobilizujące przyjęcie dla swoich zwolenników na wydziale. Kilka lat wcześniej, kiedy rada wydziału dramatu zwolniła młodą wykładowczynię nazwiskiem Cali Lopez (pod zarzutem sfałszowania dokumentów stwierdzających posiadanie przez nią stopnia naukowego), rozjuszeni studenci i młodsi wykładowcy zorganizowali gwałtowne protesty, zmuszając władze nie tylko do ponownego przyjęcia panny Lopez, lecz także do podpisania z nią stałego kontraktu. Co prawda Chip nie był ani lesbijką, ani Filipinką, jak Lopez, ale wykładał teorię feminizmu, mógł liczyć na stuprocentowe poparcie frakcji homoseksualnej, okraszał swoje wykłady cytatami z autorów spoza obszaru cywilizacji zachodniej, a to, co czynił w pokoju numer 23 w Comfort Valley Lodge, było w gruncie rzeczy zaledwie wprowadzaniem w życie teorii (na przykład mitu autorstwa i rezystorowanego konsumpcjonizmu transgresywnych relacji seksualnych), za których nauczanie mu płacono. Niestety, teorie te brzmiały cokolwiek nieprzekonująco, jeśli nie wygłaszał ich przed łatwo ulegającymi fascynacjom nastolatkami. Spośród ośmiorga zaproszonych kolegów na przyjęciu zjawiło się zaledwie czworo i pomimo jego wysiłków zmierzających do skierowania rozmowy na temat niewesołej sytuacji, w jakiej się znalazł, jedyny zbiorowy wysiłek podjęty przez przyjaciół z myślą o nim polegał na chóralnym odśpiewaniu – zaraz po opróżnieniu ósmej butelki wina – dość swobodnie zinterpretowanej wersji Non, je ne regrette rien.
Zabrakło mu energii, żeby po nich posprzątać. Całymi dniami kontemplował resztki sałatki, warstwę zestalonego tłuszczu na pieczeni, walające się na podłodze korki i popiół wysypujący się z popielniczek. Bezład, jaki panował w jego domu, odpowiadał temu w jego głowie. Cali Lopez zastąpiła Jima Levitona na stanowisku dziekana.
Opowiedz mi o stosunkach, które łączą cię z twoją studentką Melissą Paquette.
Z moją byłą studentką?
Tak, z twoją byłą studentką.
Lubię ją. Zjedliśmy razem kolację. Spędziliśmy wspólnie trochę czasu na początku przerwy świątecznej. Jest doskonałą studentką.
Czy pomagałeś jej pisać pracę semestralną dla Vendli O’Fallon?
Rozmawialiśmy o tym. Pomogłem jej wyjaśnić kilka wątpliwości.
Czy wasze stosunki mają charakter seksualny?
Nie.
Będziemy musieli czasowo odsunąć cię od prowadzenia zajęć aż do chwili, gdy przeprowadzimy szczegółowe śledztwo. Następne przesłuchanie odbędzie się na początku przyszłego tygodnia, a tymczasem dobrze by było, gdybyś znalazł sobie prawnika i pogadał z przedstawicielem związków zawodowych. Nie próbuj natomiast rozmawiać z Melissą Paquette.
A co ona mówi? Że napisałem za nią tę pracę?
Melissa naruszyła kodeks honorowy, oddając wykładowcy pracę nie swojego autorstwa. Grozi jej zawieszenie na jeden semestr, ale zdajemy sobie sprawę z istnienia licznych okoliczności łagodzących. Chociażby godny potępienia fakt, że utrzymywałeś z nią kontakty seksualne.
Tak twierdzi?
Całkiem