Lęk. Antoni Kępiński
Чтение книги онлайн.
Читать онлайн книгу Lęk - Antoni Kępiński страница 15
Lęk jest uczuciem negatywnym, o ujemnym znaku, wiąże się on z postawą „od” i należy do uczuć koncentrujących się wokół pierwszego celu biologicznego, tj. zachowania własnego życia. Pierwsze bowiem prawo biologiczne wyraża się w formule: „zniszczę lub zostanę zniszczony”. Lęk jest sygnałem zagrażającego niebezpieczeństwa, sygnałem, że „mogę być zniszczony”. Warstwa symboliczna tworząca się wokół tego sygnału jest dość bogata. Wiele przeróżnych oznak pochodzących ze świata otaczającego ostrzega przed grożącym niebezpieczeństwem, a z drugiej strony każda istota żywa dysponuje określonym arsenałem znaków (ruchów, głosów, kolorów, zapachów), które mają ostrzec inne żywe istoty, że zbytnie zbliżenie się może być niebezpieczne, tzn. że trzeba zachować postawę „od”.
Nie można właściwie zetknąć się bezpośrednio z samym niebezpieczeństwem, gdyż takie zetknięcie w wielu wypadkach oznaczałoby własną zagładę. Można zetknąć się z sygnałem niebezpieczeństwa i odpowiednio do sygnału zareagować. Na tym polega ochronne działanie lęku; jest to uczucie, które wychodzi naprzeciw grożącemu niebezpieczeństwu, sięga w przyszłość, opierając się na informacjach pochodzących ze świata zewnętrznego, a także z własnego ciała. Na podstawie tych informacji tworzy się obraz przyszłości, obraz groźny, prowokujący do przyjęcia postawy ucieczkowej („od”). Samo zetknięcie z niebezpieczeństwem wyzwala raczej ból, ogólny szok ustroju lub powoduje śmierć. Nie zawsze jest nawet czas na to, by zmobilizować się do postawy lękowej.
Sygnał bólowy może też przybrać postać symbolu, tzn. nie działać wedle swej siły, ale wedle swego znaczenia. Na przykład ból serca jest dla człowieka ważniejszy niż ból pięty o tym samym natężeniu. Inne jest bowiem znaczenie lokalizacyjne. Funkcja serca jest warunkiem życia, a bez pięty żyć można. Ból serca może być przyczyną silnego lęku, a ból pięty może być tylko przykry.
Na ogół jednak świat symbolu rozbudowuje się w większej odległości czasowo-przestrzennej między ustrojem a jego środowiskiem. Niebezpieczeństwo jest dalej, a nie w bezpośrednim z nim zetknięciu. To samo dotyczy innych sytuacji niż grożące niebezpieczeństwo, np. odnosi się do zdobywania pokarmu, zaspokojenia popędu seksualnego itp. Symbole tworzą się w odległości czasowo-przestrzennej od konkretnej sytuacji. Gdy zdobędzie się pożywienie, partnera seksualnego, gdy dochodzi do konsumpcji, tj. spełnienia podstawowych potrzeb biologicznych, symbol jest już niepotrzebny, człowiek jest wówczas w samym sednie życia.
Symbol jest sygnałem tego, co ma nastąpić, jest jakby kartą z propozycjami tego, co otoczenie może nam ofiarować. Kartą, którą trzeba odczytać odpowiednio, by przygotować się do czekającej nas sytuacji. Symbol sięga w przyszłość, ale jednocześnie sytuacje przeszłe są zwykle streszczone do symbolu. To co zostało przeżyte, zostaje streszczone do określonego symbolu. Rzadko można to przeżyć drugi raz ze świeżością pierwszego przeżycia (zjawisko déjà vu i déjà vecu). Ekonomia pracy układu nerwowego wymaga, by operować skrótami, symbolami. W tym sensie układ nerwowy jest układem „duchowym”, a nie „materialnym”. Symbol wnika głęboko w strukturę i funkcję ustroju i bez niego nie można sobie wyobrazić przebiegu procesów życiowych. To więc, co odczuwamy jako ciało, jako naszą „materię”, jest przepojone symbolicznymi znaczeniami, swoistym „duchem”. Nie da się „żywej materii” oddzielić od „ducha”. Może właśnie na tym jej „uduchowieniu” zasadza się fakt jej życia.
LĘK NIEZNANEGO
Lęk powstaje nie tylko wówczas, gdy dany symbol oznacza zbliżające się niebezpieczeństwo, lecz też wtedy, gdy symbolu odczytać nie można. Jest to lęk nieznanego. „Nieznane” inaczej się kształtuje, jeśli chodzi o świat otaczający, a inaczej, jeśli idzie o własne ciało. Ze światem otaczającym głównym kanałem komunikacji jest system symboli; to, co nie ma znaczenia, co nie jest symbolem, nie trafia do ustroju. Możemy poznawać to tylko, co ma dla nas jakieś znaczenie. Człowiek potrafi za pomocą urządzeń technicznych znacznie rozszerzyć zakres swoich receptorów, dzięki temu powiększa się u niego świat symboli, ale i on nie może wyjść poza to, co w jakimś stopniu jego dotyczy, nie może spojrzeć na świat innym niż ludzkie spojrzeniem. Analogicznie zwierzęta nie mogą wyjść poza swój zakres znaczeń. Koń patrzy na świat oczyma konia, pies – psa, żaba – żaby itd. Pies nie widzi świata jak my, a my nie potrafimy popatrzeć na świat tak jak pies.
To, co jest poza zasięgiem systemu symbolicznego łączącego daną żywą istotę z jej środowiskiem, nie liczy się, nie wchodzi zupełnie w rachubę, choćby mogło być dla ustroju korzyścią czy niebezpieczeństwem. Promienie kosmiczne, mimo że dla ustroju są bardzo szkodliwe, nie wchodzą w układ ludzkich symboli; dopiero dzięki udoskonaleniu środków technicznych mogą być dostępne naszym receptorom i przy dysponowaniu odpowiednią wiedzą fachową mogą stać się symbolem grożącego niebezpieczeństwa. Czerwony sygnał na jezdni oznacza niebezpieczeństwo dla życia i każdy przytomny człowiek go respektuje. Biologicznie jest to sygnał obojętny; dla kogoś kolor czerwony może być równie przyciągający jak zielony i nie oznacza on wcale niebezpieczeństwa śmierci. Jest to sygnał umowny, tj. taki, który na drodze społecznej umowy nabrał specjalnego znaczenia.
Sygnałów tego typu jest bardzo wiele w życiu każdego człowieka. Nie mając biologicznej genezy, działają one tak silnie jak sygnały biologiczne, prowadząc do analogicznych zachowań (ucieczki, agresji, zbliżenia), w skrajnych wypadkach natomiast wywołując rozstrój organizmu, a nawet jego śmierć. Nawet w świecie zwierzęcym obok symboli biologicznych istnieją symbole społeczne, powstałe jakby na zasadzie społecznej umowy. Na przykład u psów przewrócenie się na grzbiet oznacza poddanie się i przerywa najzaciętszą nawet walkę.
Nie można zresztą ostro odgraniczać symboli biologicznych od symboli społecznych. Grupa społeczna jest najważniejszym środowiskiem biologicznym nie tylko człowieka, ale też zwierząt. Komunikacja symboliczna wytwarza się przede wszystkim między jednostkami tego samego gatunku. Jak np. określić taniec pszczół, którym dają one wskazówki swoim towarzyszkom co do położenia pokarmu, czy jak określić różne sposoby puszenia się i nastraszania, którymi zwierzęta starają się odstraszyć swoich rywali od własnych terenów czy własnej samicy. W pewnej mierze są to symbole powstałe na zasadzie umowy społecznej, umowy, która utrwaliła się nieraz na przestrzeni bardzo wielu pokoleń, równocześnie jednak nie można zaprzeczyć ich biologicznego znaczenia.
Nie znamy jeszcze historii symbolu, tzn. nie potrafimy prześledzić jego genezy. Czasem możliwe jest to u człowieka. Symbole ludzkie na ogół mają krótszą historię niż zwierzęce, są bardziej zmienne i bardziej zależne od uwarunkowań społecznych, w różnych epokach i kręgach kulturowych tworzą się odmienne systemy symboli. Istnieją jednak i u człowieka symbole trwałe i niezależne od określonych warunków czasu i przestrzeni.
Sygnały z wnętrza na ogół nie mają znaczenia symbolicznego, a jeśli mają – to nieznaczne (np. ból serca oznacza niebezpieczeństwo dla życia, bo serce jest symbolem życia). Przede wszystkim sygnały interoceptywne przeważnie działają poniżej progu świadomości. Trafiają tam, gdzie trzeba, i wywołują potrzebną w danym momencie zmianę w funkcjach ustroju. Przeważnie