Hamlet. William Shakespeare

Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Hamlet - William Shakespeare страница 15

Автор:
Серия:
Издательство:
Hamlet - William Shakespeare

Скачать книгу

niepojęte!

      HAMLET

      Chciałżebyś wszystko pojąć? O Horacy,

      Więcej jest rzeczy na ziemi i w niebie,

      Niż się ich śniło waszym filozofom.

      Pójdźcie tu, i jak pierwej w imię Boga,

      Przysiążcie, że jakkolwiek bym się kiedy

      Wydawał dzikim, dziwacznym w obejściu –

      Być bowiem może, że mi się na przyszłość

      Wyda stosownym przybrać taką postać –

      Że, mówię, widząc mnie takim,

      Żaden z was ani potrząsaniem głowy,

      Ani wzruszeniem ramion, ani wreszcie

      Jakimikolwiek wątpliwymi słowy,

      Jako to: „Hm, hm, wiem ja”; albo: „Mógłbym,

      Gdybym chciał”; albo: „Gdybym był gadułą”;

      Albo: „Są tacy, co by mogli” – zgoła,

      Niczym dwuznacznym nie da się domyślić,

      Że wie coś o mnie. Poprzysiążcież na to,

      Jeśli pragniecie, aby się nad wami

      W nieszczęściu Pan Bóg zmiłował.

      DUCH

      spod ziemi

      Przysiążcie!

      HAMLET

      Ukój się, ukój, rozdrażniony duchu!

      Pomnijcież na wasz ślub, mili panowie,

      A przez co tylko taki biedny człowiek

      Jak Hamlet, będzie wam zdolny okazać

      Swoją życzliwość, to was nie ominie.

      Teraz rozejdźmy się. – Świat wyszedł z formy

      I mnież to trzeba wracać go do normy!

      Wychodzą.

      Akt drugi

      Scena pierwsza

      Pokój w domu Poloniusza.

      Poloniusz i Rajnold.

      POLONIUSZ

      Rajnoldzie, oddasz mu waszmość to pismo

      I te pieniądze.

      RAJNOLD

      Nie omieszkam, panie.

      POLONIUSZ

      Zanim się jednak doń udasz, Rajnoldzie,

      Mądrze byś zrobił, ażebyś poprzednio

      O jego sprawowaniu się wywiedział.

      RAJNOLD

      Tak też myślałem, panie.

      POLONIUSZ

      Dobrze-ś myślał,

      Bardzo-ś roztropnie myślał. Przede wszystkim

      Wypytasz mi się najdokładniej, jacy

      Są Duńczykowie w Paryżu; jak który

      I z czego żyje: gdzie bywa i jakie

      Z kim ma stosunki; gdy zaś skutkiem takich

      Krętobadawczych, manowcowych pytań

      Dojdziesz, że oni znają mego syna,

      Wtedy przystąpisz do materii o nim

      Bliżej niżeli w poprzednich pytaniach.

      Powiesz na przykład, udając, jakobyś

      Znał go z daleka: „Znam jego familię,

      Jego przyjaciół, a w części i jego”;

      Rozumiesz mnie, Rajnoldzie?

      RAJNOLD

      Najzupełniej.

      POLONIUSZ

      „I jego w części, wprawdzie – dodać możesz –

      Niewiele, jest-li on wszakże tym samym,

      O którym myślę, wietrznik to, rozpustnik,

      Skłonny do tego i tego”. Zwal wtedy,

      Co ci się żywnie podoba, na niego;

      Jednakże nic takiego, co by mogło

      Szwank przynieść jego sławie; tego strzeż się.

      Takie jedynie przypisz mu wybryki,

      Jakie z młodością i krewkością w parze

      Zazwyczaj chodzą.

      RAJNOLD

      Więc, na przykład, hazard?

      POLONIUSZ

      Tak, albo pochop do zwad, klątw, pijatyk,

      Gachostwa wreszcie: tak daleko możesz

      Posunąć swoje kłamstwa.

      RAJNOLD

      Ależ, panie,

      To by już jego sławie szwank przyniosło.

      POLONIUSZ

      Bynajmniej, jeśli tylko będziesz umiał

      Wziąć się do rzeczy. Nie trzeba ci dawać

      Do zrozumienia, że on w żądzach swoich

      Jest rozpasany, tego nie chcę; wytknij

      Jego usterki tak subtelnie, żeby

      One się zdały tylko nadużyciem

      Wolności, duszy ognistej wybuchem,

      Obłędem wrzącej krwi, słowem, pustotą

      Właściwą

Скачать книгу