Hamlet. William Shakespeare

Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Hamlet - William Shakespeare страница 12

Автор:
Серия:
Издательство:
Hamlet - William Shakespeare

Скачать книгу

style="font-size:15px;">      Puśćcie mnie!

      HORACY

      Wstrzymaj się, panie, pozostań!

      HAMLET

      Los mój mnie woła i najmniejszą żyłkę

      Mojego ciała czyni tak potężną

      Jak najsilniejszy nerw lwa nemejskiego.

      Duch nie przestaje kiwać.

      Ciągle mnie wzywa! Puśćcie mnie!

      wyrywając się

      Na Boga!

      W upiora zmienię tego, co mnie dłużej

      Wstrzymywać będzie. – Idź, śpieszę za tobą.

      Duch i Hamlet wychodzą.

      HORACY

      Imaginacja w szał go wprawia.

      MARCELLUS

      Idźmy

      W trop za nim; tu nie w porę posłuszeństwo.

      HORACY

      Idźmy. Na czymże się to skończy?

      MARCELLUS

      Widno

      Jest coś chorobliwego w państwie duńskim.

      HORACY

      Niebo zaradzi temu.

      MARCELLUS

      Spieszmy za nim.

      Wychodzą.

      Scena piąta

      Oddalona część tarasu.

      Wchodzą Duch i Hamlet.

      HAMLET

      Gdzie mnie prowadzisz? Mów; nie pójdę dalej.

      DUCH

      Słuchaj mnie.

      HAMLET

      Słucham.

      DUCH

      Zbliża się godzina,

      O której w srogie, siarczyste płomienie

      Muszę powrócić znowu.

      HAMLET

      Biedny duchu!

      DUCH

      Nie lituj się nade mną, ale bacznym

      Uchem ogarnij to, co ci mam odkryć.

      HAMLET

      Mów, powinnością moją słuchać ciebie.

      DUCH

      Jak niemniej zemścić się, gdy mnie wysłuchasz.

      HAMLET

      Zemścić się?

      DUCH

      Jestem duchem twego ojca,

      Skazanym tułać się nocą po świecie,

      A przez dzień jęczeć w ogniu, póki wszystek

      Kał popełnionych za żywota grzechów

      Nie wypali się we mnie. Gdybym miejsca

      Mojej pokuty sekret mógł wyjawić,

      Takie bym rzeczy ci opisał, których

      Najmniejszy szczegół rozdarłby ci duszę,

      Młodą krew twoją zmroził, oczy twoje

      Jak gwiazdy z posad wydobył, zwinięte,

      Gładkie kędziory twoje wyprostował

      Tak, że ich każdy włos stanąłby dębem

      Jako na jeżu kolce; ale takich

      Podań nie znosi ludzkie ucho. Słuchaj,

      O, słuchaj, słuchaj, jeśli choć cokolwiek

      Kochałeś twego ojca.

      HAMLET

      Przebóg!

      DUCH

      Pomścij

      Śmierć jego, dzieło ohydnego mordu!

      HAMLET

      Mordu?

      DUCH

      Tak, mordu; wszelki mord ohydny,

      Lecz ten był nadzwyczajny, niesłychany.

      HAMLET

      Dlaboga, wymień go, wymień czym prędzej,

      Abym na skrzydłach chyżych jak modlitwa

      Lub myśl kochanka podążył ku zemście.

      DUCH

      Zdajesz się pełen dobrych chęci, byłbyś

      Też nikczemniejszy niż najlichsze ziele,

      Wegetujące nad brzegami Lety,

      Gdybyś pozostał na to obojętny.

      Słuchaj więc, słuchaj, Hamlecie. Puszczono

      Rozgłos, że podczas mego snu w ogrodzie

      Wąż mnie ukąsił; takim to skłamanym

      Powodem śmierci mej zwiedziono Danię;

      Dowiedz się bowiem, szlachetny młodzieńcze,

      Że ów wąż, który zabił twego ojca,

      Nosi dziś jego koronę.

      HAMLET

      O nieba!

      Stryj!

Скачать книгу