Hamlet. William Shakespeare

Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Hamlet - William Shakespeare страница 8

Автор:
Серия:
Издательство:
Hamlet - William Shakespeare

Скачать книгу

style="font-size:15px;">      Rzetelna prawda i mieliśmy sobie

      Za obowiązek donieść o tym waszej

      Książęcej mości.

      HAMLET

      Zaprawdę, to widmo

      Niespokojności mię nabawia. Macież

      Tej nocy wartę?

      WSZYSCY TRZEJ

      Mamy, mości książę.

      HAMLET

      Było więc uzbrojone?

      WSZYSCY TRZEJ

      Tak jest, panie.

      HAMLET

      Od stóp do głowy?

      WSZYSCY TRZEJ

      Od czaszki do kostek.

      HAMLET

      Nie widzieliście więc jego oblicza?

      HORACY

      I owszem: miało przyłbicę wzniesioną.

      HAMLET

      Groźnież na twarzy wyglądało?

      HORACY

      Smutno

      Bardziej niż gniewnie.

      HAMLET

      Blado czy rumiano?

      HORACY

      O, bardzo blado.

      HAMLET

      I wzrok w was wlepiało?

      HORACY

      Nieporuszenie.

      HAMLET

      Szkoda, żem tam nie był.

      HORACY

      Byłbyś był, panie, osłupiał.

      HAMLET

      Być może,

      Być może. Długoż bawiło?

      HORACY

      Tak długo,

      Jak długo by ktoś przy średnim pośpiechu

      Sto musiał liczyć.

      MARCELLUS I BERNARDO

      O, dłużej.

      HORACY

      Nie wtedy,

      Kiedy ja byłem.

      HAMLET

      Siwąż miało brodę?

      HORACY

      Zupełnie taką, jaką u zmarłego

      Króla widziałem: czarną, posrebrzoną.

      HAMLET

      Będę dziś z wami na warcie: być może,

      Iż przyjdzie znowu.

      HORACY

      Przyjdzie niezawodnie.

      HAMLET

      Skoro przybiera postać mego ojca,

      Muszę z nim mówić, choćby całe piekło,

      Rozwarłszy paszczę, milczeć mi kazało.

      Co do was, moi panowie, jeśliście

      Tę okoliczność dotąd zataili,

      Trzymajcież ją i nadal pod zamknięciem,

      I co bądź zdarzy się tej nocy, bierzcie

      Wszystko na rozum, ale nie na język;

      Nagrodzę wam tę dobroć. Bądźcie zdrowi.

      Pomiędzy jedenastą a dwunastą

      Zejdziem się na tarasie.

      WSZYSCY TRZEJ

      Słudzy waszej

      Książęcej mości.

      HAMLET

      Bądźcie przyjaciółmi,

      Tak jak ja jestem waszym. Do widzenia.

      Horacy, Marcellus, Bernardo wychodzą.

      Duch mego ojca! uzbrojony! Coś tu

      Złego się święci, coś tu krzywo idzie,

      Oby już była noc! tymczasem jednak

      Milcz, serce moje! Zbrodnie i spod ziemi

      Wychodzą, aby stać się widomemi.

      wychodzi

      Scena trzecia

      Pokój w domu Poloniusza.

      Laertes i Ofelia.

      LAERTES

      Już rzeczy moje zniesione na pokład;

      Bądź zdrowa, siostro; a gdy wiatr przyjaźnie

      Zadmie od brzegu i który z okrętów

      Zdejmie kotwicę, nie zasypiaj wtedy,

      Lecz donoś mi o sobie.

      OFELIA

      Wątpisz o tym?

      LAERTES

      Co się zaś tyczy Hamleta i pustych

      Jego zalotów, uważaj je jako

      Mamiący pozór, kaprys krwi gorącej;

      Jako fiołek młodocianej

Скачать книгу