Antropologia pamiÄ™ci. ОтÑутÑтвует
Чтение книги онлайн.
Читать онлайн книгу Antropologia pamiÄ™ci - ОтÑутÑтвует страница 20

Pamięciowe utrwalanie charakterystycznych dla danej kultury postaw ciała może stanowić przykład praktyk wcielania. W kulturze, dla której postawy właściwe mężczyznom i kobietom są niemal identyczne, możemy mieć do czynienia z niewielkim naciskiem na nauczanie właściwej postawy i niewielką jej świadomość. Ale kiedy tylko pojawiają się różnice w postawach, na przykład pomiędzy postawami właściwymi okazjom oficjalnym a tymi z codziennego życia lub też pomiędzy sposobami siedzenia stosownymi dla mężczyzn i kobiet, w grę zaczyna wchodzić pewna świadomość stosowności postawy. Na przykład w pewnej kulturze właściwy dla kobiety sposób siedzenia może zakładać podciągnięcie nóg pod siebie na jedną stronę, a sposób stosowny dla mężczyzny – ich skrzyżowanie. Mali chłopcy i dziewczęta będą poprawiani za pomocą słowa lub gestu; większość takich uwag zapewne przybierze postać wypowiedzi, takich jak: „dziewczynki tak nie siadają” albo „siedź jak mężczyzna”. Zdolność zganienia musi znajdować się wśród podstawowych kompetencji nauczyciela, by zapewnić podtrzymywanie kultury. Dalsze wysubtelnienia oznaczają zdolność do nazwania właściwej kulturowo postawy za pomocą słów oznaczających przysiad, przyklęknięcie, ukłon, stanie na baczność i tak dalej, w powiązaniu ze wskazywaniem na określone formy poprawnego i niepoprawnego zachowania. Obecność żywych modeli, a więc mężczyzn i kobiet rzeczywiście siedzących „poprawnie”, jest w tym przypadku kluczowa dla komunikacji.
[…] Nasze rozumienie przeciwstawienia „góry” i „dołu” wyrasta z cielesnego doświadczenia pionowości. Niemal każdy ruch ciała, jaki wykonujemy, zmienia naszą orientację w osi góra–dół, służy jej zachowaniu lub przynajmniej w jakiś sposób ją uwzględnia. Kierunek w górę, przeciw grawitacji wyznacza cielesną podstawę naszego doświadczenia przeżywanej przestrzeni, budując dychotomiczny sens, do którego przypisujemy wartości wyrażane przez przeciwstawienia: góry i dołu, wzlotu i upadku, wspinania się i spadania, wyższego i niższego, spoglądania z dołu i patrzenia z góry. To właśnie poprzez dogłębnie ucieleśnioną naturę naszej społecznej egzystencji i poprzez wcielone praktyki opierające się na tych ucieleśnieniach te przeciwstawne terminy dostarczają nam metafor, za pomocą których myślimy i żyjemy. Właściwe danej kulturze działania związane z postawą zapewniają nam zatem mnemonikę ciała.
Jako przeciwieństwo tego rodzaju zjawisk można by przedstawić alfabet, który stanowi przykład praktyki zapisu. Jest to praktyka, która istnieje jedynie na mocy systematycznego przekładania istniejących w czasie własności ludzkiego głosu na przestrzenne właściwości zapisywanych znaków, a więc na podatne na reprodukcję cechy ich formy, usytuowania, odstępów, porządku czy linearnej pozycji. […]
Wpływ pisma na pamięć społeczną został już szeroko opisany. Przejście z kultury oralnej do piśmiennej oznacza zarazem przejście od wcielania do zapisu. Wpływ pisma opiera się na fakcie, że każdy opis przekazywany za pomocą środków zapisu staje się niezmienny, a proces jego powstawania zostaje zamknięty. Standardowe wydania dzieł kanonicznych ukazują to w sposób wyrazisty. Ta stałość jest zarazem sprężyną, która wyzwala zmianę. Kiedy pamięć danej kultury zaczyna być przekazywana głównie za pomocą odtwarzania jej zapisów, a nie przez „żywe” opowieści, improwizacja staje się coraz trudniejsza, a zmiany podlegają instytucjonalizacji. Pismo fonetyczne wywołuje kulturową zmianę poprzez wspieranie dwóch procesów: ekonomizacji i sceptycyzmu. Ekonomizacji, ponieważ forma pamięci zbiorowej wyzwolona zostaje ze swej zależności od rytmu; sceptycyzmu, ponieważ zawartość pamięci zbiorowej poddawana jest nieustannej krytyce. […] Rytmizacja poezji ustnej jest uprzywilejowanym mechanizmem przypominania, ponieważ rytm angażuje w pracę pamięci wiele cielesnych odruchów. Rytm narzuca jednak radykalne ograniczenie werbalnej kompozycji myśli i mowy. Pismo fonetyczne z tych ograniczeń wyzwala. Poprzez zastąpienie zapisu akustycznego wizualnym, alfabet uwalnia społeczeństwo od ciężaru mnemoniki opartej na rytmie. Poszczególne wypowiedzi nie muszą już być zapamiętywane, mogą jednak znajdować się na podorędziu jako artefakty, do których odwołać się można zawsze, kiedy to konieczne. Tego rodzaju ekonomizacja pamięci uwalnia potężny zasób energii mentalnej, która wcześniej musiała być wkładana w zbudowanie i zachowanie systemów pamięciowych. W ten sposób rodzi się zachęta do tworzenia nieznanych dotychczas wypowiedzi i myślenia o rzeczach nowych. Jeśli chodzi o sceptycyzm, powinniśmy zauważyć, że w kulturach opartych na słowie mówionym większość nieformalnych sytuacji przypominania sobie przeszłych wydarzeń ma postać bezpośredniej konwersacji. To niewątpliwie utrudnia wyrażanie poczucia niespójności czy wręcz luk w tworzywie dziedzictwa kulturowego. Wprawdzie społeczeństwa niepiśmienne często dokonują rozróżnienia pomiędzy bajką, mitem a podaniem historycznym, ale nawet jeśli niespójności pojawiają się pomiędzy gatunkami lub w ich ramach, jest mało prawdopodobne, że poczucie niespójności wywoła trwały wpływ kulturowy. Sceptycyzm dotyczyć tu może poszczególnych wypadków, nie ma jednak zdolności do kulturowej akumulacji; może wywołać spór dotyczący pewnej kwestii, lecz nie rozmyślną reinterpretację dziedzictwa kulturowego. Rozróżnienie pomiędzy tym, co uznaje się za mityczne, a tym, co uważa się za historyczne, ma szansę narodzić się dopiero wówczas, gdy możliwe staje się zestawienie jednego ustalonego obrazu świata z innym, tak że sprzeczności między nimi dają się wyraźnie dostrzec. Pod wpływem nowej techniki utrwalania procesu komunikacji tworzywo zbiorowej pamięci zmienia się, podlegając procesom krytycyzmu i ekonomizacji.
Między wcieleniem a zapisem
Wprowadzenie takich rozróżnień pociąga jednak za sobą pewne wątpliwości, ponieważ wiele praktyk zapisu zawiera w sobie element wcielania, a może być wręcz tak, że żadna forma zapisu w ogóle nie jest do pomyślenia bez tego rodzaju niezbędnego komponentu.
Nie ulega wątpliwości, że pisanie, najbardziej ewidentny przykład praktyk zapisu, posiada niezbędny element cielesny, którego często nie bierzemy pod uwagę. Pisanie jest nawykowym ćwiczeniem inteligencji i woli, które zazwyczaj wymyka się uwadze wykonującej je osoby ze względu na swojskość samej procedury. Każdy, kto potrafi biegle pisać, tak dobrze wie, jak ukształtować każdą literę, i tak dobrze zna każde słowo, które ma napisać, że sam związany z tym akt woli umyka zazwyczaj uwadze. Tym działaniom towarzyszy jednak odpowiadająca im czynność mięśni. Sposób, w jaki przyzwyczajamy się zazwyczaj do tej samej metody zapisywania określonej litery w piśmie odręcznym, pokazuje wyraźnie, że pismo wymaga ledwie dostrzegalnego wysiłku fizycznego. Jeśli jednak zaczniemy pisać w odmienny niż zazwyczaj sposób, jak gdyby drukując nasze litery zamiast wypisywać je odręcznie, skonfrontowani zostaniemy z faktem, że każda litera, którą kreślimy, wymaga cielesnego działania. Niemniej jednak istnieje dobry powód, żeby to element zapisu uważać za dominującą cechę pisania. Kiedy bowiem uczymy się pisać, fizyczne ruchy, które wykonujemy, nie mają własnego znaczenia, lecz są wymagane jedynie do ukształtowania znaków, które następnie same w sobie zostają czysto arbitralnie wyposażone w znaczenie. Przypadkowy charakter zaangażowanych ruchów ręki ukazuje się wyraźnie, gdy używamy maszyny do pisania, na której dokonanie zapisu tych samych znaków wymaga zupełnie innych ruchów ciała.
Możemy oczywiście rozważyć przypadek odmienny, w którym ćwiczenie kaligrafii postrzegane jest jako część treningu uległego ciała. W tym wypadku kontrola dyscyplinarna polega na wymuszaniu optymalnej relacji pomiędzy zestawem gestów a całościowo rozumianą pozycją ciała, która stanowi warunek skuteczności i szybkości pisania. Nie jest