Kaprys szejka. Maya Blake
Чтение книги онлайн.
Читать онлайн книгу Kaprys szejka - Maya Blake страница 7
I tak teraz wciąż był wściekły z powodu wyrządzonego mu afrontu. Jednak starannie się kontrolował, na pierwszym miejscu stawiając obowiązek i odpowiedzialność.
Wspaniałość komnaty, szmer głosów i przenikliwy wzrok władcy straszliwie ją przytłaczały. Najchętniej odwróciłaby się i z krzykiem stąd uciekła, ale nie było dokąd. Byli już prawie przy ołtarzu, za chwilę zostanie sama.
Kiedy Marwan odszedł, u boku Nieshy stanęła Galila. Jej twarz była blada i ściągnięta. W przeciwieństwie do reszty obecnych ona wiedziała, dlaczego służąca zajmuje miejsce Amiry.
– Bukiet – powiedziała półgłosem.
Niesha posłuchała niechętnie, tęskniąc choćby za tą słabą podporą, która została jej odebrana. Zaraz jednak rękę podał jej Zufar. Ostanie kroki do ołtarza mieli przejść razem.
Spojrzała na długie, smukłe palce kandydata na swojego tymczasowego męża i oparła swoją prawą dłoń na jego lewej. Nie był pewna czy powinna czuć lęk, czy wdzięczność za jego zdecydowany uścisk i zmuszenie do ostatecznego kroku.
Duchowny zaintonował długą litanię słów, które zobowiązywały ich do posłuszeństwa, wierności, wiary i przyjaźni. A także miłości.
Skręcała się wewnętrznie, bo o tym ostatnim nie miała najbledszego pojęcia. Okazjonalnie ktoś, najczęściej obcy, bywał dla niej dobry. Czasem marzyła o wielkim uczuciu, ale nigdy by nie pomyślała, że będzie je przysięgać w podobnych okolicznościach.
Na Zufarze natomiast słowa przysięgi zdawały się nie robić żadnego wrażenia. Jego twarz przypominała maskę. Kiedy przyszła jego kolej, powtórzył słowa przysięgi bez pośpiechu, pewnym głosem, nie okazując nawet cienia zdenerwowania.
Duchowny odwrócił się do Nieshy, wprawiając ją w dygot.
– Powtórz przysięgę – nakazał jej szeptem. – Teraz.
Z najwyższym trudem udało jej się zmusić do współpracy wyschnięte gardło.
– Ja, Niesha Zalwani, biorę sobie ciebie, Zufarze al Kalia, za męża…
Ujawnienie tożsamości narzeczonej wywołało wśród zebranych falę zdumienia, ale król pozostał niewzruszony.
– Kontynuuj – polecił duchownemu.
Ten nawet się nie zawahał, tylko znów zaczął recytować archaiczne słowa.
Pół godziny później Niesha była już oficjalnie żoną króla Kalii.
Конец ознакомительного фрагмента.
Текст предоставлен ООО «ЛитРес».
Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.
Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.