Milion małych kawałków. James Frey
Чтение книги онлайн.
Читать онлайн книгу Milion małych kawałków - James Frey страница 18
Jest igła.
Jestem w nowym Pokoju. Jest zwyczajny i biały i pusty oprócz łóżka. Nie wiem, jak się tu znalazłem ani jak długo tu jestem, ani jaki jest dzień, ani która jest godzina. Wiem za to, że nadal jestem w Klinice. Wiem to, ponieważ słyszę wrzaski. Wrzaski Nałogowców pozbawionych nałogów. Wrzaski martwych, którzy jakimś cudem ciągle żyją.
Leżę na plecach i patrzę w sufit. Wymiotowałem dziś dwa razy, ale nie było najgorzej. Nie było krwi ani żółci, ani kawałków wnętrzności, tylko woda i kwas. Znajduję w tym pocieszenie. Jest to jedyny aspekt mojej sytuacji, w którym znajduję pocieszenie. Czekam, aż ktoś przyjdzie i powie mi, że mam się wynosić. Próbuję podjąć decyzję, co dalej. Nie mam gdzie mieszkać, nie mam dokąd pójść. Nie mam pieniędzy, środków do życia, pracy. Nie mam szans na pieniądze, środki do życia, pracę. Nie mam pewności siebie, godności osobistej, poczucia wartości. Mój instynkt samozachowawczy zanikł wiele lat temu. Nie będę zawracał sobie głowy Rodzicami ani Bratem, ani kilkorgiem przyjaciół, którzy mi zostali. Kiedy stąd wyjdę, spiszą mnie na straty. Kiedy stąd wyjdę, spiszę siebie na straty.
Ktoś puka do drzwi, a ja nie zwracam na to uwagi. Ktoś znowu puka, a ja znowu nie zwracam na to uwagi. Nie chcę nikogo widzieć ani z nikim rozmawiać, ani mieć z kimkolwiek do czynienia. Muszę podjąć decyzję, co dalej.
Drzwi otwierają się i Ken i mężczyzna i kobieta wchodzą, a ja siadam. Mężczyzna jest wyższy od Kena i ma umięśnione ciało i krótkie czarne sterczące włosy. Nosi duże czarne buty, sprane czarne dżinsy i czarną koszulkę ze zdjęciem harleya z przodu i napisem Jedź Ostro, Jedź Czysto. Jego ramiona są całe w tatuażach, a knykcie w bliznach. Kobieta jest niska i pulchna i ma długie siwe włosy ściągnięte w kucyk i wygląda jak Mona Liza. Ma na sobie grube luźne ubranie i wełniane skarpety i sandały i ma srebrne pierścionki na palcach i turkusowy wisiorek na szyi. Nie widzę tatuaży ani blizn. Ken mówi.
Cześć, James.
Cześć.
Możemy usiąść?
Jak chcecie.
Ken siada na brzegu łóżka, kobieta siada po turecku na podłodze, mężczyzna stoi. Ken mówi.
To jest Lincoln.
Pokazuje na mężczyznę. Mężczyzna patrzy na mnie.
Jest Szefem Oddziału Sawyer.
Patrzę na niego.
A to jest Joanne.
Lincoln patrzy na mnie.
Jest Oddziałowym Psychologiem.
Patrzę na niego.
Chcielibyśmy porozmawiać o tym, co się wczoraj stało.
Lincoln patrzy na mnie, patrzę na niego.
No to porozmawiajmy.
Lincoln mówi. Ma głęboki i twardy głos, brzmi jak zardzewiały metalowy szpikulec.
Chcemy, żebyś ty mówił. Chcemy usłyszeć twoją wersję wydarzeń. Wyrzucicie mnie stąd?
Ken spogląda na Lincolna, Lincoln spogląda na Joanne. Joanne mówi. Na razie chcemy porozmawiać.
Od czego mam zacząć?
Lincoln mówi.
Kiedy zaczęły się kłopoty?
Miałem sen, zły sen, i to mnie kompletnie rozjebało. To się chyba wtedy zaczęło.
Ken mówi.
O czym był ten sen?
Byłem sam w Pokoju i nie wiedziałem, gdzie jestem i jak się tam znalazłem, i piłem i brałem narkotyki i unicestwiłem się. Wydawał się prawdziwy i kiedy się obudziłem, bałem się.
Joanne mówi.
Miałeś Sen Nałogowca.
Co to jest Sen Nałogowca?
Kiedy Alkoholicy i Narkomani przestają pić i brać narkotyki, ich podświadomość w dalszym ciągu ich łaknie. To łaknienie czasami manifestuje się w postaci snów, które mogą się wydawać niepokojąco rzeczywiste i w pewnym sensie są rzeczywiste. Mimo że nie brałeś, jakaś część twojego umysłu właśnie to robiła. Przypuszczalnie będziesz miewać takie sny jeszcze nawet przez rok.
Brzmi nieźle.
Lincoln mówi.
I co potem?
Patrzy na mnie.
Poszedłem do Łazienki i zwymiotowałem i gorzej się poczułem. Chciałem obejrzeć sobie twarz i zrobiło mi się niedobrze jeszcze inaczej i znowu gorzej się poczułem. Potem poszedłem wyczyścić Toalety.
Nadal patrzy.
A potem napadłeś na Roya.
Odwracam się, patrzę na niego.
Roy wszedł mi w drogę. Więc go odsunąłem.
Ken mówi.
Dlaczego wszedł ci w drogę?
Nie mam pojęcia.
Tak po prostu to zrobił?
Przypierdalał się, od kiedy tu jestem. Nie mam pojęcia dlaczego.
Co robił?
Mówił mi, że łamię wszystkie Reguły, mówił mi, że robię wszystko źle, mówił mi, że załatwi, żebym stąd wyleciał.
Lincoln mówi.
Nie podoba ci się to, co?
Nic nie zrobiłem. Nie miał prawa się przypierdalać.
A ty miałeś prawo na niego napadać?
Kiedy już wszedł mi w drogę, to tak.
A gdybym ja wszedł ci w drogę?
Tobym cię z niej odsunął.
Lincoln patrzy.
Teatrzyk Twardziela daleko cię nie zaprowadzi.
Patrzę na niego.
Ciebie też nie.
Ken mówi.
Roy powiedział nam, że ci pomagał i napadłeś na niego bez powodu. Roy to jebany kłamca.
Lincoln mówi.
Uważaj, co mówisz.
Pierdol się.
Co powiedziałeś?
Powiedziałem