Najlepsze lekarstwo to my. Frederic Saldmann

Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Najlepsze lekarstwo to my - Frederic Saldmann страница 6

Автор:
Жанр:
Серия:
Издательство:
Najlepsze lekarstwo to my - Frederic  Saldmann

Скачать книгу

coś, co im przeciwdziała. W szwajcarskim eksperymencie profesora Meyera uczestnikom udało się obniżyć ciśnienie tętnicze średnio o 1,8 procent. Równocześnie pozbyli się 3 procent cholesterolu, który stopniowo blokuje naczynia krwionośne. Pojemność ich płuc po trzech miesiącach wzrosła o 6 procent, a to zapewnia lepsze dotlenienie tkanek.

      Codzienna aktywność fizyczna jest więc obowiązkiem, a powiedziałbym nawet, że warunkiem koniecznym do zachowania zdrowia. Jak zaznaczyłem we wprowadzeniu, pół godziny ćwiczeń dziennie pozwala ograniczyć o 40 procent wszelkie przyczyny zgonów, od chorób sercowo-naczyniowych poprzez nowotwory po chorobę Alzheimera. Aż tyle zyskać można dzięki zwykłym schodom w domu albo biurze. Zastanówmy się nad tym. W ciągu dnia łatwo można pokonać 21 pięter. A to podnosi wydolność fizyczną, pojemność płuc, obniża ciśnienie tętnicze i poziom złego cholesterolu, pozwala pozbyć się tłuszczu i brzucha (trwale). Taka jest nagroda dla tych, którzy rezygnują z windy. Stawka jest za wysoka, by tracić choćby minutę…

Głodować… żeby zatrzymać młodość

      W głębi naszych komórek kryje się niezwykła funkcja, która umożliwia organizmowi odmładzanie się, swoistą autoregenerację. Tę moc można rozbudzić poprzez szczególny sposób odżywiania się – okresowe głodówki.

      Prastara siła

      Wszystko zaczęło się tysiące lat temu, kiedy człowiek żył dzięki łowiectwu i zbieractwu, zmuszony stawić czoło zimnu, niebezpieczeństwu i okresom głodu. Wtedy organizm zaadaptował się do warunków życia, nauczył się biologicznie zmagać z głodem i odbywać okresowe, naturalne „posty”. Ciało naszych przodków czerpało z tłuszczu paliwo nieodzowne do życia w zdrowiu, bez względu na warunki zewnętrzne. W tych pradawnych czasach człowiek o wadze 70 kilogramów i wzroście 1,70 metra mógł przetrwać czterdzieści dni, wykorzystując 15 kilogramów rezerwy tłuszczu. Niektóre zwierzęta z bieguna północnego, na przykład pingwin, zachowały tę zdolność przetrwania i poszczą całymi miesiącami, żyjąc na mrozie z zapasów tłuszczu.

      Jakby podchwytując sygnał z zarania dziejów, religie kontynuują tradycję postów w różnych okresach roku, przypominając człowiekowi o drzemiącej w nim sile.

      Zależnie od wiary post może mieć różny rytm i być różnie interpretowany. W religii katolickiej i prawosławnej stanowi formę pokuty zbliżającej do Boga. Post to dobrowolna rezygnacja z jedzenia. Niekiedy wierni spożywają tylko jeden posiłek dziennie, ale może to też być rezygnacja z określonych pokarmów, na przykład mięsa. W islamie post jest dążeniem do poprawy i rozmyślaniem nad sobą. Żydzi mają swój Jom Kipur, a hindusi jedenasty dzień każdego cyklu księżycowego. Post zawsze wpisuje się w praktykę duchową i ma zbliżać wiernych do Boga. Religie pokazują człowiekowi, że post jest możliwy i nie nastręcza szczególnych problemów. Warto dodać, że wszystkie religie zwalniają z tej praktyki chorych, dzieci i kobiety w ciąży.

      W praktyce organizm z biegiem czasu doskonale przystosowuje się do braku pożywienia. Został przygotowany na niedostatek, ale dziś nie radzi sobie z nadmiarem. Obfitość jest wrogiem zdrowia. Sytuację pogarsza fakt, że aktywność fizyczna, która była związana chociażby z polowaniem czy zbieractwem, została w dużym stopniu ograniczona, a my prowadzimy głównie siedzący tryb życia. Mimo to mechanizmy obronne drzemią w naszych komórkach niczym skarb ukryty przez przodków. Ostatnie odkrycia dowiodły, że okresowe głodówki mogą uaktywnić dawne procesy.

      Dobrodziejstwa postów

      Przede wszystkim należy odróżnić głodówkę całkowitą, która może być głodówką polityczną (strajk głodowy) i trwać tygodniami, od głodówki religijnej, czyli okresowej. Mechanizmy biologiczne, które występują w obu sytuacjach, są diametralnie różne.

      Okresowe głodówki polegają na dobrowolnym pozbawieniu się jedzenia przez ściśle określony czas i w wyznaczonym terminie. Podczas postu można pić wodę i napoje niezawierające kalorii. Bez względu na wszystko należy skonsultować się z lekarzem i upewnić, czy taka głodówka nie okaże się szkodliwa. Głodówka zaczyna się od szóstej godziny po ostatnim posiłku i od tej chwili stopniowo uruchamiają się nowe mechanizmy biologiczne.

      Istnieją różne schematy głodówki – od szesnastu do dwudziestu czterech godzin bez jedzenia, powtarzane co drugi dzień, raz w tygodniu albo co dziesięć dni. Ze zdziwieniem stwierdzamy, że pozytywne skutki postu nie ograniczają się do utraty zbędnych kilogramów, ale dotyczą także niektórych chorób – na przykład reumatyzmu, alergii, astmy. Świadoma rezygnacja z jedzenia przez szesnaście do dwudziestu czterech godziny rozbudza dawną pamięć biologiczną – umiejętność radzenia sobie z brakiem żywności dzięki uruchomieniu mechanizmów obronnych. Tym, co wydaje się szczególnie zaskakujące, jest inna reakcja na banalne ograniczenie kaloryczne, polegające na codziennym zmniejszaniu porcji jedzenia, a inna na okresową głodówkę, która oznacza dłuższy czas całkowitego obywania się bez żywności.

      W wielu krajach lansuje się uprawianie okresowych głodówek pod kontrolą. Szczególnie popularne stało się to w Niemczech. Zespoły medyczne, które od dziesięcioleci zajmują się tą kwestią, zwracają uwagę na liczne zjawiska. Z jednej strony głodówka powoduje lekki wzrost poziomu adrenaliny i noradrenaliny, co prowadzi do wzmożonej czujności, i to już po dwunastu godzinach. Osobnik lepiej się koncentruje i szybciej myśli. To na pewno wspomnienie przeżyć naszych przodków, którzy mimo głodu skutecznie polowali. Z drugiej strony niemieccy lekarze uważają, że ten typ głodówki daje szanse na długowieczność i zwiększa odporność na wiele chorób. Wychodzą z założenia, że kiedy w organizmie istnieją uszkodzone komórki, ten wybiera łatwą drogę – niszczy je, a potem zastępuje nowymi, co przyspiesza starzenie się. W okresach postów organizm miałby reagować inaczej i naprawiać komórki, zamiast je eliminować. Taki mechanizm pozwala oszczędzać energię, ograniczając zarazem ryzyko błędu w powielaniu DNA, zwłaszcza u osób w podeszłym wieku. Odnotowali także, że okresowe głodówki powodują obniżenie glikemii i redukują oporność na insulinę. I wreszcie badacze zaobserwowali, że taki sposób odżywiania ogranicza wytwarzanie wolnych rodników (czyli cząsteczek albo jonów mających na zewnętrznej orbicie niesparowany elektron i na ogół charakteryzujących się dużą aktywnością chemiczną), choćby poprzez ograniczenie ilości pokarmu.

      Okresowe posty narzucane przez różne religie dają nam w każdym razie podstawy do refleksji. Szczególnie interesujące wydają się wnioski, do jakich doszedł profesor Berigan ze Stanów Zjednoczonych, analizując wpływ postów na częstotliwość zachorowań na nowotwory. Badacz wyselekcjonował myszy, które miały żyć krótko, ponieważ poddano je zabiegowi niszczącemu naturalny czynnik ograniczający częstotliwość pojawiania się nowotworów (białko p53). Stwierdził, że w grupie myszy, które raz w tygodniu głodowały, częstotliwość zachorowań na raka była o 20 procent niższa niż wśród zwierząt karmionych codziennie. Ten wynik wskazuje na dokonywanie się modyfikacji biologicznych prowadzących do powstania systemu odbudowy komórek. Stwierdzono, że aby uzyskać znaczące efekty, należy stosować posty z częstotliwością jednego dnia w tygodniu.

      Odmieniec jaskiniowy (Proteus anguinus)

      zdoła przetrwać bez jedzenia dziesięć lat.

      Jest to dziwny płaz wielkości od 20 do 40 centymetrów, mogący ważyć 15–20 gramów. Czasami nazywa się go „ludzką rybą” ze względu na kolor skóry przypominający człowieczą. Zwierzę to może dożyć

Скачать книгу