Kaszanka jako forma życia duchowego. Zbigniew Mentzel

Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Kaszanka jako forma życia duchowego - Zbigniew Mentzel страница 6

Kaszanka jako forma życia duchowego - Zbigniew Mentzel

Скачать книгу

pewnego czasu przyglądająca mi się ze zdumieniem ujęła w dłoń aluminiową rączkę i lekko pchnęła, co wystarczyło, aby Sezam stanął otworem – wybuchnąłem śmiechem. Drzwi otwierały się normalnie. Fotokomórki nie było.

      Tak, moje panie, podróże kształcą, zakończyłbym opowieść, której nie podjąłem. Dwie bizneswoman jadły sandwicze. Myśliwy w tyrolskim stroju pożyczył żurnal mód i wertował strony, śliniąc palce. Sięgnąłem po leżący na półce „PKP-Kurier” i na chybił trafił otworzywszy miesięcznik promocyjny Polskich Kolei Państwowych, przeczytałem:

      „Latem bieżącego roku podczas sześciotygodniowej podróży po Europie, ponad stu pisarzy różnych narodowości będzie bacznie obserwowało europejską rzeczywistość i kreowało jej literacki wizerunek. Zasadniczą częścią tego bezprecedensowego przedsięwzięcia będzie wspólna podróż pisarzy pociągiem nazwanym Ekspres Literacki Europa 2000. W każdym z miast położonych na trasie przejazdu pisarze zatrzymają się na dwa lub trzy dni i wezmą udział w licznych programach kulturalnych. Jest zrozumiałe, że taka podróż będzie miała dla nich ogromne znaczenie inspirujące, zaś jej efektem stanie się obszerna książka składająca się z tekstów dotyczących Europy końca XX wieku. Organizatorzy Ekspresu Literackiego liczą na książkę o objętości około tysiąca stron. To monumentalne dzieło zostanie przetłumaczone na wszystkie języki Europy, opublikowane w Internecie, a następnie wydane drukiem”.

      Lubię pociągi – powtarzałem z uporem na stacji Wrocław Główny. Lubię pociągi, z wyjątkiem ekspresu, w którym stu pisarzy bacznie obserwuje rzeczywistość, aby jej literacki wizerunek kolektywnie wykreować w monumentalnym dziele.

      Konduktorze! Ja nie mogę siedzieć „we środku”. Daj mi miejsce rogowe!

      Wawel, Babilon, Stara Praga

      Nie taję, że chodziłem jak struty, kiedy Aleksander Kwaśniewski po raz pierwszy wygrywał w Polsce wybory prezydenckie. Pamiętacie, jakie hasło pojawiało się wówczas na plakatach z odchudzonym, opalonym Olkiem? WYBIERZMY PRZYSZŁOŚĆ! WYBIERZMY PRZYSZŁOŚĆ! WYBIERZMY PRZYSZŁOŚĆ! – taki oto slogan wbijał w głowy rodaków przyszły prezydent Rzeczypospolitej. Niezależnie od doraźnych racji politycznych, jakie za nim stały, hasło wyborcze Aleksandra Kwaśniewskiego wydawało mi się wręcz nihilistyczne. Demonstracyjny „wybór przyszłości” był lekceważący wobec Historii, która pozwala nam z przeszłością się identyfikować, był też pogardliwy wobec Kultury, dzięki której przeszłość przechowujemy w żywej pamięci.

      Dzisiaj prezydent Aleksander Kwaśniewski zdaje się rozumieć lepiej niż inni politycy jego formacji, że „przeszłość” jako historyczny i kulturalny depozyt jest niezbędna dla naszej tożsamości. Naszej jako Polaków. I naszej jako ludzi po prostu. Przeżywamy niezwykły czas! Obok Ameryki i Wielkiej Brytanii wkrótce już będziemy administrować państwem na ruinach prastarych miast – Babilonu i Ur. W niezwykłej podróży dyplomatycznej na drodze między Watykanem, Wawelem i Sankt Petersburgiem prezydent Rzeczypospolitej odczytuje znaki, jakie tam pozostawiła przeszłość, tłumaczy je i przekazuje innym.

*

      Kilka dni temu oglądałem galerię Stanowskiego Stara Praga, skład starych mebli, gdzie kupiłem dla żony sekretarzyk.

      – Chce pan zobaczyć coś ciekawego? – zapytał założyciel firmy, a gdy przytaknąłem, pokazał mi pracę maturalną swego najmłodszego syna Wiliama, ocenioną na piątkę z plusem. Temat pracy? No właśnie… „Przeszłość nie wraca jak żywe zjawisko, […] jednak nie umiera” (Adam Asnyk, Sonet XIII). O których bohaterach literackich można powiedzieć, że przeszłość zdeterminowała im życie?”.

      Przeczytałem i nie mam wątpliwości, że młody, wybitnie inteligentny autor ma przed sobą świetną przyszłość. Sami się zresztą przekonajcie:

      „Wszystkie ludy z kręgu kultury indoeuropejskiej, zamieszkujące obecnie tereny od Gibraltaru po Ural i od Skandynawii po Dekan, wierzyły w cykliczność historii, wierzyły, że wszechświat na przemian powstaje i ginie, aby znów powstać i zginąć, podobnie jak człowiek, który umiera i odradza się. Dziś taką wiarę nazywamy wiarą w reinkarnację. Dla reinkarnacji przeszłość wciąż wraca jako nowe zjawisko, jako nowy człowiek z tą samą duszą, która dostaje szansę na poprawę.

      O takiej zbłąkanej duszy opowiada Oskar Jan Tauschinski w powieści pod tytułem Wariacja. Bohater o anielskiej twarzy, wychowany w dobrej rodzinie, wiedzie życie pełne kłamstw i obłudy, jakby chcąc zadać kłam swemu obliczu, a także wstępuje do SS.

      Jego życie przypomina legendę o pewnym rycerzu, który nie dotrzymuje słowa danego swemu panu i ponosi za to karę. Potem dostaje jeszcze jedną szansę i możliwość odkupienia swoich win. Bohater ginie od kuli policjanta, w pobliżu zaś rodzi się dziecko o szlachetnych rysach (jak się okazuje, jego nieślubny syn).

      Przeszłość powróciła. Przeszłość zdeterminowała życie nowo narodzonego człowieka.

      Ale, jak mówi Asnyk, przeszłość nie wraca jak żywe zjawisko. Przeszłość jest ciągle obecna. Nieustannie ingeruje w nasze życie”.

      Masz rację, Wiliamie.

      Komentarze i brak komentarza

      Człowiek, do którego należał Słownik języka polskiego Witolda Doroszewskiego, kilka lat temu kupiony przeze mnie w antykwariacie, najwyraźniej nie potrafił pogodzić się z zasadami socjalistycznej sprawiedliwości społecznej.

*

      PRYWATNY, PRYWATYZOWAĆ, REPRYWATYZACJA – to trzy spośród pięciu haseł, które w siódmym tomie słownika (od „Prima” do „Rżysko”) podkreślił był lub opatrzył komentarzami na marginesie.

*

      PRYWATNY – „dotyczący kogo osobiście, stanowiący czyją osobistą własność, nie związany z żadną instytucją, urzędem; niepaństwowy, niepubliczny, nieoficjalny”.

      Cytowane w słowniku źródło: Adam Schaff, Wstęp do teorii marksizmu. Zarys materializmu dialektycznego i historycznego, Warszawa 1950: „Własność prywatna zjawia się na określonym etapie historycznego rozwoju produkcji i znika na określonym etapie tego rozwoju”.

      Komentarz na marginesie: „Gówno prawda!”.

*

      Pod tym samym hasłem. INICJATYWA PRYWATNA – „przedsiębiorstwo przemysłowe lub handlowe będące własnością osoby prywatnej; właściciel(e) takiego przedsiębiorstwa”.

      Cytowane źródło – Michał Rusinek, Pawilon pod sosnami. Sztuka w 3 aktach, Warszawa 1951: „Odkąd się skończyła inicjatywa prywatna, to i ja się uspołeczniłem”.

      Komentarz na marginesie: „Baran!”.

*

      PRYWATYZOWAĆ – „zajmować się czym z amatorstwa, nieurzędowo, dorywczo”.

      Cytowane źródło – Antoni Zygmunt Helcel, Starodawne prawa polskiego pomniki, Warszawa 1856: „Wywnioskował Długosz, iż Bolesław wówczas księciem sandomierskim będący, w zamku tym przez pięć lat wciąż pod opieką Henryka prywatyzował”.

      Komentarz na marginesie: „Ha! Ha! Ha!”.

*

      REPRYWATYZACJA –

Скачать книгу