się od przeszłych wzorców i zaczniesz nabierać rozpędu do niezwykłego zdrowia i witalności. Możesz pozbyć się wszystkiego – nawet jeśli trzymałeś się tego latami.
Krótko po tym, gdy zaczęłam siebie doceniać, zapisałam się na zajęcia karate. Przed wypadkiem przez wiele lat trenowałam sztuki walki. Po wypadku od czasu do czasu próbowałam wrócić do sztuk walki, ale zawsze było to zbyt trudne dla mojego ciała – szczególnie karku i barków. W końcu odpuściłam sobie karate, mimo że tak bardzo to lubiłam.
Gdy odkryłam katalizatory uzdrowienia i zaczęłam stosować je w swoim życiu, pozbyłam się 99,99% wypadku z mojego ciała. Ostatnią granicą był powrót do sztuk walki. Docenienie mojej wartości było tym, czego potrzebowałam, by pozbyć się ostatniej 0,01 pozostałej energii, zmagazynowanej w moich barkach.
Po pierwszych zajęciach karate byłam cała obolała, ale moje barki trzymały się dobrze. W zasadzie w trzecim tygodniu z łatwością robiłam pełne pompki. (Ciii, nie mów nikomu, inaczej już nigdy nie będę mogła lenić się w ostatnim rzędzie!).
ROZDZIAŁ 5
Wiara i wybór zdrowia
Jeśli pragniesz uzdrowić swoje ciało, musisz wybrać, że chcesz wyzdrowieć. Ale zanim będziesz mógł to zrobić, musisz uwierzyć, że możesz wyzdrowieć. Jeśli w siebie wątpisz, ograniczysz zakres swojego wyzdrowienia do tego, w co świadomie lub podświadomie wierzysz, że jest możliwe.
Wiara jest magicznym składnikiem, by podjąć natchnione działanie w kierunku twoich celów. Pomyśl o tym – czy podjąłbyś działanie, gdybyś wiedział, że zakończy się ono porażką? Gdyby nie było szansy na sukces, nie zawracałbyś sobie głowy. I właśnie to powstrzymuje większość ludzi. To nie tak, że są oni leniwi, głupi lub wybrali zły sposób. To dlatego, że brak im kluczowego elementu łączącego myśl z działaniem, którym jest wiara.
Wiara, że zasługujesz na zdrowie i witalność
Oprócz wiary, że uzdrowienie jest możliwe, musisz wierzyć, że zasługujesz na to, by wyzdrowieć. Poczucie winy jest potężną emocją, która może nas powstrzymywać, gdyż karzemy się za coś, co zrobiliśmy lub czego nie zrobiliśmy w przeszłości. Utrzymywanie poczucia winy w naszych ciałach tworzy blokadę energetyczną, która zakłóca przepływ qi.
Tak było w przypadku Jeanette. Choć zawsze była silna i zdrowa, w ostatnim czasie nabawiła się bardzo bolesnej dolegliwości związanej z układem rozrodczym.
Jeanette zwierzyła mi się, że w przeszłości zdradziła męża. Mimo że zakończyła romans i skupiła energię na naprawieniu swojego małżeństwa, zżerało ją poczucie winy. Trzymała całe poczucie winy w układzie rozrodczym. Czy jest lepszy sposób uwewnętrznienia poczucia winy niż trzymanie go w organach związanych z seksem?
Jej poczucie winy było tak silne, że wierzyła, iż zasłużyła na cierpienie i skoncentrowała wszystkie negatywne emocje w obszarze „odpowiedzialnym” za jej romans. Wynikające z tego zakłócenie przepływu qi było tak silne, że blokada energetyczna szybko przekształciła się w fizyczny problem.
Jeanette była świadoma, że jej dolegliwość związana była z romansem. Ponieważ znała już emocjonalne źródło swojej choroby, podczas jej sesji Duszy Smoka skupiłyśmy się na odnalezieniu drogi do przebaczenia sobie.
Gdy poprowadziłam ją, by usłyszała swoją wewnętrzną mądrość – bez zakłóceń i osądzania ze strony umysłu, rozpoznała silne połączenie duszy pomiędzy sobą a mężczyzną, z którym miała romans. Jej dusza powiedziała jej, że nie jest złą osobą, a to co ich połączyło, to po prostu wiele przeszłych żyć, które ze sobą dzielili. Co interesujące, odkryła ona, że również z mężem dzieliła wiele przeszłych inkarnacji.
Gdy Jeanette zobaczyła, jak ich trzy dusze powiązane były przez wiele żyć, była w stanie rozpocząć proces wybaczenia sobie. Zaczęła pozbywać się przekonania, że zasłużyła na karę. Już wystarczająco dużo wycierpiała. Nadszedł czas, by odpuścić i ruszyć naprzód.
Gdy zaczęła wierzyć, że zasługuje, by czuć się lepiej, jej ciało zareagowało bardzo szybko. W ciągu kilku tygodni jej stan dramatycznie się poprawił, była na dobrej drodze do powrotu do zdrowia.
Jeżeli utrzymujesz poczucie winy, bardzo ważne jest, aby sobie wybaczyć. Zasługujesz na zdrowie i witalność i teraz zasiejemy ziarno, abyś mógł rozpocząć proces wybaczenia.
Zacznij od 0,01% wiary
Dobra wiadomość jest taka, że nie musisz w 100% wierzyć w swoją zdolność do wyzdrowienia ani w pełni przyjmować do wiadomości, że zasługujesz na niezwykłe zdrowie i witalność. Gdyby każdy czekał, aż będzie czegoś pewien w 100%, niewiele zostałoby zrobione.
Zamiast tego możesz zacząć od 0,01% wiary w to, do osiągnięcia czego jesteś zdolny – i w to, że na to zasługujesz. Pielęgnuj to przekonanie jak ziarno, a gdy będziesz to robił, wykiełkuje ono jak magiczna łodyga fasoli.
Po pierwsze, musisz wiedzieć, czego chcesz. W końcu nie możesz wierzyć, że coś jest możliwe, skoro nie wiesz, czym to coś jest. Jak wygląda twój obraz zdrowia i witalności? Co chcesz uwolnić ze swojego ciała? Jak chcesz się czuć, gdy budzisz się rano?
Jeśli masz ogólny pomysł na to, dokąd zmierzasz, nie ma znaczenia, jaki jest twój cel – czy postrzegasz go jako mały i błahy czy też tak ogromny, że aż prawie niemożliwy. Ważne jest, że masz w myślach miejsce docelowe, ponieważ to pozwoli ci obrać właściwy kierunek. Gdy twoje zdrowie zacznie się poprawiać, zmienisz również spojrzenie na to, w co wierzysz, że jest możliwe.
Na przykład ktoś, kto cierpi na migrenę, może początkowo stwierdzić, że jego wizją zdrowia jest natychmiastowa ulga w bólu. Gdy ból zniknie, będzie chciał zmniejszyć liczbę bólów głowy, jakie ma każdego miesiąca. Gdy to zacznie się dziać, jego ideą zdrowia stanie się nie pozbycie migren, a poprawa ogólnego stanu zdrowia.
Wizualizuj zdrowie, jakiego pragniesz
Wizualizacja jest potężnym narzędziem do tworzenia wyraźnego obrazu tego, gdzie chcesz być, jeśli chodzi o twoje zdrowie i dobre samopoczucie. Jeśli możesz przywołać wspomnienie z dzieciństwa lub wyobrazić sobie siebie siedzącego na plaży, to masz wszystkie narzędzia potrzebne do wizualizowania zdrowia i witalności.
Wizualizacji można również używać, by aktywować pamięć mięśniową zdrowia w ciele. Jeśli kiedykolwiek byłeś świetny w jakiejś aktywności fizycznej, jak jazda na rowerze lub gra na instrumencie muzycznym, wiesz, że po wielu godzinach praktyki osiągasz punkt, w którym nie musisz już myśleć o tym co robisz, ponieważ twoje ciało działa na autopilocie. To pamięć mięśniowa. Nawet jeśli od lat nie jeździłeś na rowerze, twoje ciało pamięta jak – „to jak jazda na rowerze!”.
Doświadczyłam potęgi pamięci mięśniowej dość dramatycznie, gdy poszłam na pierwsze zajęcia karate po prawie dwóch dekadach bez treningów. Mimo że nie ćwiczyłam latami, byłam w stanie z łatwością robić to co inni. Mój mózg nie pamiętał zbyt wiele, ale ciało pamiętało, jak się ruszać.
Aby aktywować pamięć
