Łagodne światło. Louis de Wohl

Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Łagodne światło - Louis de Wohl страница 17

Łagodne światło - Louis de  Wohl

Скачать книгу

ale ją uwielbiają. „Obietnica twoich ust...”

      Teodora wstała i wyszła szybko.

      – Co tym razem zrobiłem? – zapytał Reginald, marszcząc brwi.

      – Chyba jej się nie podoba twoja pieśń – powiedział Landulf.

      – Głupcy – rzekła kwaśno matka. – Czy wy nigdy nie dorośniecie? Muszę z wami porozmawiać na osobności.

      – Później posłucham twojej pieśni – rzekła uprzejmie Marotta. Adelazja roześmiała się i odciągnęła siostrę na bok.

      – Poeta, jak prorok, nie liczy się za bardzo we własnym kraju – powiedział Reginald, krzywiąc się. – Ja jednak chciałbym wiedzieć, co zrobiłem.

      Hrabina patrzyła, jak wychodzą jej córki, a za nimi damy i rycerze ich domu. Piers był bardzo blady.

      Gdy zamknęły się za nimi ciężkie drzwi, powiedziała lodowatym głosem:

      – Kiedy masz takie ważne wieści, Reginaldzie, wolałabym raczej wysłuchać ich sama. W tych czasach nie można ślepo ufać nawet własnej służbie.

      – Tak, matko – zgodził się Reginald. – Ale o co chodzi temu dziecku?

      – Święta Madonno! – wykrzyknęła hrabina. – Czemu się przejmujesz dziewczyną? Sir Piers wybrał ją na swoją damę, a ona uznała za stosowne okazać niezadowolenie, słysząc twoją historię o księżniczce Selvagii, to wszystko.

      Zamrugał i uśmiechnął się.

      – Ale ze mnie głupiec. On jest przystojnym mężczyzną – czy sądzisz, że mała może myśleć o nim poważnie?

      Jego matka wstała. Oczy jej płonęły.

      – Życie na rozwiązłym dworze źle na ciebie wpłynęło, synu. Sądzę, że jest różnica między obyczajami tamtejszymi i w Akwinie. My nie zapominamy tutaj, kim jesteśmy. Jeśli księżniczka Selvaggia zainteresowała się skromnym rycerzem bez żadnej pozycji, to jej sprawa. Teodora jest upartą dziewczyną, ale nigdy nie przekroczy granicy. Jestem pewna, że sir Piers też nie. Miał prawo wybrać ją na swoją damę, a ona przyjęła go jako swego rycerza. To wszystko i zabraniam ci mówić o niej tak swobodnie.

      Spacerowała nerwowo po pokoju. Bracia wymienili zakłopotane uśmiechy.

      – Żaden z was nie ma za dużo oleju w głowie – ciągnęła hrabina. – Nie poszczęściło mi się zbytnio z synami. Żołnierz prostak, wierszokleta bawidamek i niemy mnich. Tomasz przynajmniej zostanie za parę lat opatem Monte Cassino. Tyle mogę dla niego zrobić. Ale wy dwaj? Nie mogę się układać z rodzinami Della Vigna i Eccelino. Sami musicie coś z tym zrobić. Ale co? A tymczasem cesarz jest otoczony skorpionami i wężami i pozwala na rzeczy, które budzą zawstydzenie z samego poczucia lojalności.

      – Jesteś piękna, matko – powiedział Reginald z entuzjazmem. – Na wszystkie hurysy i święte, dorównujesz każdej damie dworu.

      Stanęła jak wryta.

      – Same nonsensy w twojej głupiej głowie. – Ale uś­miechnęła się. Komplement syna był szczery i ona o tym wiedziała. – Jestem swarliwą, starą kobietą. Ale ty nie znasz cesarza tak jak ja. To mój kuzyn w drugiej linii. Widziałam, jak rośnie od najmłodszych lat w Palermo, kiedy musiał żebrać u obcych o posiłek, bo nikt nie dbał o Hohenstaufów, zanim papież Innocenty III nie ustanowił Fryderyka cesarzem. Widziałam, jak rośnie, do dnia koronacji – kiedy koronował siebie w Jerozolimie. Słyszałam, jak papież Grzegorz nazywa go „ulubionym młodym drzewkiem Kościoła”. Był wtedy najpiękniejszym, najbardziej eleganckim i inteligentnym mężczyzną swoich czasów, a kiedy wchodził do pokoju, wszystko zdawało się jaśnieć. Był oddanym przyjacielem Elżbiety Węgierskiej, świętej, jak by nie patrzeć. Był budowniczym, nie niszczycielem. Królestwo Sycylii rozkwitło pod jego ręką. Tylko on mógł zjednoczyć niemieckich książąt i uczynił to. Wciąż jest żywotnym centrum Europy i świata. Jest tym, czym byli Cezar, August, Justynian... władcą świata. I jest tym, czy nie był żaden z nich: głową arystokracji swoich czasów. A jako taki żąda naszej lojalności. Dla szlachcica zwrócić się przeciw niemu znaczy zniszczyć własny herb. Musimy o tym pamiętać, kiedy słyszymy, że zrobił coś strasznego. Takie myśli nie mogą kiełkować w jego własnej duszy, nie wierzę w to. Pochodzą od Della Vigni, Eccelino i podobnych parweniuszy. To smutne, bardzo smutne, że on ciągle walczy z papieżem. Miejmy nadzieję, że teraz będzie lepiej pod rządami Fieschi w Rzymie. Ale nasze miejsce jest przy naszym cesarskim kuzynie. Nie mamy wyboru. Akwinata nie ma wyboru.

      Usiadła wyczerpana.

      – Wina, Landulfie... dziękuję. Cóż, usłyszeliście teraz moją historię... opowieść starej kobiety, siwą jak jej włosy. Gdzie jest twoja lutnia, Reginaldzie?

      – Nie, matko – Reginald westchnął cicho. – Po twojej epice moja słaba liryka nie zabrzmi dobrze. Jesteś zrobiona z twardszej materii niż my. Nie widzę tego wszystkiego tak, jak ty... widzę to jak człowiek, który czyta książkę albo słucha muzyki. Nie jest winą czytelnika, kiedy bohater popełnia zbrodnię, a on nie może go od tego powstrzymać. Po prostu czyta dalej... ale ja nigdy nie myślałem o porzuceniu sprawy kuzyna Fryderyka. Nie trzeba się martwić. Nie zostanę powieszony jak biedny, mały Pietro Tiepolo. Landulf też nie.

      – Och, zamilcz, Reginaldzie!

      Ku jego zdumieniu i grozie hrabina wybuchła płaczem.

Kolo.psd

      – Co się dzieje z sir Piersem? – spytała Adelazja, wiedziona ciekawością. – Prawie się dzisiaj nie odezwał.

      Teodora parsknęła śmiechem.

      – Wcale z nim nie rozmawiałam.

      – Ale dlaczego? Co zrobił?

      – On? Nic. Jeżeli chce się zalecać do tej Selvaggii, proszę bardzo.

      – Ale to nie on. To ona...

      – Jakie ma znaczenie, kto zaczął? Nie dbam o to. Ale on jest zawsze taki prawy, taki stateczny, taki... angielski. On... on mnie nudzi.

      – Jest bardzo przystojnym mężczyzną – rzekła Adelazja.

      – Tak sądzisz? – Teodora ziewnęła dyskretnie.

      Tej nocy Piers postanowił wrócić do Anglii, jak tylko skończy się rok jego służby.

Kolo.psd

      Cesarski uniwersytet w Neapolu był pod wieloma względami symbolem swoich czasów. W rzeczy samej, był mikrokosmosem Europy. Tu młody student mógł studiować medycynę pod kierunkiem nauczycieli, którzy zaszczycali swymi wykładami Toledo i Salamankę, mógł uczyć się zawiłości prawoznawstwa, a jego nauczyciele starali się nadążać za niezliczonymi nowymi prawami, jakie cesarz ogłaszał w coraz krótszych odstępach czasu, mógł opanować sztukę retoryki odpowiednio do swego talentu i wiedzy gramatycznej u znawcy nie mniej wybitnego niż Walter z Ascoli, który pracował nad encyklopedią

Скачать книгу