Perfumy. Beata Hoffmann

Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Perfumy - Beata Hoffmann страница 12

Автор:
Серия:
Издательство:
Perfumy - Beata Hoffmann

Скачать книгу

Myśl tę rozwinął na przełomie lat czterdziestych i pięćdziesiątych francuski badacz Jacques Le Magnen169. Ogromny potencjał terapeutycznych możliwości tkwiących w ludzkim węchu dostrzegł też Sandor Ferenczi, przedstawiający przypadek chorych, którzy wskutek nagromadzonej złości wydzielają bardzo nieprzyjemne zapachy. Wonie te stanowią nie tylko informację dla lekarza, ale są w stanie wywoływać, zamiast słów, emocje potrzebne do komunikacji społecznej. Kilkanaście lat później Didier Anzieu również przeprowadził eksperyment dotyczący znaczenia zapachu w terapii psychoanalitycznej170.

      Pogłębione prace badawcze nad związkami zapachowymi oraz ich wpływem na człowieka i jego otoczenie przypadły na drugą połowę XX wieku. Opublikowane w 1974 roku wyniki badań Johna Bakera z Oxford University wskazały na istotną rolę woni człowieka w procesie przynależności grupowej. Baker sporządził ponadto listę czynników wpływających na zapach człowieka. Wśród nich znalazły się tryb życia oraz przyzwyczajenia związane z higieną czy używkami171. Rozpoczęte w 1982 roku badania austriackiego psychologa Davida Lainga wykazały zależność między dynamiką wąchania a wyczuwaniem aromatu172. Laing mierzył sposób wąchania, używając maski tlenowej z ukrytym w środku maleńkim próbnikiem przepływu powietrza. W wyniku badań odkrył, że naturalny akt wąchania składa się przeciętnie z trzech i pół pociągnięć nosem, sposób wąchania układa się zaś w charakterystyczny dla każdego człowieka wzór, który pozostaje taki sam mimo zmiany zapachów i poleceń. Wzory wąchania cechowała tak wielka regularność i miały one tak indywidualny charakter, że D. Laing potrafił zidentyfikować osobę wyłącznie na podstawie danych dotyczących przepływu powietrza173.

      Powstały też wówczas instytuty badawcze, np. Monell Chemical Senses Centre w Filadelfii, zajmujący się badaniem zapachu, smaku i podrażnień sensorycznych, Research Institute for Fragrance Materiale (RIFM), analizujący kwestię bezpieczeństwa stosowania substancji zapachowych, a także organizacje branżowe, takie jak: European Chemoreception Research Association (ECRO), skupiająca naukowców zajmujących się reakcją organizmów żywych na substancje chemiczne w otoczeniu, czy International Fragrance Association (IFRA), grupująca producentów substancji zapachowych. Ponadto pojawiło się wiele centrów badawczych przy uniwersytetach i akademiach medycznych174.

      Badania nad zmysłem węchu zostały także docenione przez członków Komitetu Noblowskiego: w 2004 roku Nagroda Nobla w dziedzinie medycyny i fizjologii została przyznana parze amerykańskich badaczy – neurobiologów Richardowi Axelowi i Lindzie B. Buck, za wyjaśnienie mechanizmów percepcji zapachu. W ramach badań genomów człowieka i zwierząt odkryli oni rodzinę genów kodujących receptory węchu. W opublikowanych w 1991 roku analizach wyjaśnili funkcjonowanie zmysłu powonienia, odpowiadając na pytanie, dlaczego człowiek potrafi rozróżniać około dziesięciu tysięcy zapachów175.

      Do dziś badania nad wonią prowadzone są przez specjalistów z różnych dziedzin nauki – chemików, biologów, biochemików, neurofizjologów, genetyków czy psychiatrów. Nie sposób wymienić wszystkich, którzy przyczynili się do rozwoju różnych aspektów współczesnej osmologii, jednak pewne postaci zasługują na szczególną uwagę, gdyż ich osiągnięcia położyły kamień milowy pod naukę o zapachach.

      W ostatnich latach notuje się ogromny wzrost zainteresowania olfaktoryczną sferą technologii chemicznej. Zapach znalazł się również w obszarze naukowych dociekań meteorologii i elektroniki. Zmysłem powonienia i przede wszystkim wyczuwaniem woni zajmują się otolaryngolodzy, psychiatrzy, neurolodzy, psychofizjolodzy, a także przedstawiciele nauk medycznych, propagujący różne formy ziołolecznictwa, korzystający z aromaterapeutycznego dorobku starożytności176.

      Coraz większe zainteresowanie zmysłem powonienia doprowadziło do rozwoju aromachologii – nowej subdyscypliny nauki, w obrębie której mieszczą się dociekania nad wpływem woni na życie człowieka. Termin ten został wprowadzony do użycia przez Sense of Smell Institute w 1982 roku i w zamierzeniu jego twórców oznacza on wszystkie rodzaje systematycznego, naukowego gromadzenia danych dotyczących związków między psychologią człowieka a technologiami wytwarzania zapachu w celu jego wykorzystywania do wywoływania określonych rodzajów zachowań i odczuć, takich jak relaks, wrażliwość czy poczucie szczęścia, spełnienia i zadowolenia177.

      Na koniec warto wspomnieć o próbach poskromienia „zapachowego chaosu”, czyli o tworzonych w ciągu wieków prekursorskich typologiach woni. Oczywiście wymaga to powrotu do czasów nam odległych, sądzę jednak, że takie ujęcie zagadnienia okaże się klarowniejsze, bardziej spójne i całościowe.

      Mimo że zapach nie zawsze znajdował się w centrum uwagi wśród naukowców, a nawet często celowo pomniejszano jego znaczenie, od dawna usiłowano jednak stworzyć typologię rodzin zapachowych, która umożliwiłaby sklasyfikowanie ogromnej ilości woni. Wspomniany już Arystoteles podzielił je na sześć grup: słodkie, kwaśne, ostre, tłuste, gorzkie i śmierdzące. Mimo że filozof nie przypisywał węchowi ważnej roli w życiu człowieka, sytuując go najniżej spośród ludzkich zmysłów178, zwrócił jednak uwagę na zdolność woni do wzbudzania określonych stanów emocjonalnych.

      W XVIII wieku przyrodnik szwedzki K. Linneusz179 dokonał rozróżnienia hierarchicznego i zbudował skalę, na którą składały się zapachy: od bardzo przyjemnych do obrzydliwych. Podzielił je na siedem grup i do każdej dodał przykład występowania danej woni: aromatyczne (goździki), wonne (jaśmin), ambrozyjne (piżmo), czosnkowe (czosnek), cuchnące (waleriana), odpychające (wilcza jagoda) i obrzydliwe (padlina)180. Mimo że Linneusz skupił się na właściwościach leczniczych aromatów i pominął ich przymioty sensoryczne, europejscy naukowcy przez długi czas uznawali go za twórcę pierwszej naukowej klasyfikacji zapachów181.

      Na przełomie XIX i XX wieku holenderski fizjolog Hendrik Zwaardemaker przedstawił podział na dziewięć grup zapachów, wyróżniając wonie: eteryczne (owoce), aromatyczne (goździki), balsamiczne lub wonne (kwiaty, wanilia), ambrozyjne (piżmo), czosnkowe (siarkowodór), rozkładu termicznego (karmel, palona kawa, potrawy z grilla), kozi (ser), odpychające (wilcza jagoda) i mdlące, inaczej obrzydliwe (padlina, odchody)182. Był on też twórcą pierwszego olfaktometru – narzędzia służącego do pomiaru wrażliwości węchu.

      Żyjący w latach 1885–1946 niemiecki fizjolog Hans Henning systematycznie kwestionował typologię Holendra.

      Przedstawiona przez niego w 1916 roku klasyfikacja była atrakcyjna z dwóch powodów: opierała się na danych empirycznych i towarzyszyła jej gotowa wizualizacja w postaci „graniastosłupa zapachów”, fascynującego, uporządkowanego i geometrycznego modelu. Sześciu wierzchołkom graniastosłupa przypisano konkretne właściwości zapachowe. Henning twierdził, że dla każdego zapachu można znaleźć odpowiednie miejsce na powierzchni graniastosłupa; odległość od wierzchołków skazywała na względne natężenie odpowiedniej właściwości zapachowej183.

      Jednak Amerykanie, początkowo entuzjastycznie nastawieni do propozycji H. Henninga, szybko uznali ją za nieporęczną i zbyt ogólnikową, by mogła dostarczać weryfikowalnych przewidywań. Rozczarowanie

Скачать книгу


<p>169</p>

Więcej na ten temat: ibidem, s. 45–46.

<p>170</p>

Więcej na ten temat w: A. Le Guérer, L’odorat, un sens en devenir, op. cit., s. 81.

<p>171</p>

Więcej na ten temat: J. Baker, Race, Oxford University Press, New York 1974.

<p>172</p>

D.G. Laing, Characterisation of Human Behaviour During Odour Perception, “Perception” 1982, 11, s. 221–230.

<p>173</p>

A. Gilbert, Co wnosi nos…, op. cit., s. 128.

<p>174</p>

W.S. Brud, I. Konopacka-Brud, Podstawy perfumerii…, op. cit., s. 9.

<p>175</p>

L. Buck, R. Axel, A Novel Multigene Family May Encode Odorant Receptors. A Molecular Basis for Odor Recognition, “Cell.” 1991, Apr 5, 65 (1), s. 175–187.

<p>176</p>

V. Bizzozero, L’univers des odeurs, op. cit., s. 10.

<p>177</p>

M. Krajewski, Kultury kultury popularnej, op. cit., s. 280–281.

<p>178</p>

Arystoteles, O duszy, tłum. P. Siwek, „Biblioteka Klasyków Filozofii”, PWN, Warszawa 1972, s. 64–65.

<p>179</p>

Wielu psychologów przypisuje Linneuszowi opracowanie pierwszej naukowej klasyfikacji zapachów, jednak jego przedmiotem zainteresowania nie były wonie jako takie, ale ich związek z leczniczymi właściwościami roślin. Uczony sądził, że da się przewidzieć terapeutyczne skutki działania rośliny na podstawie jej zapachu. Wonie interesowały go wyłącznie w kontekście klasyfikacji lekarstw o pochodzeniu naturalnym; nie zamierzał opracowywać klasyfikacji uniwersalnej. A. Gilbert, Co wnosi nos…, op. cit., s. 38.

<p>180</p>

O. Secondini, Handbook of Perfumes and Flavors, Chemical Publishing Company, New York 1990, s. 4.

<p>181</p>

A. Gilbert, Co wnosi nos…, op. cit., s. 39.

<p>182</p>

Ibidem.

<p>183</p>

Ibidem, s. 40.