Perfumy. Beata Hoffmann

Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Perfumy - Beata Hoffmann страница 15

Автор:
Серия:
Издательство:
Perfumy - Beata Hoffmann

Скачать книгу

type="note">232, dotychczasowe badania nad kulturą zapachu prowadzone były z zastosowaniem różnych metod, ale najistotniejsze z nich koncentrowały się albo na językowo-semiotycznej analizie węchowych symboli, które czyniły istotę zapachu językiem uniwersalnym, albo na antropologicznych porównaniach postrzegania znaczenia węchu, podkreślających podobieństwa i różnice między kulturami233. Oba podejścia charakteryzowało zainteresowanie znaczeniem symboliki i systemami klasyfikacji. Podczas gdy przedstawiciele pierwszego opierali się głównie na teoriach psychologicznych, zwolennicy drugiego starali się odkryć zależność między elementami wspólnych tradycji, hierarchii społecznych i struktur organizacyjnych. Stanowisko podkreślające symboliczne znaczenie zapachu w konstruowaniu więzi społecznych jest, według M. Asprii, stosunkowo nowym podejściem w naukach społecznych. Jednak zaprezentowane przez antropologów przykłady symbolicznego użycia woni udowadniają, że wielokrotnie procesy identyfikacji grupowej odbywają się właśnie poprzez zapach234. Dane, do których mają dostęp etnolodzy, i ich doświadczenie mogłyby uzupełnić naszą wiedzę na temat społecznego wymiaru powonienia ludzi. Etnograficzne czy socjologiczne informacje na temat postrzegania woni pozwoliłyby dostrzec ich „ukryty” wymiar.

      Przytoczone przeze mnie przykłady obecności zmysłowości w nauce nie są zapewne jedynymi, ale z pewnością najistotniejsze, również z perspektywy nauk społecznych.

      Na koniec tej części monografii warto poruszyć problem wywołujący liczne pytania, a mianowicie, jak „to” badać, jak „to” opisać czy do czego „to” odnieść. Jakiego aparatu pojęciowego użyć, jaką zastosować metodologię, w jakich ramach teoretycznych umieścić? Badania nad sensorycznym wymiarem rzeczywistości społecznej mogą budzić wątpliwości ze względu na nieścisłości dotyczące sfery pojęciowej235 i trudności z zastosowaniem właściwej metodologii. Opierając się na „poszukiwaniach” Clifforda Geertza236, wydaje się, że jednym z głównych narzędzi interpretacji mogłaby tu być semiotyka. Pogląd ten potwierdziły badania wspomnianych już naukowców: C. Melo i P. de Lencastre’a. Zdaniem M. Asprii zapach jest swoistym chaosem, w uporządkowaniu którego pomocny mógłby okazać się strukturalizm237. To właśnie w strukturalizmie Aspria widzi szansę na stworzenie schematu reprezentacji złożonych zjawisk społecznych, zapewniając solidną podstawę do porównań zarówno między-, jak i wewnątrzkulturowych. Lucienne Roubin z kolei, zwracając uwagę na bogactwo możliwości badawczych, jakie stwarza woń, sugeruje, by skupić się na refleksji etnologicznej238, natomiast Norbert Elias zwrócił uwagę, że w wyjaśnianiu społecznego aspektu woni doskonale uzupełniają się socjologiczne i psychologiczne perspektywy badawcze239. W odpowiedzi na pytanie, w jakim stopniu pachnidła stały się naturalną częścią wizerunku człowieka, a ich używanie nabywane jest w drodze uspołecznienia, pomocne mogłyby okazać się teorie socjalizacji. Nie można w tym miejscu pominąć też teorii symbolicznego interakcjonizmu, która przed zapachem odkrywa niezwykłe pole. Jak bowiem podkreśla Erving Goffman, „[…] codzienne życie przebiega w bezpośredniej obecności innych”240, tym bardziej wydaje się zrozumiałe, że właśnie zapach człowieka i jego otoczenia ma istotny wpływ na ludzkie interakcje.

      Zastanawiając się nad rzeczywistymi czy rzekomymi niedogodnościami związanymi z badaniem społecznego znaczenia woni, dochodzę do wniosku, że większość problemów wydaje się pozorna. Sądzę, że badania nad stosunkiem ludzi do zapachu, jego znaczeniu w życiu człowieka i grup społecznych mogą być prowadzone analogicznie do badań nad muzycznymi, plastycznymi czy choćby kulinarnymi preferencjami ludzi. Co więcej, nie muszą się one przyczyniać się do zrozumienia istoty samego zapachu, lecz mogą zwrócić uwagę na jego społeczną i kulturową rolę.

      Jak twierdził G. Simmel,

      […] do tej pory socjologia, ogólnie rzecz biorąc, starała się opisać wzór, jaki ostatecznie jest widoczny na powierzchni tkaniny społecznej – jeśli jednak chcemy pojąć siły, które ją wytworzyły i ukształtowały, musimy docenić znaczenie delikatnych, niepozornych nici zadzierzgających się między ludźmi241,

      a zapach rozpatrywany dotychczas głównie w perspektywie biologii, neuropsychologii czy inżynierii środowiskowej zasługuje z pewnością na uwagę także innych dyscyplin badawczych, gdyż wpływa on na niemal wszystkie sfery życia człowieka.

      1.7

      Świat zapachu w języku, czyli (nie)autonomiczny opis woni242

      Zapach jest językiem, który nie potrzebuje słów.

Jacques Polge243

      W rozdziale tym chcę odnieść się do powszechnie spotykanej opinii dotyczącej problemów związanych z nazywaniem i opisywaniem woni. Mimo braku unifikacji i trudności stąd wynikających bogactwo określania woni świadczy o dużych możliwościach przekazywania różnych treści przez zapach.

• • •

      Wśród największych problemów związanych z charakteryzowaniem zapachów trzeba wskazać zarówno trudności językowe, jak i interpretacyjne.

      Problemy z określaniem zapachów dostrzegli już Platon i Arystoteles. Ten ostatni podkreślił, że zapachy, w przeciwieństwie do kolorów, trudno jest opisywać i nazywać244. Kilkadziesiąt lat temu także G. Simmel zauważył, że „[…] wrażenia węchowe wymykają się słownym opisom daleko bardziej niż inne wrażenia zmysłowe, nie można ich rzutować na płaszczyźnie abstrakcji”245. Pomimo upływu czasu dziś również trudno się z tym stwierdzeniem nie zgodzić.

      W pochodzącej z 1972 roku publikacji również Krystyna Pisarkowa zwróciła uwagę na ubogi zasób słownictwa podstawowego stosowanego przy opisie zapachów i wyróżniła trzy grupy nazw, które odnoszą się do: wydzielania zapachów przyjemnych, wydzielania zapachów nieprzyjemnych i odczuwania zapachów246. Zdaniem Mariana Bugajskiego

      W najstarszych tekstach forma zapachać odnosi się już do woni, ale tylko przyjemnej. Teksty szesnastowieczne natomiast zawierają liczne użycia czasownika pachnąć zarówno w znaczeniu „wydzielać w ogóle jakąś woń”, jak też „wydzielać woń przyjemną” i „wydzielać woń nieprzyjemną”. […] W Słowniku staropolskim bardziej rozbudowane jest hasło śmierdzieć, co w pewnym stopniu może świadczyć o większym rozpowszechnieniu wyrazów z nim związanych, a także o większym zasięgu zjawiska, do którego się odnosi, chociaż […] brak poświadczenia w tekście pisanym (a tym bardziej w słownikach) wcale nie musi dowodzić braku danej formy w języku247.

      Jak zauważa M. Bugajski, w pochodzącym z 1996 roku Słowniku polszczyzny potocznej248 brakuje leksemów oznaczających zapachy przyjemne, pojawiają się natomiast czasowniki związane z wonią niemiłą: śmierdzieć, smrodzić czy zalatywać249. Może to być związane z wielowiekową dominacją woni brzydkich w przestrzeni społecznej człowieka, a także barierami obyczajowymi pojawiającymi się przy próbie nazywania smrodu, prowadzącymi

Скачать книгу


<p>233</p>

B. Moeran, Marketing Scents and the Anthropology of Smell, “Social Anthropology” 2007, 15 (2), s. 153–168.

<p>234</p>

Choćby spalanie kadzidła w kościołach katolickich jest, zdaniem wspomnianych antropologów, przykładem rytuału, potęgującym identyfikację grupową poprzez zapach. Oczywiście, według M. Asprii, symboliczne znaczenie zapachu w dużym stopniu wykracza poza sferę religijną. Więcej na ten temat: M. Aspria, Cosmologies…, op. cit.

<p>235</p>

Tego typu problem sygnalizowała Mary Douglas, tyle że w odniesieniu do badania religii, w: M. Douglas, Natural Symbols. Explorations in cosmology, 2nd ed. Routledge, London – New York 2007, s. XV (pierwsze wyd. 1970).

<p>236</p>

C. Geertz, Interpretacja kultur. Wybrane eseje, tłum. M.M. Piechaczek, Wyd. UJ, Kraków 2005, s. 17–47.

<p>237</p>

M. Aspria, Cosmologies…, op. cit.

<p>238</p>

Więcej na ten temat w: L.A. Roubin, Le monde des odeurs…, op. cit.

<p>239</p>

Więcej na ten temat w: N. Elias, The Civilizing Process. Sociogenetic and Psychogenetic Investigations (1939), Wiley-Blackwell, Oxford 2000.

<p>240</p>

E. Goffman, Porządek interakcyjny, tłum. A. Manterys [w:] A. Jasińska-Kania, L.M. Nijakowski, J. Szacki, M. Ziółkowski (wybór i oprac.), Współczesne teorie socjologiczne, op. cit., s. 293.

<p>241</p>

G. Simmel, Most i drzwi…, op. cit., s. 203.

<p>242</p>

W rozdziale tym wykorzystałam obszerne fragmenty, które ukazały się w: B. Hoffmann, Słowo zamknięte we flakonie. Świat zapachu w języku [w:] H. Bartwicka (red.), Język, tekst, kultura, „Prace Komisji Językoznawczej Bydgoskiego Towarzystwa Naukowego”, t. 20, Bydgoskie Towarzystwo Naukowe, Bydgoszcz 2010.

<p>243</p>

Kreator – „nos” Domu Mody Chanel.

<p>244</p>

Arystoteles, O duszy, edycja komputerowa: www.zrodla.historyczne.prv.pl, dostępne: www.katedra.uksw.edu.pl, 15 stycznia 2012.

<p>245</p>

G. Simmel, Most i drzwi…, op. cit., s. 200.

<p>246</p>

K. Pisarkowa, Szkic pola semantycznego zapachów w polszczyźnie, „Język Polski” 1972, nr 5, s. 333.

<p>247</p>

M. Bugajski, Jak pachnie rezeda, op. cit., s. 138.

<p>248</p>

J. Anusiewicz, J. Skawiński, Słownik polszczyzny potocznej, Wyd. Nauk. PWN, Warszawa – Wrocław 1996.

<p>249</p>

M. Bugajski, Jak pachnie rezeda, op. cit., s. 83.