Rak to nie choroba a mechanizm uzdrawiania. Andreas Moritz

Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Rak to nie choroba a mechanizm uzdrawiania - Andreas Moritz страница 8

Rak to nie choroba a mechanizm uzdrawiania - Andreas  Moritz

Скачать книгу

medyczny nie zna metod skutecznego leczenia raka bez poważnego ranienia pacjenta i ryzykowania nawrotu nowotworu, nie oznacza to, że starożytne formy medycyny są równie nieużyteczne. Istnieje dobry powód, dla którego określone formy holistycznej wschodniej medycyny, choć tak stare, nie zostały zapomniane: przez tysiąclecia udowodniły, że są naprawdę efektywne. Zatem dlaczego nie mielibyśmy otworzyć się na ich potencjał?

      Na arenie ortodoksyjnej medycyny pacjenci nie są zachęcani do oczekiwania spontanicznej remisji nowotworów. Będąc realistami, lekarze chcą uniknąć dawania swoim pacjentom fałszywej nadziei. Jednakże zastanawiam się, czy rzeczywiście istnieje coś takiego jak fałszywa nadzieja. Albo istnieje nadzieja, albo jej nie ma. Żadna autentyczna nadzieja nie może być zła lub fałszywa.

      Nadzieja może naprawdę działać jak potężne placebo6, które może być o wiele potężniejsze, niż leki na raka mogłyby kiedykolwiek być. W dodatku nadzieja może nawet zmienić niebezpieczne leki podawane w czasie chemioterapii w placebo, co może później zredukować efekty uboczne leków. Ponadto badania jasno pokazują, że lekarze, którzy dostarczają swoim pacjentom nadziei i zachęty, osiągają większe sukcesy w leczeniu raka i innych chorób niż ci, którzy tego nie robią. Tylko wyobraź sobie, co mogą osiągnąć nadzieja, zachęty i radość połączone z zupełnie naturalną terapią!

      Poza tym przyszłość nie jest zapisana w kamieniu i lekarze niekoniecznie są jasnowidzami wiedzącymi, co przyszłość przyniesie ich pacjentom. Żadna osoba na tym świecie nie jest w stanie przewidzieć z absolutną pewnością, co stanie się w bliższej lub bardziej odległej przyszłości. Lekarzowi może udać się zgadnąć, co prawdopodobnie wyniknie z choroby, ale takie zgadywanie ciężko jest nazwać naukowym czy noszącym oznaki absolutnej pewności. Koniec końców każdy lekarz powinien zachęcać do nadziei, nigdy nie powinien zniechęcać, nieważne, jak poważna może wydawać się sytuacja.

      Na przykład młody mężczyzna z ekstremalnie rzadkim i nieoperowalnym dużym guzem mózgu, którego historia została przedstawiona w amerykańskiej telewizji w najlepszym czasie antenowym w 2007 roku, odrzucił prognozy bardzo krótkiego czasu, jaki mu pozostał, i kilka lat potem dalej prowadził całkiem aktywne i barwne życie. Później nawet się ożenił. A to tylko jeden z wielu podobnych przypadków, w których pacjenci, którym powiedziano, że nie ma dla nich nadziei, skończyli, zaprzeczając realistycznym oczekiwaniom swoich lekarzy, odzyskując zdrowie i żyjąc dobrze, dalej przekraczając nawet najbardziej optymistyczne prognozy. Historia medycyny jest pełna takich niewytłumaczonych cudów. Zrobilibyśmy dobrze, próbując je wytłumaczyć i być może udałoby się je nawet odtworzyć.

      Wróćmy jednak do George’a, pacjenta z nieuleczalnym rakiem nerki. Aby uniknąć komplikacji, jakie mogą wyniknąć z diagnozowania chorób, takich jak sprawienie, że człowiek uwierzy, że jest pewnego rodzaju bezsilną ofiarą, zachęcałem tylko i motywowałem George’a, by zajął się różnymi przyczynami odpowiedzialnymi za rozwój nowotworu i wspierającymi go. Tak naprawdę nawet prawie nie wymawiałem słowa nowotwór w jego obecności. Jako bystry, odnoszący sukcesy biznesmen George szybko zdał sobie sprawę, że pozostawanie zafiksowanym na myśli, że rak ma go w jakiś sposób w swojej mocy, ciągnie go w kierunku śmierci, co było dla niego zupełnie nieużyteczne. Był całkiem świadomy, że taka mentalność ofiary tylko szybciej go zabije. George wiedział już, jaka jest wartość uprawnienia samego siebie do działania i pozytywnego myślenia. Skupiłem się na tym, by podzielić się z nim najbardziej podstawowymi, praktycznymi metodami sprawiającymi, że ciało staje się zdrowsze, bardziej witalne i odporne. W mojej opinii George nie był nawet chorym człowiekiem. Po prostu zapomniał, jak żyć zdrowo. George nagle zdał sobie sprawę, że nie jest już ofiarą nieszczęśliwych okoliczności, ale raczej człowiekiem zarządzającym swoim ciałem i umysłem. Świadomość o autoupoważnienia wprawiła go w entuzjazm i wkrótce pozwolił członkom swojej rodziny i przyjaciołom, którzy wcześniej byli smutni i było im przykro z jego powodu, by uczestniczyli w jego nowo odkrytym zapale do życia.

      Później jego ciało naturalnie zaczęło zajmować się detalami, co obejmowało usunięcie objawu – raka. Było to dość łatwe, kiedy przyczyny nowotworu już nie istniały.

      Całkowita remisja nowotworu George’a nie była ani rezultatem kuracji, która okazała się okropna, samonakręcającej się choroby ani cudu. Był to prosty proces oddawania ciału tego, czego potrzebowało, by wrócić do swojego najbardziej naturalnego stanu równowagi. George tylko usunął powody, dla których ciało musiało walczyć o swoje życie. To takie proste, na jakie wygląda, uzdrowił samego siebie, biorąc odpowiedzialność za wszystkie aspekty swojego życia, włącznie z ciałem i stylem życia.

      Lekcja, jaką można wyciągnąć z doświadczenia George’a, jest taka, że prawdziwe uzdrowienie wymaga tego, żebyś przestał walczyć i zamiast tego wybrał zaufanie i wykorzystał naturalny, starożytny mechanizm leczniczy swojego ciała – bo w rzeczywistości walka z rakiem, jak zobaczymy, jest tym, co faktycznie uniemożliwia prawdziwe i trwałe wyleczenie.

      Poszukiwanie odpowiedzi

      Każdy rodzaj nowotworu został przez kogoś przetrwany, niezależnie jak był zaawansowany. Dlatego, jeśli chociaż jednej osobie udało się wyleczyć z raka, musi istnieć pozwalający na to mechanizm, tak samo jak istnieje mechanizm powstawania nowotworu. Każda osoba na planecie ma zdolność do obu rzeczy.

      Jeśli został u ciebie zdiagnozowany nowotwór, możesz nie być zdolny do zmiany tej diagnozy, ale z pewnością w twojej mocy jest poradzenie sobie z destruktywnymi konsekwencjami, które ta diagnoza ma dla ciebie, tak jak zrobił to George. Sposób, jak odbierasz raka, i kroki, którymi zdecydujesz się podążyć po diagnozie, są jednymi z najbardziej potężnych czynników determinujących twoje przyszłe zdrowie lub jego brak (zobacz: rozdział trzeci, podrozdział Rak zdemistyfikowany).

      Nieprzemyślane odnoszenie się do nowotworu jako do morderczej choroby zarówno przez profesjonalistów, jak i laików zmieniło raka w zaburzenie o tragicznych konsekwencjach dla większości pacjentów z nowotworem i ich rodzin. Rak stał się synonimem niezwykłego strachu, cierpienia i śmierci. Ten sposób odbioru jest kontynuowany niezależnie od faktu, że nawet 90-95 procent wszystkich nowotworów może pojawić się i zniknąć samoistnie.

      Nie ma dnia, żeby ciało nie wytworzyło milionów komórek nowotworowych. Niektórzy ludzie podlegający ostremu okresowemu stresowi wytwarzają więcej komórek nowotworowych niż zwykle. Te komórki nowotworowe tworzą razem grupy składające się na guz, który znika, gdy wpływ stresu zmaleje i kiedy nastąpi odpowiedź lecznicza (wyrażająca się w symptomach choroby). W rozdziale trzecim omówię dokładne, przewidywalne sposoby, w jakie się to objawia.

      Chciałbym wspomnieć w tym miejscu, że zgodnie z badaniami medycznymi wydzielanie potężnego antynowotworowego hormonu z DNA, interleukiny 2, spada pod fizycznym i mentalnym naciskiem i rośnie znowu, gdy człowiek staje się zrelaksowany i radosny. Słabe wydzielanie interleukiny 2 zwiększa częstotliwość powstawania nowotworów w ciele, a normalne wydzielanie tego hormonu trzyma procesy nowotworowe w ryzach.

      Jednakże ludzie generalnie nie są pod wpływem poważnego stresu przez cały czas. Podczas gdy częstotliwość występowania raka rośnie lub spada pod wpływem doświadczania ostrego stresu, większość nowotworów znika baz żadnego rodzaju medycznych interwencji i bez powodowania żadnych zmartwień. Zgodnie z tym, właśnie w tej chwili miliony ludzi chodzą sobie z nowotworami w swoim ciele, nie mając o nich pojęcia. Tak samo miliony ludzi leczą swoje nowotwory, nawet o tym nie wiedząc.

Скачать книгу


<p>6</p>

Aby przeczytać dogłębną analizę efektu placebo jako głównej uzdrawiającej siły w ciele, zobacz: rozdział pierwszy mojej książki Ponadczasowe tajemnice zdrowia i odmładzania.