Problem trzech ciał. Cixin Liu

Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Problem trzech ciał - Cixin Liu страница 8

Автор:
Серия:
Издательство:
Problem trzech ciał - Cixin  Liu s-f

Скачать книгу

jesteś bardzo zdezorientowana. Wszyscy młodzi są tacy sami. Im więcej czytacie książek, tym bardziej stajecie się zdezorientowani. Ech, co tu mówić…

      Znalazła to, czego szukała. Wyjęła mały plik papierów. Spojrzała na Ye wzrokiem pełnym dobroci i tkliwości.

      – Ale to nic wielkiego. Kto nie popełnia błędów w młodości? Ja sama też nie byłam od nich wolna. Należałam wtedy do trupy artystycznej Czwartej Armii Polowej i specjalizowałam się w śpiewaniu piosenek radzieckich. Pewnego razu oświadczyłam podczas wiecu politycznego, że Chiny powinny przestać być osobnym państwem i przyłączyć się do ZSRR jako jedna z republik. Dzięki temu zostałby umocniony międzynarodowy komunizm. Jaka byłam naiwna! Ale kto nie był naiwny? Co się stało, to się nie odstanie. Kiedy się popełni błąd, ważne jest, by potrafić się do tego przyznać i naprawić go. Potem można kontynuować rewolucję.

      Słowa Cheng sprawiły, że Ye poczuła do niej pewną sympatię, ale po tylu ciężkich przejściach nauczyła się ostrożności. Nie śmiała wierzyć w taką dobroć, która była niemal luksusem.

      Cheng położyła papiery na łóżku przed Ye i podała jej pióro.

      – No więc podpisz to. Potem będziemy mogły porozmawiać szczerze i rozwiązać twoje problemy ideologiczne.

      Mówiła tonem matki zachęcającej córkę do jedzenia.

      Ye patrzyła w milczeniu na stos papierów. Nie wzięła pióra, nawet się nie poruszyła.

      Cheng obdarzyła ją łagodnym uśmiechem.

      – Możesz mi zaufać, Wenjie. Osobiście gwarantuję, że ten dokument nie ma nic wspólnego z twoją sprawą. No, dalej. Podpisz.

      – Ye Wenjie, przedstawicielka Cheng stara się ci pomóc – dodał jej towarzysz, który stał z boku. – Ciężko pracowała dla twojego dobra.

      Cheng uciszyła go machnięciem ręki.

      – To zrozumiałe. Biedne dziecko! Jesteś taka przestraszona. Nie wszyscy towarzysze mają wystarczająco wysoką świadomość polityczną. Niektórzy członkowie Korpusu Budowy i sądu ludowego stosują nazbyt uproszczone metody i zachowują się tak niegrzecznie. To zupełnie niestosowne. No dobrze, Wenjie, może przeczytasz ten dokument? Czytaj uważnie.

      Ye podniosła papiery i przekartkowała je w mdłym świetle celi. Przedstawicielka Cheng nie kłamała. Ten dokument rzeczywiście nie miał nic wspólnego z jej sprawą.

      Dotyczył jej ojca. Był w nim zapis jego spotkań i rozmów z pewnymi osobami. Źródłem informacji była jej młodsza siostra, Wenxue. Jako jedna z najbardziej radykalnych czerwonogwardzistek zawsze aktywnie demaskowała ojca i tworzyła przeróżne doniesienia ujawniające jego rzekome winy. Niektóre z dostarczonych przez nią materiałów doprowadziły w końcu do jego śmierci.

      Ale Ye widziała, że ten raport nie wyszedł spod ręki jej siostry. Wenxue miała emocjonalny, impulsywny styl. Kiedy czytało się jej doniesienia, każda linijka wybuchała jak seria ogni sztucznych. Natomiast dokument, który miała przed sobą, napisany został w chłodny, przemyślany sposób i był bardzo drobiazgowy. Kto z kim, kiedy i gdzie rozmawiał, co było przedmiotem rozmowy – podano każdy szczegół, wraz z dokładną datą. Ktoś, kto nie miał doświadczenia, mógł odnieść wrażenie, że jest to nudny dziennik, ale spoza jego treści wyzierały wyrachowanie i ukryty cel, bardzo różniący od dziecinnych wygłupów Wenxue.

      Ye nie rozumiała dokładnie, o co chodzi w tym dokumencie, ale wyczuwała, że ma to coś wspólnego z ważnym projektem z zakresu obrony kraju. Jako córka fizyka domyślała się, że odnosi się on do rozpoczętego w 1964 roku programu budowy podwójnej bomby, który doprowadził Chiny do uzyskania pierwszej bomby atomowej i wodorowej, o czym wiadomość wstrząsnęła światem.

      Jeśli ktoś chciał w tym okresie rewolucji kulturalnej doprowadzić do upadku osoby piastującej wysokie stanowisko, musiał zebrać dowody jej mankamentów w dziedzinie, za którą była odpowiedzialna. Ale program budowy podwójnej bomby stwarzał wielkie trudności w knuciu takich intryg. Był mocno chroniony przez najwyższe szczeble rządowe, które nie chciały, by rewolucja kulturalna doprowadziła do zakłóceń w jego realizacji. Tym, którzy mieli nikczemne zamiary, ciężko było się dobrać do kogoś, kto w nim uczestniczył.

      Z powodu pochodzenia jej ojciec nie spełniał politycznych wymogów, w związku z czym nie pracował nad budową bomb. Wykonywał tylko jakieś marginalne prace teoretyczne dla potrzeb tego projektu. Ale właśnie dlatego łatwiej go było wykorzystać w niecnym celu niż tych, którzy zatrudnieni byli w głównym zespole. Ye Wenjie nie miała pojęcia, czy to, o czym mówi dokument, jest prawdą czy fałszem, ale była pewna, że każdy znak i każdy przecinek jest bronią polityczną. Oprócz osób, w które ta broń wymierzona była w pierwszym rzędzie, mogły oberwać rykoszetem niezliczone inne.

      Pod dokumentem widniał złożony dużymi znakami podpis jej siostry, a Wenjie miała się podpisać jako świadek. Zauważyła, że trzej inni świadkowie już się podpisali.

      – Nic nie wiem o tych rozmowach – powiedziała cicho. Odłożyła dokument.

      – Jak możesz nie wiedzieć? Wiele z tych rozmów odbyło się w twoim domu. Twoja siostra wiedziała o nich, więc ty też musisz wiedzieć.

      – Naprawdę nie wiem.

      – Ale te rozmowy rzeczywiście się odbyły. Musisz nam zaufać.

      – Nie powiedziałam, że są nieprawdziwe. Ale naprawdę nie wiem o nich, więc nie mogę podpisać.

      – Ye Wenjie!

      Towarzysz Cheng zrobił krok do przodu, ale aktywistka znowu go powstrzymała. Przysunęła się jeszcze bliżej do Ye i ujęła jej zimną dłoń.

      – Wenjie, wyłożę karty na stół. To, jak się potoczy twoja sprawa, zależy w dużym stopniu od prokuratury. Z jednej strony, możemy ją zbagatelizować jako przypadek wykształconej dziewczyny ogłupionej przez reakcyjną książkę. To nic wielkiego. Nie musimy nawet stosować procedury sądowej. Zostaniesz skierowana na kurs ideologiczny, napiszesz samokrytykę i będziesz mogła wrócić do Korpusu Budowy. Z drugiej strony, możemy przeprowadzić pełny proces. Wenjie, musisz wiedzieć, że możesz zostać uznana za aktywną kontrrewolucjonistkę. Otóż w sprawach politycznych, takich jak twoja, organy prokuratury i sądy są raczej zbyt surowe niż zbyt pobłażliwe. Jest tak dlatego, że potraktowanie cię zbyt surowo byłoby błędem w metodzie, natomiast zbyt łagodnie – błędem politycznym. Jednak ostateczna decyzja należy do wojskowej komisji kontrolnej. Oczywiście mówię ci o tym nieoficjalnie.

      Jej towarzysz kiwnął głową.

      – Przedstawicielka Cheng stara się cię uratować. Podpisało się już pod tym troje świadków. Twoja odmowa złożenia podpisu jest właściwie bez znaczenia. Ye Wenjie, nalegam, żebyś się dobrze zastanowiła.

      – Tak – ciągnęła Cheng. – Serce mi się kraje na myśl, że taka wykształcona młoda osoba jak ty może zrujnować sobie życie z powodu czegoś takiego. Naprawdę staram się ciebie uratować. Proszę, żebyś zgodziła się z nami współpracować. Spójrz na mnie. Myślisz, że wyrządziłabym ci krzywdę?

Скачать книгу