Socjologia prawa. ОтÑутÑтвует
Чтение книги онлайн.
Читать онлайн книгу Socjologia prawa - ОтÑутÑтвует страница 9
Niewątpliwie socjologia prawa ma tendencję do przełamywania tak rozumianej autonomii dociekań prawniczych, gdyż odnosi ustalenia i analizy dotyczące norm do rzeczywistości społecznej, do badania prawa w działaniu, a to nie pozwala na zachowanie autonomii prawa ani w sensie ontologicznym, ani w sensie epistemologicznym i może skłaniać do racjonalnej relatywizacji badań w sferze aksjologicznej do kontekstu miejsca i czasu. Wydaje się, że w praktyce z jednej strony autonomia prawa jako dziedziny wiedzy, przedmiotu kształcenia i praktyki społecznej jest narzucona koniecznością coraz większej specjalizacji w zakresie rozwiązań technicznych poszczególnych działów prawa. Z drugiej jednak konieczność stałego odnoszenia tej wiedzy do konkretnej i złożonej rzeczywistości oraz związanie jej z wizją podmiotowości obywateli wymagają także interdyscyplinarnego spojrzenia na zagadnienia prawne, w którym uwzględnianie czynników społecznych i ustaleń innych dyscyplin wiedzy (w tym np. informatyki) może mieć istotny wpływ na rozumienie i stosowanie prawa.
Współczesne prawoznawstwo nawiązuje dialog z naukami społecznymi, z lingwistyką, nie zmienia to jednak faktu, że potrzeba wysokiego profesjonalizmu i zakorzenienia myśli prawniczej w mocnych podstawach filozoficznych skłania do ciągłego podkreślania, że analizy prawnicze i samo prawo zachowują zasadniczą autonomię wobec innych systemów wiedzy i innych systemów normatywnych funkcjonujących w społeczeństwie. Z perspektywy teorii liberalnych niektóre formy zacierania autonomii prawa, łączenia go z określonymi systemami bardzo złożonych koncepcji idealistycznych człowieka i świata (prawo naturalne, prawa boskie) traktowane są jako zagrożenie dla samej istoty praw podmiotowych. Rozważania o autonomii prawa dotyczą bowiem podstaw rozumienia prawa, a to z kolei mocno wiąże się z określoną wizją ładu społecznego i wizją człowieka.
Literatura: Lon L. Fuller, Moralność prawa, tłum. Stefan Amsterdamski, ABC, Warszawa 2004; Andrzej Kojder, Godność i siła prawa. Szkice socjologicznoprawne, wyd. 2, Oficyna Naukowa, Warszawa 2001; Wiesław Lang, Prawo i moralność, PWN, Warszawa 1989; Leon Petrażycki, O nauce, prawie i moralności. Pisma wybrane, Jerzy Licki, Andrzej Kojder (wyb.), Andrzej Kojder (oprac.), PWN, Warszawa 1985; Gerald J. Postema, Law’s authonomy and public practical reason, w: Robert P. George (red.), The Autonomy of Law: Essays on Legal Positivism, Oxford University Press, Oxford–New York 1996, s. 79–118; Jarosław Utrat-Milecki (red.), Prawo i ład społeczny. Integralnokulturowa analiza zagadnienia racjonalności, Wydawnictwa UW, Warszawa 2011.
Zobacz także:
Granice prawa; Jurydyzacja życia społecznego; Petrażycki Leon; Prawo a moralność; Tradycja prawna.
Autopoietyczność prawa
Określenie autopoiesis (w formie przymiotnikowej: autopoietyczny) zostało spopularyzowane w socjologii, w tym także w socjologii prawa, przez niemieckiego socjologa Niklasa Luhmanna. Autorstwo tego pojęcia jest przypisywane chilijskiemu neurobiologowi Humbertowi Maturanie, który poszukiwał terminu na oznaczenie niektórych własności procesów neurologicznych. Etymologia określenia autopoiesis jest jednak znacznie starsza – słowo to jest neologizmem, powstałym ze złożenia starogreckich słów auto i poiesis. To ostatnie określenie pojawia się u Arystotelesa, który w Etyce nikomachejskiej przeprowadził rozróżnienie pojęć praxis i poiesis. Praxis oznacza produkowanie jakichś obiektów zgodnie z wyczerpującymi wskazówkami: jego przykładem może być rzemiosło. Poiesis odnosi się natomiast do takich sytuacji wytwarzania czegoś, kiedy niemożliwe jest podanie wyczerpującego zestawu wskazówek (recepty, przepisu), które trzeba zrealizować, żeby osiągnąć swój cel: przykładem może być sztuka. Tak rozumiane autopoiesis oznacza więc „samostwarzanie”, w odróżnieniu od „samoprodukcji” – autopraxis.
W użyciu socjologicznym zaproponowanym przez Luhmanna określenie autopoiesis odnosi się do szczególnej własności systemów społecznych, takich jak społeczeństwa i podsystemy funkcjonalne, jaką jest samodzielne tworzenie własnych elementów składowych. Jak to wielokrotnie powtarzał Luhmann, system autopoietyczny to system wytwarzający elementy, z których się składa, z elementów, z których się składa.
Tak rozumiana autopoietyczność systemów społecznych wiąże się z kilkoma dalszymi własnościami przypisywanymi tym systemom. Po pierwsze według Luhmanna autopoietyczność implikuje cyrkularność (samoreferencyjność) komunikacji zachodzącej w systemach społecznych. Wszystkie elementy („komunikacje”, tj. epizody w procesie komunikacji), z jakich systemy te się składają, są definiowane przez określenie relacji, w jakiej pozostają do innych elementów. Z tego powodu wytworzenie kolejnego elementu przyczynia się do zmiany wszystkich pozostałych.
Po drugie autopoietyczność stanowi konsekwencję tzw. operacyjnej zamkniętości systemów, tzn. faktu, że żadne elementy do nich nie wchodzą z otoczenia ani z nich do otoczenia nie wychodzą. Wszelkie elementy wytwarzane przez systemy autopoietyczne stanowią zatem przetworzenie już istniejących i tylko ich.
Mimo to, po trzecie, autopoietyczność nie oznacza, że systemy społeczne są deterministyczne. Przeciwnie, charakter kolejnych wytwarzanych w nich elementów nie może zostać przewidziany, zanim to się stanie – jest kontyngentny. Wynika to z tego, że „zdolność połączeniowa” poszczególnych elementów systemu dalece przekracza rzeczywiście istniejące („aktualizowane”) powiązania między nimi a wszystkimi pozostałymi.
Wreszcie po czwarte w ujęciu Luhmanna autopoiesis stanowi podstawowy mechanizm funkcjonowania systemów społecznych, bez którego nie mogą one istnieć – ani nie jest stopniowalna, ani nie ma charakteru historycznego (nie powstaje w pewnym momencie rozwoju systemów). Autopoietyczność jest więc cechą definicyjną wszelkich systemów społecznych, a nie szczególną własnością niektórych z nich.
Jakkolwiek więc koncepcja prawa przedstawiona przez Luhmanna bywa niekiedy nazywana autopoietyczną, to cecha autopoietyczności nie jest specyficzna dla prawa. Jeśli prawu można przypisać posiadanie takiej własności, to jest tak dlatego, że stanowi ono jeden z podsystemów w zróżnicowanym funkcjonalnie społeczeństwie, a nie dlatego, że autopoietyczność jest wyłącznie jego własnością.
Według Luhmanna autopoietyczność systemu prawnego jest więc jedynie aspektem szerszego zjawiska autopoiesis, co sprawia, że można ją obserwować w funkcjonalnie tych samych przejawach, co w innych podsystemach. Przykładem zjawiska autopoiesis w systemie prawnym może być więc to, że strony sporu prawnego, prezentując swoje stanowisko przed sądem, muszą przywołać argumenty odpowiadające lokalnie określonym i historycznie zmiennym warunkom dopuszczalności argumentów w takiej sytuacji: powołać się na przepisy prawne, doktrynę, wcześniejsze orzecznictwo itd. Odpowiednio, sąd wydając wyrok, porusza się w ramach określonych w systemie możliwości decyzyjnych, argumentacyjnych i metodologicznych, autor zaś komentarza do aktu prawnego – w ramach wcześniejszego dorobku nauki prawa.
Identyczne zjawiska można zaobserwować we wszystkich innych systemach funkcjonalnych. Na przykład w systemie sztuki istnieją pewne – dorozumiane lub jawne – warunki określające, co jest dziełem sztuki