Ostatnie lata polskiego Wilna. Tomasz Stańczyk
Чтение книги онлайн.
Читать онлайн книгу Ostatnie lata polskiego Wilna - Tomasz Stańczyk страница 23
– Jesteśmy z największym uznaniem dla państw Ententy. Lecz na próżno nazywa pan te szacherki, co się odbywają w Wilnie i Kownie, prawem międzynarodowym. Właśnie to prawo ja dążę zabezpieczyć.
– A na kimże się pan oprze?
– Na ludności i własnych karabinach.
– A skądżeście te karabiny otrzymali?
– Najmniej od p. Lloyd George’a i jego przyjaciół. Nasze rozmowy nie prowadzą do żadnego celu. Proszę panów jutro do godziny 12-ej opuścić Wilno”10.
Generał miał bardzo osobisty stosunek do miasta, w którym uczęszczał do gimnazjum i z czym łączyły się sentymentalne wspomnienia. Dlatego zwykł mawiać, że chwilami miał uczucie, jakby Wilno zajął nie Żeligowski generał, lecz ten Żeligowski chłopiec, który chciał się uczyć i pierwszą noc przespał na ławce w Cielętniku”11.
{Godło z Orłem i Pogonią (Litwa Środkowa)
Już 9 października Żeligowski ustanowił Tymczasową Komisję Rządzącą złożoną z grona miejscowych obywateli. Trzy dni później ogłoszono powstanie Litwy Środkowej, w której godle znalazł się Orzeł z Pogonią, co miało swoją symbolikę.
„Nie pytano nas – stwierdzał generał w odezwie do ludności Wileńszczyzny – czy chcemy iść pod władzę rządu kowieńskiego, czy pragniemy mieć u siebie rządy litewskie. Rozporządzono się nami bez nas. [Dlatego] według swej woli, według istotnych potrzeb ludności określimy los naszej ziemi, postanowimy sami, jaki ma być u nas rząd i jaki będzie nasz stosunek do Polski i do Litwy Kowieńskiej”12.
Na terytorium Litwy Środkowej Polacy stanowili niemal 70% ludności, Żydzi niecałe 12, Białorusini blisko 9, a Litwini zaledwie 7%. To najlepiej pokazuje, jak niezgodne z wolą mieszkańców tej ziemi były pretensje polityków z Kowna do panowania nad Wileńszczyzną.
Zajęcie Wilna wywołało gwałtowne i krytyczne reakcje Zachodu – protestowali przeciw niemu na audiencji w Belwederze przedstawiciele Francji i Wielkiej Brytanii. Nie przyniosło to rezultatu, a Piłsudski wydał oświadczenie dla prasy:
„Jeżeli alianci zechcą oddać Wilno Litwie bez wysłuchania woli ludności – będę widział się zmuszonym złożyć wszelkie godności i jako obywatel Wileńszczyzny spełnić swój obowiązek”13.
Francuzi i Anglicy nie mogli sobie pozwolić na to, by Piłsudski, który właśnie pokonał Armię Czerwoną, opuścił nagle stanowiska państwowe. Zachód popierał bowiem wówczas „białych” generałów w wojnie domowej w Rosji, a Polska była zbyt ważnym partnerem w antybolszewickich układach. Dlatego wycofali się z nacisków na oddanie Wilna Litwinom.
Krzyż Zasługi Wojsk Litwy Środkowej.
(fot. Maciej Szczepańczyk Mathiasrex//Wikipedia)
Odznaka Dywizji Litewsko-Białoruskiej
(Wikipedia)
Grafika wilnianina Ludomira Slendzińskiego na okładce jednodniówki Dywizji Litewsko-Białoruskiej.
(Biblioteka Narodowa)
Józef Piłsudski wśród przedstawicieli polskiego rządu i Tymczasowej Komisji Rządzącej Litwy Środkowej. Wilno, kwiecień 1922 r.
(NAC)
Marszałek Józef Piłsudski przyjmuje na placu Katedralnym w Wilnie defiladę z okazji zjednoczenia Ziemi Wileńskiej z Rzeczypospolitą. Kwiecień 1922 r.
(NAC)
Generał Lucjan Żeligowski.
(NAC)
Aleksander Prystor, zaufany współpracownik Józefa Piłsudskiego, generał Lucjan Żeligowski i kapitan Bobiński.
(Biblioteka Kongresu)
Generał Lucjan Żeligowski i polscy żołnierze podczas mszy po zdobyciu Wilna. Październik 1920 r.
(Biblioteka Kongresu)
Natomiast Komendant jeszcze kilka dni po „buncie” Żeligowskiego tłumaczył współpracownikom, że nadal istnieją dwa rozwiązania kwestii Wilna: utworzenie federacji – przeciw której opowiadają się zarówno Litwini, jak i Polacy – albo wcielenie do Polski. Oceniał, że w Wilnie Litwini mogliby rządzić terrorem, a wtedy Polska nie będzie się temu przyglądać bezczynnie.
Wbrew pozorom utworzenie Litwy Środkowej, tak wrogo przyjęte przez Litwinów, było ich ostatnią szansą na zachowanie Wilna. Pojawił się bowiem projekt przewodniczącego Rady Ligi Narodów Paula Hymansa, przewidujący utworzenie Wielkiej Litwy złożonej z dwóch kantonów: polskiego i litewskiego. Rząd z Kowna postawił jednak kategoryczny warunek: Wilno miało należeć do kantonu litewskiego, a tym samym odrzucili ofertę. Belgijski polityk zaproponował więc, by Wileńszczyzna przypadła Litwie, ale jako teren autonomiczny. Na to z kolei nie zgodziła się Polska.
W tej sytuacji dla Polaków pozostawała tylko jedna droga: włączenie Wilna i Wileńszczyzny do Rzeczypospolitej. Żeby uniknąć wrażenia, że wybory do Sejmu Wileńskiego będą odbywać się pod polskim nadzorem, Żeligowski wyjechał do Warszawy, przekazując władzę zwierzchnią miejscowemu ziemianinowi Aleksandrowi Meysztowiczowi. Gdy delegat Ligi Narodów próbował skłonić go, by przekazał władzę w Wilnie Litwinom, Meysztowicz zauważył cierpko, że w takim przypadku musiałby powrócić nad Wilię na czele kilku dywizji wojska14.
Nie zmienia to jednak faktu, że alianci wciąż okazywali niezadowolenie, a Żeligowski, wysyłając na Zachód delegację Litwy Środkowej, udzielał jej podobno bardzo specyficznych instrukcji. Na pytanie dlaczego Polska przysyła do Wilna pieniądze i żołnierzy, mieli odpowiedzieć, że faktycznie przysyłają, „nu i cóż z tym zrobić”…15
W wyborach do Sejmu Wileńskiego 8 stycznia 1920 roku frekwencja