Pomóż dziecku mniej myśleć. Christel Petitcollin
Чтение книги онлайн.
Читать онлайн книгу Pomóż dziecku mniej myśleć - Christel Petitcollin страница 7
SEN
Jak odnaleźć sen, kiedy wszystkie twoje czujne zmysły są pobudzone, a ciebie dręczy niepokój egzystencjalny? Zastanówmy się, jak radzić sobie w takim stanie. Proponuję zwrócić uwagę na sensoryczny aspekt spania. Czy pościel jest wystarczająco miękka? Czy nie za mocno pachnie środkiem piorącym? Czy piżama jest wygodna? Czy pokój ma uspokajający wystrój, a lampka nocna daje łagodne światło? Oczywiście żadnego wi-fi ani ekranu (telewizora, tabletu, smartfona itp.) w pokoju! Czy rozlegające się w domu dźwięki są ciche i kojące? Czy telewizor w salonie jest wystarczająco wyciszony? Jeśli nie zamierzamy niczego oglądać, włączony telewizor to przedmiot niezwykle hałaśliwy, stresujący i szkodliwy. Na przykład piskliwe głosiki w kreskówkach ogromnie irytują, kiedy nie ma się przed oczami obrazu. Jest jeszcze gorzej, kiedy w telewizji leci serial kryminalny. Nie do końca zdajemy sobie z tego sprawę, ale niektóre seriale telewizyjne są tak brutalne, że zalewają cały dom falami stresu. Jak zasnąć z ultraczułym układem sensorycznym, kiedy z oddali dolatuje głośna muzyka zwiastująca suspens, hałaśliwe odgłosy pościgu, syren policyjnych, wybuchów albo krzyk przerażonej kobiety? Zresztą, kiedy mamy nadwrażliwe dziecko, koniecznie trzeba chronić je w granicach możliwości przed brutalnością informacji, a zwłaszcza przed widokiem zabójstw, napaści, gwałtów albo torturowania zwierząt. Nie podoba mi się, że społeczeństwo w coraz mniejszym stopniu chroni dzieci i osoby wrażliwe przed obrazami nie do zniesienia. Ale wracając do twojego potomka, który musi iść spać: zaplanuj czas na wyciszenie przed położeniem go do łóżka. Byłoby idealnie, w każdym domu bez wyjątku, aby czytać dziecku przed spaniem i utrzymać ten zwyczaj możliwie jak najdłużej.
MOTORYKA
Uważam, że hiperestezja ma istotne znaczenie dla motoryki. Dla niektórych nadwydajnych dzieci ich nadwrażliwe ciała są balastem. Jako zakładnicy własnych umysłów atypowi najmłodsi próbują nie zwracać uwagi na wszystko to, co przez cały dzień atakuje ich układy sensoryczne, a czemu zaprzecza ich otoczenie. Co więcej, zauważyłam, że spora część nadwydajnej młodzieży ma problem z zaakceptowaniem faktu, że podlega biologii własnego ciała. Czynności życiowe – picie, jedzenie, spanie, oddawanie moczu, wypróżnianie, a nawet oddychanie – wydają się tym ludziom w najlepszym razie stratą czasu, ponieważ nie wywołują u nich skrępowania ani nawet wstydu. Chcieliby wznieść się ponad fizjologię.
Ponadto życie hiperestetyka jest skierowane na zewnątrz, odbiera on świat całym zestawem odpowiednio rozmieszczonych i nastawionych anten. Takie dzieci, zbyt wyczulone na to, co dzieje się wokół nich, poświęcają niewiele uwagi procesom zachodzącym w ich wnętrzu, w związku z doznaniami cielesnymi, emocjami, ale także wartościami i osobistymi kryteriami. Bez wątpienia mechanizm ten napędza silna potrzeba zrozumienia dziwnego świata, w którym żyją, co ma na celu uniknięcie odrzucenia. W efekcie stają się roztargnione, nieostrożne, niezdarne, jak słynny albatros z wiersza Baudelaire’a, tak bardzo uwikłany we własne ziemskie sprawy, że „wnet chodzić przeszkadzają mu skrzydła tytana”13. Potrzebują pomocy, aby nawiązać kontakt ze sobą. Trzeba nakłaniać je, aby bardziej wczuwały się w siebie, rozgaszczały się we własnych ciałach, akceptowały ich zmienność i wsłuchiwały się w swoje odczucia. To niełatwa sprawa. Uznanie własnej hiperestezji, uzmysłowienie jej sobie i nauczenie się, jak chronić taki układ sensoryczny, to z pewnością pierwszy krok mający im pomóc zrozumieć siebie. Również zainteresowanie anatomią i biologią ludzkiego ciała już na wczesnym etapie rozwoju może sprawić, że poczują więcej sympatii do tej wspaniałej maszyny.
MECHANIZM UTAJONEGO HAMOWANIA
Z hiperestezją związana jest jeszcze jedna szczególna cecha, która normalnie myślącym kojarzy się negatywnie, mianowicie osłabienie mechanizmu utajonego hamowania. Równie dobrze można by to nazwać obfitością aktywnej ekscytacji. Dla uproszczenia można opisać to tak: w mózgach normalnie myślących pewien selektor automatycznie odróżnia informacje sensoryczne uważane za istotne od tych, które takie nie są. Na przykład, jeśli z kimś rozmawiasz, podczas gdy na ulicy pracuje młot pneumatyczny, mechanizm utajonego hamowania wygłuszy odgłosy silnika, uznawszy je za nieprzydatne dla rozmowy. To pozwala osobie neurotypowej skupić się na rozmowie. Natomiast nadwydajny niedysponujący takim mechanizmem nie będzie potrafił tego dźwięku zignorować. Będzie więc musiał wytężyć słuch, żeby cokolwiek usłyszeć w takim harmidrze.
Dzięki mechanizmowi utajonego hamowania normalnie myślący mogą funkcjonować sensorycznie na wielu płaszczyznach albo w wielu wymiarach. Nie mają z tym problemu, ponieważ ich mózgi dokonują automatycznej selekcji. I tak tekst widniejący na obrazie albo przesuwający się na ekranie w trakcie filmu czy nagłówki prezentowane z muzyką w tle podczas czołówki programu informacyjnego nie stanowią przeszkody. Można również nawarstwić sztuczne zapachy: proszku do prania, żelu pod prysznic, perfum i na dodatek zapalić świecę aromatyczną oraz rozpylić odświeżacz powietrza i proszę, jak to pięknie pachnie! Żaden problem dla mózgu normalnie myślącej osoby. Wychwyci to, co ma wychwycić. No to teraz zastanówmy się, czy z deficytem aktywnej ekscytacji mózgi neurotypowych rzeczywiście potrafią wyselekcjonować najbardziej przydatne informacje.
To prawda, że osłabienie mechanizmu utajonego hamowania nadwydajnego mózgu może w znacznym stopniu utrudniać życie, tak jak w historii z młotem pneumatycznym. Tym niemniej w innych sytuacjach umożliwia wielozadaniowość i ratuje przed utratą zbyt wielu informacji. Często nadwydajni mogą śledzić równocześnie dwie rozmowy, robiąc przy tym coś zupełnie innego. Tak czy inaczej, to nie sam mózg decyduje o tym, co uzna za priorytet. Wszystkie doznania sensoryczne są przyjmowane bez żadnej hierarchii. Łowca-zbieracz nie może sobie pozwolić na pominięcie żadnych danych, skoro mogą mu one uratować życie albo poinformować o obecności zwierzyny. Nadwydajny człowiek musi więc nieustannie decydować, na co zwracać uwagę. A to niełatwe zadanie! Śledzić obraz czy tekst? Słuchać muzyki czy głosu? Nadwydajny mózg rozstrzyga każdy kolejny przypadek i zmusza uwagę do wyizolowania tego, co musi zostać uznane za priorytet.
Myślę, że słynne zaburzenie koncentracji uwagi wynika właśnie z tego szczególnego stanu neurologicznego. Na przykład bez mechanizmu utajonego hamowania nie da się zachować skupienia w towarzystwie kogoś, kto nieustannie pociąga nosem, albo uważnie słuchać kogoś, kto ma kawałek liścia sałaty przyklejony do zęba. Jeśli dorzucisz do tego fakt, że hiperestetycy odbierają znacznie więcej informacji niż osoby neurotypowe, zrozumiesz, jak złożony jest to proces.
Proponuję ci przeanalizowanie poziomu skupienia nadwydajnego dziecka, hiperestetyka z osłabionym mechanizmem utajonego hamowania, kiedy słucha nauczyciela. Dziecko zalewa lawina informacji. Prócz (poważnego, szorstkiego czy
13
Z wiersza Albatros Charlesa Baudelaire’a w tłumaczeniu Antoniego Lange (przyp. tłum.).