Stosunki międzynarodowe. Antologia tekstów źródłowych. Отсутствует

Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Stosunki międzynarodowe. Antologia tekstów źródłowych - Отсутствует страница 38

Stosunki międzynarodowe. Antologia tekstów źródłowych - Отсутствует

Скачать книгу

Co za tym idzie, dobrowolne grupy mają prawdopodobnie mniej zbawienny wpływ na stosunki międzynarodowe, niż prognozuje to funkcjonalista. […]

      Z pewnością funkcjonalizm nie dostarcza niezawodnego klucza. Przyznaję jednak, że nawet jeśli twierdzenia o rozdzielności, które są sercem teorii funkcjonalizmu, nie są w pełni akceptowane, to można mieć nadzieję, że zostaną zweryfikowane i dopracowane tak, żeby wyjść ze ślepego zaułka analizy realistycznej. Każdy, kto korzysta z rozróżnienia między kratosethos jako narzędzia analitycznego, zgłosi te same zastrzeżenia do teorii funkcjonalizmu, co realiści. Nawet funkcjonaliści, o ile akceptują tę dychotomię jako fundamentalną dla ich rozróżnienia między potęgą a dobrobytem, są na słabej pozycji. Rezygnując z „realności” obydwu orientacji w życiu międzynarodowym, muszą wziąć udział w niesatysfakcjonującej walce manichejskiej i mieć nadzieję na powodzenie. […]

      Zasługą funkcjonalizmu jest to, że oderwał się od sztampowości teorii realizmu politycznego. Jego wada polega na tym, że nie zerwał z nią dość radykalnie. Tezy o możliwości rozróżnienia [funkcji] wskazują drogę ku zbliżeniu między teorią stosunków międzynarodowych a pozostałymi naukami społecznymi, szczególnie socjologią polityczną oraz empirycznymi badaniami nad polityką – jednak w obecnym kształcie nie wskazują tej drogi dość wyraźnie. Naszym pierwszym zadaniem musi być zatem udoskonalenie tych twierdzeń w świetle teorii nauk społecznych i współczesnych badań empirycznych.

      Kiedy uda nam się wprowadzić takie ulepszenia, wówczas droga analizy zaprowadzi nas z powrotem do tematu systemów i funkcji. Dążąc do powiązania funkcjonalizmu z ogólną teorią integracji międzynarodowej, ujmiemy udoskonaloną doktrynę rozdzielności w ramy teorii systemów. Musimy zadać sobie pytanie, które fragmenty analizy strukturalno-funkcjonalnej są odpowiednie do naszych studiów na poziomie międzynarodowym, jaki rodzaj systemu jest zakładany przez zwolennika funkcjonalizmu socjologicznego i w jakim stopniu może on być zgodny z uwewnętrznionym systemem mgliście postrzeganym przez funkcjonalistów.

      Bądźmy szczerzy: Mitrany widzi swój system jako konkretny zbiór stosunków, w którym aktorzy uczestniczą świadomie; dla Mertona i Nadela funkcjonalny system odnosi się do „obserwowalnych obiektywnych konsekwencji” działań z punktu widzenia obserwatora44. Złożenie tych dwóch punktów widzenia oznacza zatem fuzję systemów – konkretnego z analitycznym. Mamy nadzieję na zastosowanie uzyskanego w ten sposób schematu do teorii organizacji i następnie na uzyskanie narzędzi do przeprowadzenia analizy funkcjonalnej Międzynarodowej Organizacji Pracy. […]

      Ulepszony funkcjonalizm

      Na bazie tej krytyki możemy teraz przekształcić funkcjonalistyczne twierdzenia o rozdzielności. Należy wyjaśnić, że to przeformułowanie opiera się nie tylko na teoretycznych i przedstawionych powyżej punktach konceptualnych, ale także na dowodach empirycznych, dotyczących aktualnych zachowań międzynarodowych organizacji i należących do nich rządów.

      1. Potęga jest oddzielona od dobrobytu. To założenie jest w rzeczywistości wyraźnie fałszywe, a jego implikacje wprowadzają w błąd. Ani zorganizowani ludzie, ani zorganizowane państwa nigdy nie mają na celu „potęgi”, chyba że przyjmiemy jako model Hobbesowskie homo homini lupus. Potęga jest tylko wygodnym terminem opisującym środki przymusu (violence-laden means) używane do realizacji celów dobrobytowych. Kluczowe pytanie brzmi: czyj dobrobyt jest realizowany przy pomocy jakich środków? Dobrobyt grup w ramach państw, [dobrobyt] samych państw, grup państw czy całego świata? Niejednoznaczność tego twierdzenia jest szczególnie widoczna, kiedy weźmiemy pod uwagę to, że zadania organizacyjne inspirowane celami bezpieczeństwa militarnego mogą w konsekwencji promować zarówno dobrobyt, jak i międzynarodową integrację. Jako przykład wystarczy wskazać na doświadczenia Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego w dziedzinie wielostronnych umów obronnych oraz rosnące zaangażowanie Sekretarza Generalnego ONZ w działania na rzecz przywrócenia pokoju. Każda polityka przynajmniej ma na celu zaspokojenie czyjegoś dobrobytu, a wiele działań politycznych przynosi konsekwencje zgodne z celami dobrobytu, nawet jeśli są inspirowane innymi względami.

      Jednakże to założenie wyjaśnia kwestię, która jest błędnie ujmowana przez realistów chcących sprowadzić wszystkie stosunki międzynarodowe do dążenia do narodowego bezpieczeństwa militarnego. Wydaje się, że realizowane są nie programy organizacyjne związane z całokształtem aspektów polityki zagranicznej wszystkich krajów, lecz dobrze zdefiniowane wąskie programy dostosowane do części tych działań politycznych lub do poszczególnych państw. Najkrócej można powiedzieć, że specyficzne pod względem funkcjonalnym programy międzynarodowe, jeśli są organizacyjnie oddzielone od orientacji o szerszym zakresie, maksymalizują zarówno dobrobyt, jak i integrację. Specyficzne pod względem funkcjonalnym programy prowadzą do powstania organizacji międzynarodowych, których uprawnienia i kompetencje rozwijają się stopniowo, w miarę coraz bardziej świadomego określania zadań lub proporcjonalnie do rozwoju niezamierzonych konsekwencji wcześniejszych koncepcji zadań. Takie organizacje wypracowują swoje własne normy oraz akceptowane procedury radzenia sobie z konfliktem norm. Jednakże te normy i procedury tylko „koordynują” siebie nawzajem, nie są natomiast ujednolicane w jakimś ogólnym międzynarodowym kodeksie.

      2. Działania rządowe, zorientowane początkowo na potęgę, przekształcają się w trakcie procesu uczenia się w działania zorientowane na dobrobyt. Skoro nie ma czegoś takiego jak działania rządowe zorientowane jedynie na potęgę, to założenie także musi być inaczej sformułowane. Ponadto pojęcie „uczenia się” należy rozumieć w kategoriach tego, co zostało powiedziane wyżej odnośnie do zachowań grupowych, niezamierzonych konsekwencji i roli nowych norm. Uczenie się opiera się na postrzeganiu własnego interesu przez aktorów. „Uczenie się” przyczynia się do integracji wtedy i tylko wtedy, gdy aktorzy uświadomią sobie, że najlepiej zrealizują swój interes, jeśli zastosują nowe podejście, i gdy to podejście wiąże się z zaangażowaniem w większych organizacjach. Ponadto uczenie się w nowej sytuacji często wymaga ponownego zdefiniowania koncepcji własnego interesu w odniesieniu do dobrobytu. Gdy aktor zaczyna dostrzegać nowe alternatywy działania, jego pierwotne pojęcie dobrobytu może ulec zmianie. W ten sposób początkowo niezamierzone konsekwencje działania organizacyjnego zostają zaadaptowane do percepcyjnego instrumentarium aktora – innymi słowy, aktor „uczy się”. Nagromadzenie takich doświadczeń może spowodować rozwój nowych zasad postępowania, dostosowanych do konkretnych dążeń i proponowanych celów w kontekście działania. W tym sensie „potrzeby” mogą rzeczywiście powodować powstanie funkcjonalnie swoistego prawa.

      W konsekwencji: lekcje integracji pobrane w jednym kontekście funkcjonalnym będą zastosowane do innych kontekstów, co ostatecznie doprowadzi do zastąpienia polityki międzynarodowej. To pochodne założenie, przedstawione tak ogólnie, jest równie błędne jak jego źródło. Współczesne lekcje funkcjonalnie konkretnych europejskich organizacji regionalnych pokazują, że kontekst funkcjonalny ma tendencję do bycia autonomicznym; lekcje wyuczone w jednej organizacji nie mogą być stosowane ogólnie i automatycznie w innych organizacjach, ani nawet przez tę samą grupę w późniejszych fazach jej życia. Możemy przeformułować konsekwencje twierdzenia o uczeniu się w następujący sposób: jeśli aktorzy, na podstawie swojego postrzegania własnego interesu, pragną zaadaptować lekcje integracji z jakiegoś innego kontekstu do nowej sytuacji, to lekcja ta będzie uogólniona. To sformułowanie zakłada jasne postrzeganie celu przez aktorów. Ale jest także prawdą, że kiedy aktorzy są zjednoczeni tylko w oparciu o proceduralny konsensus wypracowany na podstawie wcześniejszych doświadczeń integracyjnych, to ten konsensus będzie odgrywał rolę niezamierzonej konsekwencji

Скачать книгу


<p>44</p>

R.K. Merton, Social Theory and Social Structure, Glencoe, The Free Press, 1957, s. 24.