Nic bez Boga nic wbrew Tradycji. Jacek Bartyzel

Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Nic bez Boga nic wbrew Tradycji - Jacek Bartyzel страница 34

Автор:
Жанр:
Серия:
Издательство:
Nic bez Boga nic wbrew Tradycji - Jacek Bartyzel

Скачать книгу

style="font-size:15px;">      Według Eliasa de Tejady niepodobna zrozumieć monarchii tradycyjnej bez rozpoznania społeczeństwa politycznego jako „ciała mistycznego” (corpus mysticum), czyli złożonego z wielu członków, pełniących różne funkcje, ale pod kierownictwem jednego. W monarchii tradycyjnej Korona nie jest tylko osobą fizyczną monarchy, lecz „składa się ze zgromadzonych w niej praw historycznych (derechos históricos), zawsze doskonale obserwowanych (discernibles)”511. Można ją zatem określić również jako monarchię historyczną. W każdym ze swoich dominiów (czyli historycznych królestw, księstw, hrabstw, integrowanych przez Koronę Kastylijską jako „kapitana” las Españas) król „wykonuje swoje kompetencje podług praw, które historycznie i konstytucyjnie z nimi korespondują”512. Po zacytowaniu proklamacji aragońskich stanów zebranych w 1400 roku w Tortosie, autor konkluduje: „monarchia tradycyjna była złączeniem republik uwieńczonych przez króla (conjunto de repúblicas coronadas por un rey)”513. Właśnie dlatego monarchia tradycyjna jest „jedyną formą rządu, w którym władza rządzącego (gobernante) jest prawdziwie ograniczona, (…) nie przez „zimne słowa (letras frías) lub martwe doktryny (doctrinas muertas), lecz przez żyzną (fecunda) rzeczywistość społeczną, poprzedzającą państwo i różną od niego. (…) Dzięki temu monarchia tradycyjna jest jedyną formą rządu, w której ludzie mogą czuć się prawdziwie wolnymi”514.

B) chrześcijańska / katolicka515

      „Hiszpańska Monarchia Katolicka (La Monarquía Católica española), czyli [podkr. moje – J.B.] Monarchia Tradycyjna” – pisze Codón Fernández516. W tym prostym oznajmieniu wyraża się niezachwiane i powszechne przeświadczenie wszystkich karlistów. Nie ma Hiszpanii bez katolicyzmu i nie ma prawdziwej monarchii bez katolicyzmu. Monarchię tradycyjną opisywać można tylko przez jej rozliczne i funkcjonalnie ujmowane akcydensy; aby odpowiedzieć na pytanie, co jest jej istotą, wystarczy powiedzieć: prawowierne, katolickie chrześcijaństwo. Monarchia tradycyjna to aplikacja Tradycji katolickiej na obszarze politycznym: „Hiszpanie, zjednoczeni pod tylko jedną głową (cabeza), którą jest król, tym samym są złączeni w jedynej prawdziwej religii, która jest katolicka, apostolska i rzymska; tak samo zatem, jak uważa się, że poza społeczeństwem hiszpańskim znajduje się ten, kto nie chce być poddanym swojego króla, nie można uważać za Hiszpana tego, który nie chce wyznawać religii, którą wyznaje się wyłącznie (exclusivamente) w społeczeństwie hiszpańskim”517. Religia katolicka stanowi nieodwołalnie ortodoksję publiczną hiszpańskiej monarchii katolickiej.

      Jeżeli wymóg ortodoksji publicznej dotyczy wszystkich poddanych, to tym bardziej tego, który jest ich panem przyrodzonym. Nie ma monarchii katolickiej bez katolickiego króla. Oczywistym wymogiem w stosunku do rządzącego jest – powiada Álvaro d’Ors518 – „boska adopcja” jako „dziecka Bożego”, której nie można dostąpić inaczej jak przez sakrament chrztu. Król nie może być poza Kościołem, musi partycypować, jako adoptowane dziecię Boże, w kapłańskiej godności Jezusa Chrystusa (resp. w kapłaństwie powszechnym wszystkich chrześcijan, rzecz jasna, a nie w ministerialnym, które wymaga ordynacji sakramentalnej). Tym samym, traci również prawowitość, jeśli z powodu ciężkich grzechów został wyłączony ekskomuniką ze wspólnoty Kościoła. Lecz należy to rozumieć nie tylko w sensie osobistym: wiara króla jako osoby musi korespondować z instytucjonalnym charakterem jego monarszej posługi, musi znaleźć przełożenie na akty jego politycznej woli, na sposób sprawowania władzy i czynienia sprawiedliwości, na cel i kształt legislacji. Pisarz karlistowski z epoki Karola VII – Julio Nombela y Tabares (1836–1919) stawiał pytanie: „co oznacza król katolicki wraz z instytucjami racjonalistycznymi?”, i odpowiadał: „nic, absolutnie nic; i pomimo że król osobiście, jako jednostka, posiada przekonania katolickie, nie może on oficjalnie tego potwierdzić, ponieważ konstytucja mówi mu: »Jesteś monarchą narodu racjonalistycznego, więc konieczne jest, abyś jako król nie trzymał się religii katolickiej»”519. Lecz w monarchii tradycyjnej, resp. katolickiej, „fraza »monarcha katolicki« nie oznacza, że król jest katolikiem prywatnie, lecz że jest nim jako [podkr. moje – J.B.] król”520. Karliści żądają więc nie tylko tego, aby Hiszpania była monarchią katolicką, ale aby była czynnie katolicka, „to znaczy, aby nie poprzestawała na uroczystych deklaracjach, lecz aby podtrzymywała naprawdę misyjny zapał naszych ludów, służąc wiernie jedności katolickiej”521. Przez katolickość (catolicidad) monarchii należy przeto rozumieć to, że Korona posiada trzy główne obowiązki:

      a) obowiązek podporządkowania polityki ogólnej postulatom moralności katolickiej, szczególnie w tym, co ekonomiczno–administracyjne;

      b) obowiązek przyjmowania z bezwzględną wiernością nauczania z katedry rzymskiej oraz stosowania się do ich zobowiązań prawnych i moralnych w zależności od stopnia nauczania magisterialnego;

      c) obowiązek wspomagania we wszystkim interesów duchowych chrześcijaństwa, czyli tych, które promują instaurację królestwa społecznego Jezusa Chrystusa522.

      Można rzec, iż religijna żarliwość karlistów prowadzi ich do wypracowania teologii monarchii katolickiej w ujęciu dynamiczno–historycznym, a więc będącej także teologią dziejów, czego wybornym przykładem jest poniższy, patetyczny „hymn o monarchii chrześcijańskiej” Melli, opublikowany w święto Epifanii (Reyes Magos)523.

      Monarchia chrześcijańska, zrodzona w akcie adoracji Króla Królów u progu stajenki w Betlejem, uniżona przed tronem z marnych słomek, przez co pokora i władza idą zawsze razem, jako cnota służąca za piedestał prawu; namaszczona (ungida) boską krwią na Kalwarii i obrębiona (orlada) diademem z cierni, symbolem cierpkości obowiązku, który przypomina królom, że najwyższym przywilejem rządzenia, przed otrzymaniem nagrody (galardón), było ozdobienie tiary papieskiej palmą męczeńską, wraz z boleścią katakumb i chwałą w cyrku; w błysku na niebiosach zobaczyła swój sztandar (enseña) i swoje godło (blasón) w krzyżu Konstantyna; wraz z Teodozjuszem schyliła z uszanowaniem głowę przed napomnieniami biskupa Mediolanu; i kiedy Rzym został rozerwany na strzępy toporem barbarzyńców, rozsiewając swoje prochy (cenizas) na wszystkie dominia swojego imperium, a na głos boski ustały burze i ucichły wichry, historia, pod opieką Kościoła, zaczęła się na nowo i odnowione zostały wszystkie instytucje, skąpane (bañándose) w Jordanie łaski, począwszy od hiszpańskiego króla Swebów Rechiara, i oczyszczona z plamy grzechu (pecado) barbarzyństwa przez wody chrzcielne, ponownie pojawiła się – jeszcze przed świątyniami Chlodwiga – korona monarchii chrześcijańskich, oszlifowana (abrillantada) znacznie później przez Karola Wielkiego i Alfreda [Wielkiego], uwznioślona (sublimada) przez Pelagiusza i Alfonsa [III] Wielkiego, okolona nieśmiertelnymi laurami przez Sancza [II] Mocnego, Piotra III [Aragońskiego] i Jakuba [Zdobywcę], dosięgająca pełni swojego blasku, wraz z przemienieniem się tego wieku rycerskiego w najbardziej uduchowione ze wszystkich stuleci

Скачать книгу


<p>511</p>

F. Elías de Tejada, La monarquía…, s. 165.

<p>512</p>

Ibidem, s. 166.

<p>513</p>

Ibidem, s. 157.

<p>514</p>

Ibidem, s. 159.

<p>515</p>

Nie trzeba się tu doszukiwać jakiejkolwiek rozbieżności: dla karlistów jest oczywiste, że jedynym autentycznym chrześcijaństwem jest katolicyzm, poza którym istnieje tylko błąd i herezja. Określenia: monarquía cristianamonarquía católica należy więc traktować synonimicznie, a ich użycie przez poszczególnych autorów – jako fakultatywne. Nic szczególnego nie wynika także z faktu, iż na przykład Codón czy Gambra nie wyodrębniają tej determinacji monarchii spośród innych, bo chrześcijańskość/katolickość i tak przenika ich ustrojową kosmowizję.

<p>516</p>

J.M. Codón Fernández, op. cit., s. 263.

<p>517</p>

M. Ferrer, Las leyes…, t. II, s. 93.

<p>518</p>

Á. d’Ors, La violencia…, s. 60.

<p>519</p>

Vizconde de la Esperanza [Julio Nombela], Dios, patria y rey o España tal cual será, Imp. de R. Labajos, Madrid 1871, t. II, s. 270.

<p>520</p>

Ibidem, s. 271.

<p>521</p>

QeC, s. 174.

<p>522</p>

Ibidem, ss. 174–175.

<p>523</p>

Dla karlistów będące także Dniem Monarchii Tradycyjnej.