Ciemniejsza strona Greya. Э. Л. Джеймс

Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Ciemniejsza strona Greya - Э. Л. Джеймс страница 14

Ciemniejsza strona Greya - Э. Л. Джеймс

Скачать книгу

style="font-size:15px;">      ROZDZIAŁ TRZECI

      Plusem nieposiadania samochodu jest to, że w autobusie w drodze do pracy mogę podłączyć słuchawki do spoczywającego bezpiecznie w mojej torbie iPada i słuchać tych wszystkich cudownych utworów, które nagrał mi Christian. Kiedy wchodzę do redakcji, na mojej twarzy widnieje absurdalnie szeroki uśmiech.

      Jack podnosi głowę i lustruje mnie wzrokiem.

      – Dzień dobry, Ano. Wyglądasz… promiennie. – Jego uwaga mnie krępuje. Jakie to niestosowne!

      – Dobrze dziś spałam, Jack, dziękuję. Dzień dobry.

      Marszczy brwi.

      – Możesz to dla mnie przeczytać i do lunchu przygotować raport? – Wręcza mi cztery rękopisy. Na widok mojej przerażonej miny dodaje: – Tylko pierwsze rozdziały.

      – Jasne. – Uśmiecham się z ulgą.

      Włączam komputer, dopijam latte i zjadam banana. Czeka na mnie mejl od Christiana.

      Nadawca: Christian Grey

      Temat: Obyś…

      Data: 10 czerwca 2011, 08:05

      Adresat: Anastasia Steele

      Mam szczerą nadzieję, że zjadłaś śniadanie.

      Brakowało mi Ciebie w nocy.

Christian GreyPrezes, Grey Enterprises Holdings, Inc.

      Nadawca: Anastasia Steele

      Temat: Stare książki…

      Data: 10 czerwca 2011, 08:33

      Adresat: Christian Grey

      Stukam w klawiaturę i jednocześnie jem banana. Przez kilka ostatnich dni nie jadłam śniadań, więc to krok naprzód. Uwielbiam tę aplikację Biblioteka Brytyjska – zaczęłam czytać Robinsona Crusoe… i oczywiście kocham Cię.

      A teraz zostaw mnie w spokoju – próbuję pracować.

Anastasia SteeleAsystentka Jacka Hyde’a, redaktora naczelnego SIP

      Nadawca: Christian Grey

      Temat: Tylko to zjadłaś?

      Data: 10 czerwca 2011, 08:36

      Adresat: Anastasia Steele

      Mogłabyś się bardziej postarać. Będzie Ci potrzebna energia do błagania.

Christian GreyPrezes, Grey Enterprises Holdings, Inc.

      Nadawca: Anastasia Steele

      Temat: Utrapieniec

      Data: 10 czerwca 2011, 08:39

      Adresat: Christian Grey

      Panie Grey, próbuję pracować, aby zarobić na życie. Poza tym to Ty będziesz błagać.

Anastasia SteeleAsystentka Jacka Hyde’a, redaktora naczelnego SIP

      Nadawca: Christian Grey

      Temat: Pełna mobilizacja!

      Data: 10 czerwca 2011, 08:46

      Adresat: Anastasia Steele

      Ależ Panno Steele, uwielbiam wyzwania…

Christian GreyPrezes, Grey Enterprises Holdings, Inc.

      Siedzę i szczerzę się do monitora jak jakaś idiotka. Ale muszę przeczytać dla Jacka te rozdziały i przygotować raporty. Otwieram pierwszy rękopis i biorę się do roboty.

      Podczas przerwy na lunch wychodzę do delikatesów po kanapkę z pastrami i słucham playlisty na iPadzie. Najpierw Nitin Sawhney i muzyka świata zatytułowana Homelands – niezłe. Gust muzyczny pana Greya jest naprawdę eklektyczny. Wracam do redakcji, słuchając muzyki klasycznej – Fantasia on a Theme by Thomas Tallis Ralpha Vaughana Williamsa. Och, Szary ma poczucie humoru i uwielbiam go za to. Czy ten idiotyczny uśmiech w końcu zniknie z mojej twarzy?

      Popołudnie mocno mi się dłuży. Postanawiam napisać mejl do Christiana.

      Nadawca: Anastasia Steele

      Temat: Nudzi mi się…

      Data: 10 czerwca 2011, 16:05

      Adresat: Christian Grey

      Kręcę młynka palcami.

      A co u Ciebie?

      Co porabiasz?

Anastasia SteeleAsystentka Jacka Hyde’a, redaktora naczelnego SIP

      Nadawca: Christian Grey

      Temat: Twoje palce

      Data: 10 czerwca 2011, 16:15

      Adresat: Anastasia Steele

      Powinnaś była zgodzić się na pracę dla mnie.

      Nie kręciłabyś młynka palcami.

      Jestem przekonany, że znalazłbym dla nich lepszy użytek.

      Prawdę mówiąc, przychodzi mi teraz do głowy sporo możliwości…

      A u mnie monotonia – jak zawsze fuzje i przejęcia.

      Nuda.

      Twoje mejle w SIP są monitorowane.

Christian GreyNieobecny duchem prezes, Grey Enterprises Holdings, Inc.

      O cholera. Nie miałam pojęcia. Skąd on to, u licha, wie? Marszczę brwi i szybko sprawdzam mejle, którymi się wymieniliśmy, po czym je kasuję.

      Punkt siedemnasta trzydzieści przy moim biurku staje Jack. Jest piątek, więc ma na sobie dżinsy i czarną koszulę.

      – To co, Ano? Najczęściej chodzimy na szybkiego drinka do baru po drugiej stronie ulicy.

      – My? – pytam z nadzieją.

      – Tak, większość pracowników. Idziesz?

      Z jakiegoś niewiadomego powodu, którego nie chcę zbyt dokładnie analizować, zalewa mnie fala ulgi.

      – Chętnie. Jak się nazywa ten bar?

      – Pięćdziesiątka.

Скачать книгу