Cokolwiek powiesz, nic nie mów. Группа авторов

Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Cokolwiek powiesz, nic nie mów - Группа авторов страница 21

Cokolwiek powiesz, nic nie mów - Группа авторов Reportaż

Скачать книгу

W zwartych północnoirlandzkich społecznościach działało wiele ugrupowań zbrojnych. Wobec ciągłych zagrożeń – snajperskiej kuli, wybuchu bomby domowej roboty – niektórzy zadawali sobie pytanie, jak w ogóle definiować zwycięstwo. Wysłano ich do Irlandii Północnej, by stłumili zamieszki w lecie 1969 roku, jednak odkąd przybyli, przemoc przybrała na sile. Co więc musiało się stać, żeby wszyscy mogli wrócić do domu?454 Armia stacjonująca w Irlandii Północnej podczas Kłopotów nie przypominała armii, która walczyła z nazistami. Dawno już się zmieniła, tocząc mniejsze wojny w nieposłusznych koloniach. Czy Irlandia Północna była jedną z takich kolonii?455 A może stanowiła część Zjednoczonego Królestwa?

      Frank Kitson przybył na miejsce w 1970 roku456. Nie był głównodowodzącym brytyjskich wojsk w Irlandii Północnej, ale miał pod sobą 39 Brygadę Piechoty, której przypadł Belfast. Zresztą wpływy Kitsona znacznie wykraczały poza jego stanowisko. Jeden z jego podwładnych mówił później: „W ramach swoich prerogatyw był niczym Słońce, wokół którego krążyły wszystkie planety, i w ogromnej mierze kształtował bieg wydarzeń”457.

      Jedno z pierwszych wyzwań, jakie zastał, polegało na zebraniu solidnych danych wywiadowczych. Członkowie i członkinie grup paramilitarnych – czy to republikańskich, czy lojalistycznych – nie różnili się oczywiście wyglądem od zwyczajnych mieszkańców, toteż armia nie potrafiła ich zidentyfikować. Dawniej nie było z tym problemu: przez ostatnie dekady w szeregach IRA nie zachodziły większe zmiany, nagminnie natrafiało się na te same nazwiska. Teraz jednak z każdym tygodniem przybywali nowi ochotnicy, a stare kartoteki policyjne szybko się dezaktualizowały. Nastręczało to trudności, zwłaszcza że armia stosowała „metodę garłacza”. „Zanim tam przyjechałem, taktyka sprowadzała się do rozstawiania żołnierzy w szyku, rozpylenia wszędzie gazu i czekania, aż miejscowi zmęczą się rzucaniem kamieniami – wspominał później Kitson. – Był to kiepski pomysł. Gaz wyrządzał wiele szkód i sprawiał, że miejscowa populacja wrogo się do nas nastawiała”458.

      W książce Low Intensity Operations podkreślał, że celem walk z partyzantami jest „całkowite zniszczenie ruchu powstańczego”459. Trudno było jednak zniszczyć niewidzialnego przeciwnika. Właśnie dlatego dane wywiadowcze stały się dla Kitsona obsesją. Mawiał, że wyzwanie numer jeden zawsze polega na „uzyskaniu odpowiednich informacji”460.

      Najbardziej interesowała go Kompania D Brygady Belfastu461, jednostka IRA dowodzona przez Brendana Hughesa, powodująca najwięcej szkód. Brytyjscy żołnierze nazywali jej terytorium rezerwatem, krainą Indian, gdzie należy zachowywać szczególną ostrożność, a najlepiej w ogóle się tam nie zapuszczać462. Między sobą (i niekiedy na łamach prasy) potępiali nieludzkie taktyki nieprzyjaciela. „To dzikusy” – mówili463. Hughes i jego ludzie działali po kryjomu, głęboko wrośnięci w swą społeczność. W Palace Barracks położonych pod Belfastem, w których zakwaterowano wielu żołnierzy, nocami słychać było huk wybuchających w mieście bomb – i przy każdej eksplozji drżały szyby w oknach464.

      Jeśli wybuch następował w dzielnicy handlowej w centrum miasta, armii udawało się znaleźć przerażonych albo rozgniewanych mieszkańców, gotowych udzielić pewnych informacji. Jednak zachodni Belfast był otoczony „murem milczenia”465. Donosicieli nazywano kapusiami. Od stuleci w irlandzkiej kulturze uchodzili oni za najpodlejszy gatunek zdrajców. Kolaboracja z Brytyjczykami była społecznie piętnowana.

      Nie tylko Brendan Hughes miał zwyczaj cytować słowa Mao o partyzancie, który na swym terenie musi czuć się jak ryba w wodzie – Kitson także lubił tę maksymę. Dodawał jednak, że rybę da się „schwytać za pomocą wędki lub sieci”. Jeśli zaś ani jedno, ani drugie nie zadziała, „konieczne będzie zrobienie czegoś z wodą”466.

      Pewnego dnia w sierpniu 1971 roku, krótko przed świtem, trzy tysiące brytyjskich żołnierzy wkroczyło na tereny republikanów467. Wyważano drzwi, wywlekano mężczyzn z łóżek i zabierano ich do obozów internowania. Na mocy Ustawy o specjalnych prerogatywach dozwolone były areszty na czas nieokreślony i niekiedy w Irlandii Północnej korzystano z owego rozwiązania, lecz nigdy wcześniej na taką skalę. Tamtego dnia zatrzymano blisko trzystu pięćdziesięcioro podejrzanych – w tym ani jednego lojalisty, choć przecież nie brakowało unionistycznych organizacji paramilitarnych prowadzących działalność terrorystyczną. Nierówne traktowanie sprawiło, że katolicy tym bardziej uznali armię za narzędzie represji. Planując całą operację, wojsko wykorzystało dane wywiadowcze Królewskiej Policji Ulsteru, której szeregi składały się przecież głównie z protestantów, skłonnych, jak przyznał później pewien brytyjski dowódca, do „pewnej przesady w działaniu, czasem nawet dość znacznej”468.

      Listy proskrypcyjne przygotowane przez policję zawierały nadreprezentatywnie dużo nazwisk katolików, a ponadto były przestarzałe i znajdowało się na nich wiele osób nieuczestniczących w żaden sposób w walkach zbrojnych. Z powodu obowiązującej w Irlandii tradycji nadawania synom imion po ojcach wywleczono z domów wielu starych ludzi, których pomylono z ich dziećmi469. (Jeśli na miejscu zastawano i starszego, i młodszego, na wszelki wypadek zabierano obu)470. Blisko jedna trzecia zatrzymanych została zwolniona z aresztu w ciągu dwóch dni471. Armia niepotrzebnie zgarnęła całą masę ludzi, nie znalazła tych, na których naprawdę jej zależało, a przy okazji jeszcze bardziej zniechęciła do siebie katolików. W oficjalnym raporcie Ministerstwa Obrony przyznano później, że akcja była „ogromną pomyłką”472. Lub też, jak to ujął pewien uczestniczący w niej brytyjski oficer, „zupełnym szaleństwem”473.

      Decyzję o masowych aresztowaniach przypisywano Kitsonowi – był przecież głównym w Irlandii Północnej specjalistą od walk z ugrupowaniami paramilitarnymi474. On sam jednak podkreślał, że nie pochwala tego rozwiązania, i ostrzegał wyższych rangą oficerów, że skutki okażą się odwrotne do zamierzonych. Chodziło przy tym nie o aresztowania jako takie, ale o tę konkretną operację475. W Kenii i w innych miejscach Kitson internował wiele osób. Przyznawał, że „nie jest to szczególnie mile widziane przez ludzi wychowanych w wolnym kraju”, ale dodawał zarazem, że internowania mogą skrócić konflikt, gdyż pozwalają „usunąć ze sceny część uczestników walk”476. Co do bezterminowych aresztów mawiał podobno: „Zawsze to lepsze niż egzekucja”477. Z perspektywy czasu słowa te brzmią bezwzględnie, lecz podczas Kłopotów wtórowała im brytyjska prasa478. „The Telegraph” pisał, że niektórzy katolicy tkwiący

Скачать книгу


<p>454</p>

Tamże.

<p>455</p>

Niall Ó Dochartaigh, From Civil Rights to Armalites. Derry and the Birth of the Irish Troubles, Cork: Cork University Press, 1997, rozdz. 4.

<p>456</p>

Taylor, Brits, dz. cyt., s. 53.

<p>457</p>

Jackson, Soldier, dz. cyt., s. 82.

<p>458</p>

Paras Were “Jolly Good” Says Bloody Sunday Brigadier, „Daily Mail”, 25 września 2002.

<p>459</p>

Kitson, Low Intensity Operations, dz. cyt., s. 50.

<p>460</p>

War School, dz. cyt.

<p>461</p>

Dillon, The Dirty War, dz. cyt., s. 33.

<p>462</p>

Taylor, Brits, dz. cyt., s. 138.

<p>463</p>

Soldiers Scurry in Sniper Country, dz. cyt.

<p>464</p>

Jackson, Soldier, dz. cyt., s. 82.

<p>465</p>

Brigadier Denies T.D.’s Claims, „Irish Times”, 11 listopada 1971.

<p>466</p>

Kitson, Low Intensity Operations, dz. cyt., s. 49.

<p>467</p>

Tim Pat Coogan, The Troubles, New York: Palgrave, 2002, s. 150.

<p>468</p>

Taylor, Brits, dz. cyt., s. 67.

<p>469</p>

Simon Winchester, In Holy Terror, London: Faber, 1975, s. 163.

<p>470</p>

Dotyczy to m.in. jednego z Zakapturzonych oraz jego syna – obaj nosili nazwisko Seán McKenna.

<p>471</p>

Taylor, Brits, dz. cyt., s. 67.

<p>472</p>

Ministry of Defence, An Analysis of Military Operations in Northern Ireland, 2006, s. 2–7.

<p>473</p>

Taylor, Brits, dz. cyt., s. 67.

<p>474</p>

Dillon, The Dirty War, dz. cyt., s. 26.

<p>475</p>

Kitson, Bunch of Five, dz. cyt., s. 58, 59.

<p>476</p>

Tamże, s. 58.

<p>477</p>

The Laws of Emotion, „Guardian”, 18 października 1973.

<p>478</p>

Intelligence War by Army Cracks IRA Ranks, „Telegraph”, 5 listopada 1971.