Zamknij drzwi. Rachel Abbott

Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Zamknij drzwi - Rachel Abbott страница 15

Zamknij drzwi - Rachel Abbott

Скачать книгу

skądś, że nieźle sobie radzę i masz chrapkę na moje pieniądze? Dla dziecka? Bo zakładam, że je urodziłaś?

      Wstrzymałam oddech i policzyłam do pięciu. Kmiot pozostanie kmiotem.

      – Nigdy nie poprosiłam cię nawet o pensa, Steve, i nie w tej sprawie do ciebie dzwonię. Jesteś jednak wpisany na akcie urodzenia Millie jako ojciec i…

      – Słucham?

      – …chcę, żeby jej tata – człowiek, który ją wychował – mógł ją zaadoptować. Muszę mieć pewność, że nie sprzeciwisz się tej adopcji.

      Milczał przez chwilę, a ja pozwoliłam mu się zastanowić nad tym, o co poprosiłam.

      – Jaka ona jest? Moja córka?

      – A co mam ci powiedzieć? Jestem jej mamą i kocham ją ponad wszystko na świecie.

      – Wyślesz mi jakieś zdjęcia?

      – A zgodzisz się na adopcję?

      I tak się to wszystko zaczęło – te ciągłe przepychanki między nami. Nagle Steve zapragnął dowiedzieć się wszystkiego na jej temat, a teraz chciał ją zobaczyć. Bóg jeden wie, skąd wzięło się to jego nagłe zainteresowanie, zważywszy na pierwszą reakcję na mój telefon. Nie tak to miało wyglądać. Nie powiedziałam ani słowa Ashowi, bo w ten sposób doprowadziłabym jedynie do tego, że poczułby się rozczarowany.

      Steve uznał, że nie tylko chce dowiedzieć się wszystkiego na temat Millie, ale również na temat Asha.

      – Nazywa się Ashraf Rajavi i…

      – Skąd on jest? – przerwał ostro.

      – Jest Irańczykiem, ale wychował się w Abu Zabi. Co to ma do rzeczy?

      – Arab? Jest muzułmaninem?

      – O mój Boże! Widzę, że uprzedzenia rasowe w Bermondsey mają się doskonale! Powiem ci, kim on jest. Jest cudownym tatą i znakomitym chirurgiem dziecięcym. Wystarczy?

      Steve umilkł na chwilę.

      – I modli się pięć razy dziennie zwrócony twarzą w stronę Mekki?

      W tym momencie eksplodowałam.

      – Nie, ale czy to miałoby jakieś znaczenie, gdyby nawet tak robił? Jest zajebistym facetem i fantastycznym rodzicem! Mam to w dupie, czy pochodzi z Jowisza i uważa, że Kubuś Puchatek jest bogiem całej ludzkości, jeśli tylko kocha moją córkę.

      Zajadły bydlak.

      W jeszcze większym stopniu utwierdziłam się w przekonaniu, że nie chcę widzieć Steve’a w pobliżu Millie, która nigdy w swoim krótkim życiu nie słyszała o żadnych uprzedzeniach i mam nadzieję, że nigdy nie usłyszy.

      Ale było już za późno. Zasiałam ziarno i od tamtej pory zastanawiałam się, jak powiedzieć Millie, że jej biologiczny ojciec nagle się nią zainteresował, szczególnie jeśli postanowi się ujawnić bez mojego błogosławieństwa.

      Czy za tym wszystkim stoi Steve? Czy nagle uznał, że chce mieć Millie dla siebie i z jakiejś przyczyny zapragnął ukarać Asha?

      Policja będzie musiała go przesłuchać, ale jeśli się mylę i on nie ma z tym nic wspólnego, to mam przeczucie, że nabierze jeszcze większej wrogości wobec Asha i będzie utrudniał tę adopcję.

      Dlaczego ja w ogóle teraz myślę o adopcji?

      Przecież mogę już nigdy nie odzyskać Millie i Asha.

      14

      Tom i Becky udali się pospiesznie do pokoju operacyjnego, który działał teraz na pełnych obrotach.

      – Każę komuś natychmiast sprawdzić tego Stevena Allmana, Tom. To może być całkiem obiecujący trop.

      Tom milczał przez chwilę, wstukując kod umożliwiający otwarcie drzwi.

      – Zdecydowanie wymaga to sprawdzenia, choć brzmi nieco ekstremalnie. Wie o dziecku od kilku tygodni, ale ujawnił się dopiero przed kilkoma dniami. Szedł za nimi ze szkoły do domu, zgodnie z tym, co zapowiedział Jo. Może chciał się dowiedzieć, jak wygląda jego dziecko. Potem zapytał, czy może się z nią spotkać. Trochę trudno założyć, że posunąłby się do zaaranżowania tak wymyślnego porwania zaledwie kilka dni później, kiedy mógł zgłosić się do sądu o prawo widzenia.

      – Ona wspomniała, że Rajavi nie spodobał mu się w roli ojca jego córki.

      – To prawda. Zgadzam się z tym, że musimy go znaleźć i przekonać się, co ma do powiedzenia, jednak wszystkie inne ścieżki śledztwa muszą być kontynuowane. Nie pozwól, żeby wszyscy skoncentrowali się tylko na nim.

      Becky pokiwała głową, a Tom poczuł się odrobinę winny, że przekłuł balonik jej nadziei. Miał oczywiście nadzieję, że się myli i że znajdą Millie całą i zdrową z biologicznym ojcem, tymczasem jednak musieli skupić się też na innych tropach.

      Wybrał połączenie z Keithem Simsem, sierżantem, który ostatnio pełnił obowiązki inspektora w związku z długą nieobecnością innego członka zespołu Toma. Jego zdaniem Keith powinien szukać stałej pracy jako inspektor, ale ten uznał, że woli być sierżantem w zespole Toma niż inspektorem w jakimś innym miejscu.

      Nie było czasu na wymianę uprzejmości.

      – Keith, jak wyglądają sprawy?

      – Zaczęliśmy gromadzić dane na temat ofiary i zakładników, sir. Sprawdzamy billingi, dokumenty finansowe i próbujemy opracować strategię wykorzystania kamer monitoringu, obawiam się jednak, że niewiele nam to da.

      – To prawda. Nasza ofiara, Joanna Palmer, też niewiele może pomóc. – Tom przekazał Keithowi szczegóły dotyczące samochodu, którym odjechała Millie. – Nie mamy pewności, czy samochody poruszały się w konwoju czy oddzielnie. W pierwszym samochodzie jechało trzech mężczyzn – jeden arabskiego pochodzenia i dwóch białych. W drugim, srebrnym, mieliśmy białego kierowcę i kobietę z dzieckiem na tylnym siedzeniu. Trudno będzie to wszystko jednak sprawdzić, zważywszy na ten cholerny deszcz.

      – Zrobimy, co w naszej mocy, sir.

      – Niech Lynsey się tym zajmie. Ma dobry wzrok.

      Lynsey Maltby była stosunkowo nowym członkiem zespołu, ale zrobiła dobre wrażenie na Becky, która określiła ją jako zdolną młodą detektyw, taką, której niewiele umknie.

      – Dowiedzcie się jak najwięcej o ojcu Rajaviego. Wiemy tylko, że nazywa się Darius Rajavi. Wygląda na to, że syn i ojciec nie utrzymują kontaktów, ale ten człowiek ma chyba sporo pieniędzy i możliwe, że ktoś zwróci się do niego z żądaniem okupu. Becky porozmawia z tobą o biologicznym ojcu dziecka, ona wszystko ci wyjaśni.

      Tom poczuł falę frustracji, kiedy skończył rozmowę z Keithem. Prawda była taka, że gówno wiedzieli.

      Następny

Скачать книгу