CHŁOPIEC Z LASU. Harlan Coben

Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу CHŁOPIEC Z LASU - Harlan Coben страница 18

Автор:
Серия:
Издательство:
CHŁOPIEC Z LASU - Harlan Coben

Скачать книгу

żądania, których czasem nie można zaspokoić. Jest ułomna, bo koniecznie chce wypełniać białe plamy.

      Zadzwonił telefon. To była Hester.

      – Rozmawiałeś z Avą O’Brien? – zapytała.

      – Tak.

      – Zaimponowałam ci, że nie dociekam, skąd ją znasz?

      – Jesteś wzorem dyskrecji.

      – I co powiedziała?

      Wilde zrelacjonował jej w skrócie treść rozmowy.

      – To, że Naomi wydawała się ostatnio spokojniejsza, jest niedobrym znakiem – skomentowała Hester.

      – Wiem – mruknął.

      Kiedy ludzie postanawiają ze sobą skończyć, często wydają się spokojni. Decyzja została podjęta. Brzemię w dziwny sposób nie jest już tak dotkliwe.

      – Mam pewne informacje – powiedziała Hester. – I nie są dobre.

      Wilde czekał.

      – Oddzwoniła do mnie jej matka. Nie ma pojęcia, gdzie jest Naomi.

      – Czyli ojciec skłamał – stwierdził Wilde.

      – Na to wygląda.

      Tak czy inaczej, nie zaszkodzi chyba złożyć tatusiowi wizytę, uznał.

      Ktoś zawołał coś do Hester. W tle słychać było jakieś zamieszanie.

      – Wszystko w porządku? – zapytał.

      – Zaraz wchodzę na antenę. Wilde?

      – Tak?

      – Musimy coś szybko zrobić, chyba się zgadzasz?

      – To nadal może być fałszywy alarm.

      – Tak właśnie mówi ci intuicja?

      – Nie wierzę w intuicję – odparł. – Wierzę w fakty.

      – Gówno prawda – żachnęła się. – A czy z faktów wynika, że powinniśmy się martwić o tę dziewczynę?

      – O tę dziewczynę, tak – potwierdził. – I o Matthew.

      Kolejne głosy w tle.

      – Muszę kończyć, Wilde. Zdzwonimy się wkrótce.

      • • •

      Hester siedziała w studiu telewizyjnym na obitym skórą, nieco za wysokim dla niej stołku. Palcami stóp ledwie dotykała podłogi. Na stojącym przed nią teleprompterze zaraz miały zacząć się przewijać napisy. Lori, dyżurna stylistka, kończyła jej układać włosy, co polegało głównie na skubaniu ich palcami, a Bryan, makijażysta, nakładał ostatnie warstwy korektora. Przypominające minutnik bomby zegarowej czerwone cyfry pokazywały, że do wejścia na antenę zostały niecałe dwie minuty.

      Facet, który miał prowadzić z nią tego wieczoru program, bawił się smartfonem. Hester zamknęła na chwilę oczy i poczuła, jak pędzelek do makijażu dotyka jej policzka, a stylistka delikatnie pociąga ją za włosy. Wszystko to było w dziwny sposób kojące.

      Kiedy zawibrowała jej komórka, z westchnieniem otworzyła oczy i odprawiła Lori i Bryana. Normalnie nie odbierałaby telefonu tuż przed rozpoczęciem programu, ale zobaczyła na wyświetlaczu, że dzwoni jej wnuk.

      – Matthew?

      – Znaleźliście ją? – zapytał zdyszanym, zdesperowanym szeptem.

      – Dlaczego szepczesz? Gdzie jesteś?

      – W domu Crasha. Rozmawiałaś z matką Naomi?

      – Tak.

      – I co powiedziała?

      – Nie wie, gdzie jest jej córka – odparła Hester.

      Chłopak wydał z siebie odgłos podobny do jęku.

      – Czego nam nie mówisz, Matthew? – zapytała.

      – To nie ma znaczenia.

      – To ma znaczenie.

      – Zapomnij, że cię o to prosiłem, dobrze? – rzucił ponurym głosem.

      – Nie, wcale nie zamierzam zapomnieć.

      – Zostało dziesięć sekund! – zawołał jeden z wydawców.

      Jej współprowadzący schował do kieszeni komórkę, wyprostował się, zerknął na Hester i zobaczył, że przyciska do ucha telefon.

      – Hester? Ty wchodzisz pierwsza.

      Producent podniósł dłoń, żeby pokazać, że zostało im pięć sekund. Zgiął kciuk: tylko cztery.

      – Oddzwonię – rzuciła i kiedy producent zgiął palec wskazujący, położyła komórkę na biurku przed sobą.

      Trzy sekundy mogą się wydawać bardzo krótkim czasem. Ale w warunkach telewizyjnych wcale tak nie jest. Hester miała czas spojrzeć na Allison Grant, wydawczynię jej programu, i skinąć głową. Allison miała czas skrzywić się i skinąć głową na znak, że spełni prośbę Hester, choć zrobi to bardzo niechętnie.

      Hester była jednak na to przygotowana. Czasem samemu prowadzi się śledztwo… a czasem zmusza się kogoś do jego wszczęcia.

      Nadeszła pora na to drugie.

      Producent skończył odliczanie i wskazał palcem Hester.

      – Dobry wieczór państwu – powiedziała. – Zapraszam na kolejne wydanie Crimstein on Crime. Głównym tematem dzisiejszego wieczoru będzie… jakże mogłoby być inaczej… nowy kandydat w wyborach prezydenckich, Rusty Eggers, i kontrowersje, jakie narosły wokół jego kampanii.

      Przeczytała to z telepromptera. Tego, co chciała teraz powiedzieć, na nim nie było. Wzięła głęboki oddech. Raz kozie śmierć, pomyślała.

      – Ale najpierw mamy dla państwa najświeższe wiadomości – oznajmiła.

      Współprowadzący wbił w nią wzrok i zmarszczył brwi.

      Chodziło o to, że jej wnuk był przerażony. Nie mogła tego w żadnym razie zlekceważyć: Matthew był przerażony i prosił ją o pomoc. Jak mogła nie zrobić wszystkiego, co w jej mocy?

      Na ekranach telewizorów w całym kraju pojawiła się fotografia Naomi Pine. Jedyne zdjęcie, które zdołała znaleźć Allison Grant, i wymagało to trochę zachodu. Nie było żadnych fotek dziewczyny w mediach społecznościowych, co w dzisiejszej dobie wydawało się naprawdę dziwne, ale Allison, z którą mało kto mógł się równać,

Скачать книгу