Homo deus. Yuval Noah Harari

Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Homo deus - Yuval Noah Harari страница 16

Homo deus - Yuval Noah Harari

Скачать книгу

i ze względów etycznych49.

      Jednakże 3 lutego 2015 roku brytyjski parlament uchwalił ustawę o zarodkach pochodzących od trojga rodziców, zezwalającą na stosowanie tej metody – i związane z nią badania – w Wielkiej Brytanii50. Wymiana DNA w jądrze komórkowym jest obecnie technicznie niewykonalna, a także nielegalna, ale gdyby udało się pokonać trudności techniczne, wówczas teoretycznie to samo rozumowanie, które uzasadnia wymianę wadliwego DNA mitochondrialnego, powinno dawać podstawy do wykonywania podobnego zabiegu w odniesieniu do DNA jądra komórkowego.

      Kolejnym potencjalnym krokiem po selekcji i wymianie jest poprawianie. Gdy będzie już możliwe modyfikowanie groźnych genów, to po co zawracać sobie głowę wszczepianiem jakiegoś obcego DNA, jeśli można po prostu przerobić kod i zastąpić gen niebezpiecznej mutacji taką jego odmianą, która będzie korzystna? Wówczas moglibyśmy zacząć stosować ten sam mechanizm do naprawiania nie tylko śmiercionośnych genów, lecz również tych, które odpowiadają za mniej groźne choroby, za autyzm, głupotę czy otyłość. Kto by chciał, żeby jego dziecko cierpiało na którąś z powyższych przypadłości? Załóżmy, że wyniki testu genetycznego wskazują, że wasza przyszła córka będzie najprawdopodobniej mądra, piękna i miła – ale będzie się zmagała z przewlekłą depresją. Czy nie chcielibyście oszczędzić jej wielu lat nieszczęścia dzięki szybkiej i bezbolesnej operacji przeprowadzonej w probówce?

      A może przy okazji dałoby się dziecku jeszcze jakoś trochę pomóc? Życie jest ciężkie i wymagające nawet dla ludzi zdrowych. Naszej dziewczynce przydałby się więc na pewno mocniejszy niż normalnie układ odpornościowy, ponadprzeciętna pamięć i wyjątkowo pogodne usposobienie. Zresztą nawet gdybyście akurat wy nie chcieli podobnych zabiegów w odniesieniu do własnego dziecka – co będzie, jeśli zaczną je przeprowadzać wasi sąsiedzi? Pozwolicie, żeby wasze dziecko pozostawało w tyle? A gdyby rząd waszego kraju wprowadził ogólny zakaz majstrowania przy zarodkach – co będzie, jeśli zaczną to robić mieszkańcy Korei Północnej i wytworzą niezwykłych geniuszy, artystów i sportowców, których osiągnięcia będą znacznie wyższe od wyników waszych dzieci…? W taki właśnie sposób, małymi kroczkami, drepczemy w kierunku czasów, kiedy dzieci będzie się wybierało z gotowego katalogu genetyki.

      Leczenie to początkowe uzasadnienie każdego udoskonalenia. Gdyby zapytać wybitnych profesorów eksperymentujących w dziedzinie inżynierii genetycznej albo interfejsów mózg-komputer, dlaczego podejmują takie badania, najprawdopodobniej odpowiedzieliby, że robią to z myślą o leczeniu chorób. „Z pomocą inżynierii genetycznej – wyjaśnią – będziemy mogli pokonać raka. A gdybyśmy potrafili bezpośrednio łączyć mózg z komputerem, moglibyśmy wyleczyć schizofrenię”. Może tak, ale z pewnością na tym się nie skończy. Kiedy uda nam się połączyć mózg z komputerem, czy będziemy wykorzystywali tę technologię wyłącznie do leczenia schizofrenii? Jeśli ktokolwiek naprawdę w to wierzy, to być może faktycznie wie mnóstwo o mózgach i komputerach, ale dużo mniej o ludzkiej psychice i o ludzkim społeczeństwie. Kiedy dokonujemy jakiegoś przełomowego odkrycia, nie da się ograniczyć jego wykorzystania tylko do leczenia paru konkretnych przypadków.

      Oczywiście ludzie potrafią ograniczać używanie nowych technologii – i faktycznie to robią. Tak było z ruchem eugenicznym, który po drugiej wojnie światowej popadł w niełaskę. Podobnie handel ludzkimi organami, chociaż jest obecnie zarówno możliwy, jak i potencjalnie bardzo lukratywny, na razie pozostaje działalnością marginalną. Pewnego dnia zamawianie dzieci z katalogu może się stać pod względem technicznym równie realne jak zabijanie ludzi w celu pozyskiwania ich organów – a mimo to pozostać zjawiskiem równie marginalnym.

      Skoro wymknęliśmy się ze szponów prawa Czechowa w kontekście wojny, możemy uniknąć ich również w innych sferach. Czasem broń pojawia się na scenie, ale nikt nie musi z niej strzelać. To dlatego tak ważne jest myślenie o nowych planach ludzkości. Ponieważ mamy wybór w kwestii wykorzystywania nowych technologii, lepiej będzie, jeśli zrozumiemy nadchodzące zmiany i podejmiemy odpowiednie decyzje sami, zanim nowe technologie podejmą je za nas.

Paradoks wiedzy

      Przewidywanie, że w XXI wieku ludzkość prawdopodobnie będzie dążyła do nieśmiertelności, szczęścia i osiągnięcia statusu bogów, u wielu z nas może wywoływać złość, poczucie wyobcowania albo strachu – wyjaśnijmy sobie zatem kilka spraw.

      Po pierwsze, mówienie o prawdopodobnych dążeniach ludzkości to nie to samo, co twierdzenie, że większość ludzi tym właśnie będzie się zajmowała w XXI wieku. Chodzi raczej o to, co będzie robiła ludzkość jako zbiorowość. Większość z nas odegra prawdopodobnie jedynie drobną rolę w tych projektach (o ile w ogóle będzie miała z nimi cokolwiek wspólnego). Nawet jeśli głód, zaraza i wojna staną się mniej rozpowszechnione, miliardy ludzi w krajach rozwijających się oraz w zaniedbanych dzielnicach nadal będą się zmagały z ubóstwem, chorobami i przemocą, podczas gdy elity będą już sięgały po wieczną młodość i boskie moce. Wydaje się to oczywiście niesprawiedliwe. Dopóki choćby jedno dziecko umiera z niedożywienia albo choćby jeden dorosły ginie w wojnie baronów narkotykowych, ludzkość powinna skupić wszystkie swoje wysiłki, by zwalczyć te niedole – ma rację każdy, kto tak myśli. Kolejnym wielkim wyzwaniem powinniśmy zająć się dopiero wtedy, gdy ostatni miecz zostanie przekuty na lemiesz. Ale historia nie rozwija się w ten sposób. Mieszkańcy pałaców zawsze mieli inne plany niż mieszkańcy szałasów – w XXI wieku to się raczej nie zmieni.

      Po drugie, przedstawiam jedynie przewidywania na temat tego, jak potoczy się historia – nie jest to żaden manifest polityczny. Nawet jeśli nie weźmiemy pod uwagę losu mieszkańców slumsów, wcale nie jest pewne, czy powinniśmy zmierzać ku osiągnięciu nieśmiertelności, pełni szczęścia i boskości. Podjęcie się tych konkretnych projektów może być wielkim błędem, ale historia pełna jest wielkich błędów. Skoro tak wiele już osiągnęliśmy, prawdopodobnie zechcemy sięgnąć po szczęście, boskość i nieśmiertelność – nawet jeśli nas to zabije.

      I w końcu: od próby osiągnięcia czegoś do sukcesu droga bywa daleka. Zbyt wielkie nadzieje często wpływały na bieg historii. Dwudziestowieczna historia Rosji została w dużej mierze ukształtowana przez próbę przezwyciężenia nierówności – próbę podjętą przez komunistów, ale nieudaną. Moje przewidywania dotyczą tego, co ludzkość będzie s i ę  s t a r a ł a osiągnąć w XXI wieku – a nie tego, co u d a  s i ę jej osiągnąć. Na kształt naszej przyszłej gospodarki, społeczeństwa i polityki będą wpływały próby przezwyciężenia śmierci. Nie musi z tego wynikać, że w 2100 roku ludzie będą nieśmiertelni.

      Najważniejsze jednak jest to, że swoje przewidywania w mniejszym stopniu traktuję jako proroctwo, a w większym jako sposób na podjęcie rozmowy o decyzjach, które stoją dziś przed nami. Jeśli taka rozmowa sprawi, że dokonamy innych wyborów i moje przewidywania okażą się błędne, tym lepiej. Jaki byłby sens przewidywać cokolwiek, gdyby to nie mogło niczego zmienić?

      Niektóre złożone systemy, na przykład pogoda, są nieczułe na nasze przewidywania. Natomiast proces ludzkiego rozwoju reaguje na nie. Jest wręcz tak, że im lepiej prognozujemy, tym silniejsze reakcje wywołujemy. Stąd paradoks: w miarę jak gromadzimy coraz więcej danych i zwiększamy moc obliczeniową, wydarzenia stają się coraz gwałtowniejsze i bardziej nieoczekiwane. Im więcej wiemy, tym mniej możemy przewidzieć. Wyobraźmy sobie na przykład, że pewnego dnia eksperci rozszyfrowują podstawowe prawa rządzące gospodarką. Z chwilą gdy zostanie

Скачать книгу


<p>49</p>

Holly Firfer, How Far Will Couples Go to Conceive?, CNN, 17 czerwca 2004, dostęp 3 maja 2015, http://edition.cnn.com/2004/HEALTH/03/12/infertility.treatment/index.html?iref=allsearch.

<p>50</p>

Rowena Mason, Hannah Devlin, MPs Vote in Favour of „Three-Person Embryo” Law, „Guardian”, 3 lutego 2015, dostęp 3 maja 2015, http://www.theguardian.com/science/2015/feb/03/mps-vote-favour-three-person-embryo-law.