Stosunki międzynarodowe. Antologia tekstów źródłowych. Отсутствует

Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Stosunki międzynarodowe. Antologia tekstów źródłowych - Отсутствует страница 13

Stosunki międzynarodowe. Antologia tekstów źródłowych - Отсутствует

Скачать книгу

względnej stabilności i pokojowego konfliktu, tak jak ma to miejsce w Stanach Zjednoczonych. Jeśli na scenie międzynarodowej uda się powielić czynniki, które uwarunkowały taki stan rzeczy, zwyciężą tam podobne warunki stabilności i pokoju, jakie charakteryzowały długie rozdziały historii niektórych narodów.

      To, co jest prawdziwe w odniesieniu do ogólnego charakteru polityki międzynarodowej, jest również prawdziwe w odniesieniu do państwa jako najwyższego punktu odniesienia współczesnej polityki zagranicznej. Realista naprawdę wierzy w to, że interes wyznacza odwieczne standardy oceny działania politycznego i kierowania nim, jednak obecny związek między interesem i państwem narodowym to wytwór historii, a więc może kiedyś zaniknąć. Żaden element realistycznego stanowiska nie jest sprzeczny z założeniem, że dzisiejszy podział świata politycznego na państwa narodowe zostanie kiedyś zastąpiony przez większe byty o odmiennym charakterze, które będą lepiej harmonizować z możliwościami technicznymi i moralnymi wymogami współczesnego świata.

      Realiści różnią się od innych szkół myślenia w istotnej kwestii sposobu transformacji współczesnego świata. Są przekonani, że zmianę można osiągnąć, fachowo manipulując owymi odwiecznymi siłami, które nadały kształt przeszłości i będą kształtowały przyszłość. Realiści upierają się, że nie da się dokonać owej transformacji, konfrontując rządzącą się własnymi prawami rzeczywistość polityczną z abstrakcyjnym ideałem, który odmawia uwzględniania tych praw.

      4. Realizm polityczny jest świadomy moralnego znaczenia działania politycznego. Jest również świadomy nieuniknionego napięcia pomiędzy nakazami moralnymi a wymogami skutecznego działania politycznego. Nie zamierza tuszować i zacierać owego napięcia, a tym samym przesłaniać istoty kwestii moralnych i politycznych, próbując przedstawiać brutalne fakty polityki jako bardziej zadowalające moralnie niż w rzeczywistości, zaś prawo moralne jako mniej wymagające.

      Realizm utrzymuje, że uniwersalnych zasad moralnych w ich abstrakcyjnych, ponadczasowych sformułowaniach nie można odnosić do działań państw, muszą one bowiem zostać przefiltrowane przez konkretne okoliczności czasu i miejsca. Jednostka może powiedzieć w swoim imieniu: Fiat justitia, pereat mundus (‘niech się dzieje sprawiedliwość, choćby świat miał zginąć’), ale państwo nie ma prawa tak powiedzieć w imieniu tych, których ma w swej pieczy. Zarówno jednostka, jak i państwo muszą oceniać działanie polityczne za pomocą zasad moralnych, takich jak wolność. Jednostce wolno poświęcić się dla obrony takich zasad, jednakże państwo nie może sobie pozwolić na to, by moralna dezaprobata dla naruszenia wolności stanęła na drodze skutecznego działania politycznego, które z kolei inspiruje moralna zasada przetrwania narodowego. Moralność polityczna jest nieodłączna od rozwagi, czyli od rozważenia politycznych konsekwencji na pozór moralnych działań. Realizm uważa więc rozwagę – rozważanie konsekwencji alternatywnych działań politycznych – za najwyższą cnotę polityczną. Abstrakcyjna etyka ocenia zgodność działania z prawem moralnym; etyka polityczna ocenia działanie po jego politycznych konsekwencjach. Wiedziały o tym klasyczna i średniowieczna filozofia, jak również Lincoln, który stwierdził:

      Działam naprawdę najlepiej, jak umiem, najlepiej, jak mogę, i zamierzam tak czynić do końca. Jeśli koniec będzie dla mnie łaskawy, to, co mówią przeciwko mnie, nie będzie miało znaczenia. Jeśli skończę źle, dziesięciu aniołów przyrzekających, że miałem rację, nie zrobi żadnej różnicy.

      5. Realizm polityczny odmawia utożsamiania moralnych aspiracji konkretnego narodu z uniwersalnymi prawami, które rządzą wszechświatem. Czyni rozróżnienie między prawdą i opinią, podobnie jak między prawdą i bałwochwalstwem. Wszystkie narody są wystawiane na pokusę – a niewiele umiało długo się jej opierać – by używać moralnych celów wszechświata jako przykrywki dla swoich partykularnych aspiracji i działań. Wiedzieć, że narody są poddane prawu moralnemu, to jedno, ale twierdzić, że posiada się pewność, co jest dobre, a co złe w stosunkach między narodami, to zupełnie inna kwestia. Istnieje niezmierzona przepaść między wiarą w to, że wszystkie narody podlegają boskiemu osądowi, nieprzeniknionemu dla ludzkiego umysłu, a bluźnierczym przekonaniem, że Bóg jest zawsze po czyjejś stronie i że tego, czego my chcemy, chce też Bóg.

      Nie sposób moralnie obronić lekkomyślnego zrównywania partykularnego nacjonalizmu z wyrokami Opatrzności, gdyż jest to ten sam grzech dumy, przed którym greccy dramatopisarze i biblijni prorocy ostrzegali rządzących i rządzonych. To zrównanie przynosi również zgubne skutki polityczne, ponieważ może prowadzić do wypaczeń, w wyniku których w wojowniczym szale niszczone są narody i cywilizacje – w imię moralnych zasad, ideałów czy samego Boga.

      Z drugiej strony, to właśnie koncepcja interesu zdefiniowanego w kategorii potęgi chroni nas od moralnej przesady i politycznej głupoty. Jeśli uznajemy wszystkie państwa, łącznie z naszym własnym, za jednostki polityczne realizujące własne interesy zdefiniowane w kategoriach potęgi, jesteśmy w stanie oddać im sprawiedliwość. Co więcej, jesteśmy w stanie oddać im tę sprawiedliwość w dwojakim sensie. Możemy oceniać inne państwa, tak jak oceniamy własne państwo, a następnie możemy realizować politykę, która respektuje interesy innych państw, służąc zarazem ochronie i realizacji naszych własnych interesów. Umiarkowanie w polityce musi odzwierciedlać umiarkowanie w osądach moralnych.

      6. Zatem różnica między realizmem politycznym a innymi szkołami myślenia jest równie rzeczywista, co głęboka. Bez względu na to, jak bardzo źle teoria realizmu politycznego mogła być rozumiana i interpretowana, nie da się zaprzeczyć odrębności jej moralnego i intelektualnego stanowiska w kwestiach politycznych.

      Intelektualnie, realista polityczny podtrzymuje autonomię sfery politycznej, podobnie jak ekonomista, prawnik i moralista podtrzymują autonomię swoich sfer. Rozumuje on w kategoriach interesu zdefiniowanego jako potęga, tak jak ekonomista myśli w kategoriach interesu ekonomicznego, prawnik – w kategoriach zgodności działania z regułami prawnymi, zaś moralista – zgodności działania z zasadami moralnymi. Ekonomista pyta: „Jak ta konkretna polityka wpływa na zamożność społeczeństwa lub jego części?”. Prawnik pyta: „Czy polityka ta jest zgodna z regułami prawa?”. Moralista pyta: „Czy polityka ta jest zgodna z zasadami moralności?”. Realista polityczny zapyta zaś: „Jak polityka ta wpływa na potęgę narodu?” (czy też rządu federalnego, Kongresu, partii, rolnictwa, zależnie od przypadku).

      Realista polityczny zdaje sobie sprawę z istnienia standardów myślenia innych niż polityczne oraz z ich użyteczności. Ale będąc realistą politycznym, nie może odmówić wyższości tym ostatnim. Nie zgadza się z innymi szkołami, kiedy próbują one narzucić sferze politycznej standardy myślenia odpowiednie dla innych sfer. W tym punkcie realizm polityczny nie zgadza się z „prawniczo-moralizującym” podejściem do polityki międzynarodowej. Kwestia ta nie jest, jak niekiedy utrzymywano, jedynie intelektualną igraszką, ale dotyczy istoty sporu. […]

      Ta realistyczna obrona autonomii sfery politycznej przed podporządkowaniem jej innym stylom myślenia nie zakłada lekceważenia ich istnienia i ważności. Zakłada raczej, iż każdemu z nich należałoby przyporządkować własną sferę i funkcję. Realizm pluralistyczny opiera się na pluralistycznej koncepcji ludzkiej natury. Na rzeczywistego człowieka składa się człowiek ekonomiczny, człowiek polityczny, człowiek moralny, człowiek religijny itd. Człowiek, który nie byłby niczym więcej niż „człowiekiem politycznym”, byłby potworem, całkowicie pozbawionym hamulców moralnych. Człowiek, który nie byłby niczym więcej niż „człowiekiem moralnym”, byłby głupcem, ponieważ zupełnie brakowałoby mu rozwagi. Człowiek, który byłby tylko „człowiekiem religijnym”, byłby świętym,

Скачать книгу