Nic bez Boga nic wbrew Tradycji. Jacek Bartyzel

Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Nic bez Boga nic wbrew Tradycji - Jacek Bartyzel страница 20

Автор:
Жанр:
Серия:
Издательство:
Nic bez Boga nic wbrew Tradycji - Jacek Bartyzel

Скачать книгу

tradycyjny, zawarty w pojęciu Katolickiej Monarchii Imperialnej (La Monarquía Católica Imperial) jest kontynuacją średniowiecznej, eschatologicznej interpretacji instytucji Świętego Cesarstwa (Sacrum Imperium) jako to katechon (gr. to katéchon; łac. qui tenet), czyli „tego, który powstrzymuje” nadejście Antychrysta, poprzedzające, wedle wyjaśnień św. Pawła Apostoła (2 Tes 2, 6), kres dziejów. „Idea ta bez wątpienia naznaczyła êthos hiszpański i w konsekwencji podporządkowała jego formę polityczną misji »powstrzymywania«”291. Monarquía Hispánica to zatem pojęcie z zakresu teologii politycznej, wyrażające misyjne posłannictwo katolicko–hiszpańskiego Imperium Boga, które tworzą – jak w strofach dedykowanych Karolowi I(V) pisał poeta–żołnierz Hernando de Acuña (1520–1580) – „jeden Monarcha, jedno Cesarstwo i jeden Miecz” (Un Monarca, un Imperio y una Espada), dane królowi jako temu, któremu Chrystus powierzył swój sztandar (a quien ha dado Cristo su estandarte), aby odbudował Universitas Cristiana. Wymowną tego alegorią jest powód usprawiedliwienia króla w auto sacramental Pedra Calderona de la Barca (1600–1681) Wielki Teatr Świata, gdzie obarczony licznymi grzechami władca zostaje mimo to zbawiony, gdyż w krytycznym momencie podtrzymał chwiejącą się Religię, a Roztropność (Prudencia), dziękując mu za to, potwierdza, że „nikt tego lepiej zrobić nie jest w stanie”292.

      Już w bezlitosnej konfrontacji ze współczesną mu, XIX–wieczną, dekadencką, bo zdominowaną przez heterodoksów, Hiszpanią liberalną, słynną pochwałę tamtej Hiszpanii – ultrakatolickiej, kontrreformacyjnej, uchronionej przed herezjami i wojnami religijnymi przez Świętą Inkwizycję – wygłosił wielki polihistor (którego relacje z karlizmem nie były przyjazne, niemniej ocena przeszłości identyczna) Marcelino Menéndez Pelayo, wskazując jednocześnie fundamentalną różnicę pomiędzy hiszpańską ortodoksjąheterodoksją, czyli jedność wiary293.

      Tylko przez nią naród może żyć własnym życiem, w świadomości siły, jaką mu daje jednomyślność; jedynie ona uzasadnia i zakorzenia instytucje społeczne przez naród stworzone; tylko poprzez nią tłoczone są soki żywotne narodu aż do najdalszych rozgałęzień organizmu społecznego. Bez jednego i tego samego Boga, bez tego samego ołtarza, bez tych samych ofiar, co wielkiego i silnego mieć będzie naród? (…) Tę jedność dało Hiszpanii chrześcijaństwo! Szczęśliwą jest ta epoka, czas naszej chwały i cudownych zdarzeń, epoka młodości i krzepkiego życia. Hiszpania ewangelizująca (evangelizadora) połowę globu ziemskiego! Hiszpania poskromicielka heretyków (martillo de herejes), światło Trydentu, miecz Rzymu, kolebka świętego Ignacego! To właśnie jest nasza wielkość i nasza jedność (nuestra grandeza y nuestra unidad): nie mamy innej!294.

      Tradycja las Españas narodziła się więc w walce, w wojnie świętej (guerra santa), najpierw rekonkwisty, później (w epoce kontrreformacji) nowej krucjaty przeciwko herezji protestanckiej. Nadaje to im niezmywalne piętno katolicyzmu misyjnego, w którym nierozerwalnie łączy się wiara religijna (fe religiosa) z namiętnością monarchiczną (pasión monárquica), wierność jednemu Bogu i jednemu królowi295.

      Religia katolicka – pisze księżna de Beira – sprawiła, że Hiszpania stała się w swoim czasie pierwszym narodem świata. Sprawiła, iż wszyscy Hiszpanie byli jako jeden człowiek: wszyscy byli złączeni tymi samymi zasadami prawd dogmatycznych, moralnych i społecznych, wszyscy posiadali jedno serce (corazón), ponieważ łączyła ich miłość (caridad) ewangeliczna. Trzeba uczynić to samo, aby Hiszpania powróciła do bycia tym, czym była296.

      Hispanidad

      Kwintesencją fundamentów tradycji hiszpańskiej: supranarodowej wieloetniczności oraz współistotności z katolicyzmem jest treść trudno przetłumaczalnego pojęcia Hispanidad297. Amerykański karlista „z wyboru i adopcji”, w którego żyłach nie było ani jednej kropli krwi hiszpańskiej, Teksańczyk (Tejano) dumny z tego, że był w nim „koktajl duńsko–niemiecko–szwajcarski”298 – Frederick D. Wilhelmsen (1923–1996) w eseju Hispanidad podkreślał oba te wymiary:

      Hiszpania uformowana została jako misja i nic więcej! »Soy católico, apostólico, romano«: »Jestem apostolskim, rzymskim katolikiem« – to typowa odpowiedź, jaką Hiszpan daje na pytanie o swoją wiarę. Jest apostolski, a zatem wojowniczy, rozglądający się wokół, spoglądający na świat niewiernych, aby doprowadzić ich do zbawienia.

      (…)

      Hispanidad jest w swej kwintesencji apostolskie, Hispanidad nie jest rasą. (…) Odwrotnie, Hispanidad była zawsze otwarta jak ramiona krzyża299.

      Hispanidad jest Ojczyzną (Patria), ale w takim sensie, który również Wilhelmsenowi pozwala być i czuć się Hiszpanem:

      Hispanidad ma swoje korzenie (raíces) na Półwyspie Iberyjskim, ale otworzyła swoje ramiona na cztery kontynenty. (…) Nigdy nie zapomnimy, że Hiszpania utworzyła ponad dwadzieścia krajów i rozsiała (sembró) w nich tradycję hiszpańską, wbijając Krzyż Chrystusowy w obie Ameryki i w samym centrum Pacyfiku, na Wyspach Filipińskich. Nie jest ona ustaloną przestrzenią, mimo jej posiadania; nie jest wyraźną rasą, chociaż łączy ich wiele i stworzyła nową – kreolską; nie jest ani religią, ani filozofią, chociaż służy (sirviendo) religii prawdziwej i dodaje swoją drogocenną (precioso) myśl do filozofii. Hiszpania była duchową przygodą (una aventura en lo espiritual)300.

      W patetycznych frazach Wilhelmsena brzmi bez wątpienia echo najsłynniejszego dzieła poświęconego Obronie Hispanidad, czyli książki – opatrzonej przedmową prymasa Toledo i Hiszpanii, abpa Isidro Gomá y Tomás (1869–1940) – którą w 1934 roku opublikował założyciel Akcji Hiszpańskiej301 (Acción Española) i główny teoretyk nacionalcatolicismo302 – Ramiro de Maeztu y Whitney (1874–1936), dwa lata później zamordowany przez rojos podczas październikowych masakr w więzieniach madryckich. Maeztu nie był karlistą, a jego droga do odkrycia Tradycji była okrężna i długa303, lecz jego wizja Hispanidad była całkowicie kompatybilna z tradycjonalizmem karlistowskim304.

      Zdaniem Maeztu spojrzenie w głąb hiszpańskiej tradycji unaocznia całkowitą koherencję katolicyzmu z duszą narodu hiszpańskiego. Hiszpania jest ze swojej natury katolicka: „w języku łacińskim Hiszpania otrzymała chrześcijaństwo, a wraz z chrześcijaństwem ideał”305, jeśli zatem chce znów zaistnieć naprawdę, musi ponownie złączyć swój byt (ser) ze swoim ideałem (ideal), swoją materię z formą zdolną ją ukształtować. Powrót do utraconej od XVIII stulecia jedności duchowej i społecznej wymaga odrzucenia wszystkich idei niehiszpańskich, „przywleczonych” na Półwysep Iberyjski przez kolejne frakcje kosmopolitycznych afrancesados, tworzących jedną, choć wewnętrznie

Скачать книгу


<p>291</p>

Ibidem, s. 65.

<p>292</p>

P. Calderón de la Barca, Wielki Teatr Świata, [w:] Idem, Autos sacramentales: Wielki Teatr Świata. Magia grzechu. Życie jest snem, przeł. i oprac. L. Biały, Ossolineum, Wrocław–Warszawa–Kraków 1997, s. 40.

<p>293</p>

La unidad de creencia należy rozumieć nie tylko jako „jedność wiary” (la unidad de la fe) w ścisłym sensie wiary religijnej, lecz również jako wynikającą z niej jedność wierzeń, przekonań, przeświadczeń, jako prawowierną „monoideowość” katolickiego narodu hiszpańskiego.

<p>294</p>

M. Menéndez Pelayo, Historia de los heterodoxos españoles [1882], Ed. Católica, Madrid 1967, s. 1036.

<p>295</p>

QeC, ss. 102–103.

<p>296</p>

Carta de la Princesa de Beira a D. Juan, 15 IX 1861, [w:] HTE, t. XXII, Sevilla 1957, s. 216.

<p>297</p>

Trzeba przyznać, że zarówno „hiszpańskość”, jak „hiszpanizm”, brzmią w języku polskim mało powabnie.

<p>298</p>

F.D. Wilhelmsen, Hispanidad…, ss. 75–76; zob. także: M. Ayuso, Przedmowa do „Umiejętności politycznych (nauka, filozofia i teologia polityczna)” Fredericka D. Wilhelmsena, przeł. J. Bartyzel, http://www.legitymizm.org/ayuso–umiejetnosci–polityczne.

<p>299</p>

F.D. Wilhelmsen, Hispanidad…, ss. 71, 75, 77.

<p>300</p>

Idem, Así pensamos (Un ideario para la Comunión Tradicionalista) [1977], Scire, Barcelona 2011, ss. 53–54.

<p>301</p>

Nazwa ta dotyczy zarówno stowarzyszenia, jak i czasopisma (miesięcznika) wydawanego od grudnia 1931 do czerwca 1936 roku, w którym ukazywały się też w odcinkach rozdziały Defensa de la Hispanidad przed publikacją książkową całości. Czasopismo to jest obecnie systematycznie digitalizowane – zob. http://www.filosofia.org/hem/193/acc/index.htm.

<p>302</p>

Włoski historyk idei Alfonso Botti początki nacionalcatolicismo postrzega w myśli Menendeza Pelayo – zob. Idem, Nazionalcattolicesimo e Spagna Nuova (1881–1975), Franco Angeli, Milano 1992 (przekład hiszp. autora: Cielo y dinero. El nacionalcatolicismo en España (1881–1975), Alianza, Madrid 1993, 2008²).

<p>303</p>

Jako reprezentant tzw. Pokolenia ’98 wyznawał długo poglądy narodowo–liberalne, upatrujące w tradycji katolicko–hiszpańskiej przeszkodę do regeneracji sił narodu, lecz przeżył nawrócenie pod wpływem wieści o horrorze rewolucji bolszewickiej w Rosji; szerzej o jego ewolucji, a także o środowisku Akcji Hiszpańskiej piszę w szkicu Nacional catolicismo i źródła frankizmu, [w:] J. Bartyzel, „Umierać, ale powoli!”. O monarchistycznej i katolickiej kontrrewolucji w krajach romańskich 1815–2000, ARCANA, Kraków 2006², ss. 816–846. Najnowsze ujęcie duchowo–politycznej anabazy Maeztu daje J. Alsina Calvés, Ramiro de Maeztu. Del regeneracionismo a la contrarrevolución, ENR, Barcelona 2014.

<p>304</p>

Ma na to „certyfikat” od karlisty: „Obrona Hispanidad to najlepszy (el mejor) Maeztu i wraz z nim to, co najlepsze w [Pokoleniu] ‘98” – M. Ayuso, Las murallas de la ciudad. Temas del pensamiento tradicional hispano, prólogo del Padre Alfredo Sáenz, Nueva Hispanidad, Buenos Aires 2001, s. 143.

<p>305</p>

R. de Maeztu, Defensa de la Hispanidad, introducción por Federico Suárez, Rialp, Madrid 1998, s. 73.