Cokolwiek powiesz, nic nie mów. Группа авторов
Чтение книги онлайн.
Читать онлайн книгу Cokolwiek powiesz, nic nie mów - Группа авторов страница 14
Wśród brytyjskich żołnierzy stacjonujących w Belfaście zaczęły krążyć opowieści o siostrach Price291. Wkrótce pisali o nich nawet korespondenci wojenni odwiedzający miasto. Dolours i Marian zyskały reputację morderczych femmes fatales, które zapuszczały się w nędzne ulice Belfastu, ukrywając karabiny „w nogawkach spodni dzwonów”292. Marian miała być wytrawną snajperką; brytyjscy rekruci mówili na nią Owdowiaczka293. Z kolei Dolours była nazywana przez prasę „jedną z najgroźniejszych dziewczyn w Ulsterze”294.
Trudno orzec, na ile poważnie należy traktować podobne opowieści. Po części były to typowe przesadzone, zabarwione seksem plotki, jakie często krążą w okresach przemocy i niepokoju295. W surowym, cokolwiek zatęchłym i pruderyjnym społeczeństwie nagle rozpętał się katastrofalny konflikt, nic więc dziwnego, że lęki przed wyzwoleniem seksualnym i bojówkarskim chaosem zbiegły się ze sobą w wyobrażonej postaci rozwiązłej długonogiej dziewczyny uzbrojonej w potężny karabin.
O ile jednak była to do pewnego stopnia tylko fantazja, o tyle Dolours Price chętnie ją podsycała. W 1972 roku swobodnie zapytała reportera, który dostał pozwolenie na zrobienie materiału o IRA, czy chce zostać oprowadzony po fabryce bomb, po czym dodała: „Ci z »Paris Match« napstrykali tam w zeszłym tygodniu sporo zdjęć”296. Eamonn McCann, aktywista z Derry, który zaprzyjaźnił się z Price podczas pamiętnego marszu, widywał ją od czasu do czasu297. Nigdy nie zdradziła mu, że przystąpiła do Provos, ale oczywiście sam się domyślił i ogromnie ubolewał z tego powodu. Marzył o rewolucyjnych przemianach w Irlandii, był jednak przekonany, że przemoc nie jest rozwiązaniem. Przyjaciołom, którzy sięgali po broń, powtarzał: „Żaden skutek waszej działalności nie będzie współmierny do cierpień, jakich wam ona przysporzy”.
Przy każdym spotkaniu widok Price robił na McCannie ogromne wrażenie. Typowe republikanki, które pamiętał z dzieciństwa i młodości, były surowe i skromne, każda przywodziła na myśl Dziewicę Maryję z rewolwerem. Siostry Price zupełnie nie pasowały do tego wizerunku. Dolours zawsze ubierała się elegancko, miała nienaganny makijaż i starannie ułożone włosy. „Obie z Marian były harde i zawadiackie – wspominał McCann. – Na pierwszy rzut oka nie sprawiały wrażenia chłodnych fanatyczek. Pamiętam je wiecznie roześmiane”. W tamtych czasach w Belfaście działał sklep o nazwie Crazy Prices, było więc nieuchronne, że taką właśnie ksywką przyjaciele ochrzcili Dolours i Marian298.
Dolours Price, zdjęcie z włoskiego czasopisma „L’Europeo”
Źródło: © L’Europeo RCS/ph.Stefano Archetti
Pewnego razu funkcjonariusze Królewskiej Policji Ulsteru weszli do domu przy Slievegallion Drive o szóstej rano i oznajmili, że aresztują Dolours pod zarzutem przynależności do nielegalnej organizacji299. „Nie wypuszczę jej bez śniadania” – oznajmiła Chrissie. Policjanci potulnie ugięli się przed drobną, ale onieśmielającą kobietą. Chrissie kazała córce się umalować. Próbowała zapewnić jej trochę dodatkowego czasu, by zdążyła wszystko sobie odpowiednio przemyśleć i przygotować strategię. Kiedy Dolours była gotowa do wyjścia, matka założyła futro, wyjmowane z szafy tylko na specjalne okazje. „Ja też jadę” – oświadczyła.
Przez moment Dolours poczuła się nieco zawstydzona. Pomyślała: „Jestem członkinią IRA, a tu moja mama będzie mi towarzyszyć podczas aresztowania?”. Tak czy inaczej, poszły z policjantami. Zostały przesłuchane na komisariacie w Castlereagh. Dolours znała zasady; na każde pytanie odpowiadała: „Nie mam nic do powiedzenia na ten temat”. Ostatecznie zwolniono ją bez postawienia zarzutów. Trudno było jej cokolwiek udowodnić. Nadal studiowała, miała dobre oceny, żadnych nieobecności. Zanim Chrissie wyszła z komisariatu, wzięła zdjęcie córki zrobione do policyjnej kartoteki i z zupełnie poważną miną spytała: „Mogę je sobie wziąć? Bardzo dobrze wyszło”.
Provos zdobywali pieniądze, okradając banki, i to hurtowo. Pewnego letniego dnia w 1972 roku trzy młode zakonnice weszły do budynku Allied Irish Bank w Belfaście, tuż przed zamknięciem300. Sięgnęły pod habity, wyciągnęły broń i oznajmiły, że to napad. Przebranymi zakonnicami były siostry Price i jeszcze jedna ochotniczka301. Miesiąc później trzy kobiety obrabowały ten sam bank. W tym przypadku nigdy nie udało się ustalić tożsamości sprawczyń, ale trudno nie zadać sobie pytania, czy aby siostry nie wróciły po dokładkę302. Innym razem Dolours ukradła ciężarówkę pocztową, bo IRA dostała cynk, że są w niej worki z pieniędzmi303.
Mimo że świat dokoła robił się coraz bardziej koszmarny, dla Dolours i jej towarzyszy działalność w organizacji była przygodą. Uważali się za brawurową ferajnę wyjętych spod prawa. Gdy James Brown, bliski współpracownik Dolours, został zabrany ze szpitala w Antrim do więzienia pomimo pękniętego wyrostka robaczkowego, siostry Price przeprowadziły śmiałą akcję odbicia chłopaka304. Wpadły do szpitala, rozbroiły policjantów i uwolniły Browna. Było niemal cudem, że same nie dostały się w ręce armii ani policji. Na co dzień pomagał im talent do odgrywania pokornych katolickich studentek. Zresztą w tamtym okresie przemoc była tak rozpowszechniona, że władze zupełnie sobie z nią nie radziły.
Gerry Adams
Źródło: Kelvin Boyes/Camera Press/Redux
W szeregach Provos nie brakowało barwnych postaci305. Dolours zaprzyjaźniła się ze starszym od siebie Joem Lynskeyem, który dorastał przy Cavendish Street niedaleko Falls Road i choć zbliżał się do czterdziestki, nadal mieszkał z rodzicami i siostrą. W latach pięćdziesiątych wstąpił do klasztoru w Portglenone
287
288
289
Jeffrey Toobin,
290
Carrie Twomey, wywiad udzielony autorowi.
291
292
293
294
295
W tym samym okresie podobne opowieści krążyły w Wietnamie – zob. Tim O’Brien,
296
297
Eamonn McCann, wywiad udzielony autorowi.
298
Anthony McIntyre, wywiad udzielony autorowi.
299
P-TKT.
300
Napad był w tamtym czasie głośno relacjonowany przez prasę, nie znano jednak tożsamości sprawczyń –
301
302
303
P-EM.
304
305
P-EM;