Zmiany społeczne w Japonii w XIX i XX wieku. Wybrane zagadnienia. Elżbieta Kostowska-Watanabe

Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Zmiany społeczne w Japonii w XIX i XX wieku. Wybrane zagadnienia - Elżbieta Kostowska-Watanabe страница 12

Серия:
Издательство:
Zmiany społeczne w Japonii w XIX i XX wieku. Wybrane zagadnienia - Elżbieta Kostowska-Watanabe

Скачать книгу

że posiada list od prezydenta Fillmore’a w sprawie traktatu handlowego i chce go przekazać władcy Japonii. Poparł to groźbą, że jeżeli Japończycy nie przyślą kogoś do odbioru listu, Amerykanie zejdą na ląd i sami dostarczą list szogunowi.

      Gdy dwór szoguna otrzymał wiadomość o liście, zapadła konsternacja. Szogunat stosował zasadę, że nie przyjmuje zagranicznych listów, ale jednoczesne przekonanie o militarnej słabości Japonii utrudniało decyzję o ich odrzuceniu. W rezultacie pozwolono okrętom Perry’ego wpłynąć do zatoki Edo i wyznaczono miejscowość Kurihama jako miejsce przyjęcia listu przez urzędników szogunatu (Keene 2002: 15–16). Dziewiątego lipca odbyła się ceremonia powitania i wręczenia listu. Na wybrzeżu zgromadzili się samurajowie. Perry zszedł ze statku w asyście swoich oficerów i dwóch wysokich, czarnych stewardów, niosących amerykańską flagę. Nastąpiła wymiana prezentów: Japończycy ofiarowali brokat, naczynia porcelanowe, pudełka z laki i wachlarze, Amerykanie zrewanżowali się telegrafem i miniaturą pociągu. Perry otrzymał pozwolenie na zakup węgla, żywności i wody w Nagasaki i zgodę na przybycie do Japonii w następnym roku, w celu odebrania odpowiedzi na list.

      Misjonarz Williams, służący Amerykanom jako tłumacz, zapisał w dzienniku swoje wrażenia z ceremonii powitania:

      ogolone głowy i szlafroki, żołnierze z muszkietami, żołnierze w halkach, sandałach i z dwoma mieczami, bez zachowania jakiegokolwiek szyku, zupełnie jak jakiś tłum – to wszystko pokazało różnicę pomiędzy naszą cywilizacją i cywilizacją tych odosobnionych pogan (Buruma 2003: 13).

      Nawet prezenty japońskie były dla Williamsa wyrobami ludzi tylko częściowo oświeconych, natomiast amerykańskie pokazały sukcesy nauki i przedsiębiorczości wyższej cywilizacji.

      Przywieziony przez Perry’ego list trafił do władz szogunackich. Zdania co do reakcji na list były podzielone. Wśród władz szogunatu była bowiem frakcja, która chciała otwarcia Japonii i nawiązania kontaktów z „barbarzyńcami”[28]. Istniała też frakcja zalecająca stanowczą odmowę kontaktów[29] (Duus 1997: 99–106).

      Piętnastego lipca szogunat wysłał informacje swojemu przedstawicielowi w Kioto, aby ten przekazał je na dwór cesarski. Cesarska Rada Starszych była przeciwna negocjacjom z barbarzyńcami, ale nie było na dworze cesarskim zgody w tej materii. Piątego sierpnia szogunat rozesłał kopie listu Fillmore’a do wszystkich daimyō. Było to działanie bezprecedensowe, poprzednio bowiem polityka zagraniczna była wyłącznie w gestii szogunatu (Toby 1977: 324). Tym razem jednak władze szogunackie – czując, że stary porządek zaczyna się walić i nie mając pomysłu na zatrzymanie tego procesu – zdecydowały się dopuścić daimyō do podejmowania decyzji. Te konsultacje przed podjęciem decyzji były w gruncie rzeczy początkiem końca szogunatu, autorytarna władza bowiem nie może sobie pozwolić na zaprzestanie przymusu i podanie w wątpliwość zakresu swojej władzy.

      Najbardziej radykalna była opinia daimyō Fukuoki, Kurody Nagahiro. Kuroda proponował otwarcie Japonii, rozpoczęcie prac nad obronnością kraju i zawarcie traktatu handlowego z USA i z Rosją, która już znacznie wcześniej dopominała się o prawo handlu. Przeważała jednak opinia, że należy stosować wobec barbarzyńców „miękkie” podejście – nie odmawiać wprost, przeciągać negocjacje i grać na zwłokę, zniechęcając ich tym samym, co może ich skłonić do zaniechania dalszych prób kontaktów.

      Perry wrócił w lutym następnego roku, a odpowiedź szogunatu na list zawierała pozwolenie na przybijanie amerykańskich statków do portów Shimoda (na półwyspie Izu) i Hakodate (na Hokkaido) w celu zaopatrzenia statków w żywność i węgiel. Japończycy obiecali także, że ewentualni rozbitkowie ze statków amerykańskich będą ratowani i zwracani Amerykanom. Natomiast port Shimoda miał stać się siedzibą pierwszego konsula amerykańskiego na wyspach japońskich.

      28 lutego 1857 roku Donker Curtius, komisarz rządu holenderskiego w Japonii, a poprzednio przedstawiciel faktorii na Dejimie, dostarczył szogunatowi list. Pisał w nim o przegranej Chin w wojnie opiumowej i związanym z tym otwarciu szeregu chińskich portów dla handlu zagranicznego. Curtius pisał, że chociaż Chińczycy otworzyli swoje porty pod przymusem, przyniosło to korzyści miastom portowym i okolicznej ludności. Jedynie w Kantonie, ignorując traktat, nie otwarto portu, a mieszkańcy Kantonu zerwali i zniszczyli flagę angielską. W rezultacie flota brytyjska ostrzelała Kanton i obróciła go w perzynę. Europejczycy i Amerykanie odpowiedzialnością za to obarczyli chińskie władze. Te wypadki powinny być ostrzeżeniem dla władz japońskich, że raz podpisanego traktatu nie wolno ignorować, należy go przestrzegać i nie wolno go zmieniać według własnego uznania. Curtius pisał dalej:

      (…) Amerykanie są bardzo niezadowoleni ze sposobu, w jaki szogunat prowadzi z nimi negocjacje, zwlekając z decyzjami i celowo wszystko opóźniając. Zdarzało się też, że miały miejsce targi o nic nieznaczące drobiazgi, podjęte decyzje były nagle zmieniane, a ugody niedotrzymywane. Nie jest to dobry sposób na nawiązanie z innymi krajami kontaktów opartych na wzajemnym zaufaniu. W korespondencji z tymi krajami jesteście często aroganccy, a używany język przypomina ten, jakim posługuje się władca, wydając rozkazy wasalowi. Takie traktowanie jest uważane za obraźliwe przez wszystkich cudzoziemców. Obecnie najważniejsze kraje na świecie to Anglia, Ameryka, Rosja i Francja. Japonia jest u progu nawiązania stosunków handlowych z tymi krajami. Władze Japonii powinny więc jak najszybciej zmienić swoje stare przyzwyczajenia, nawiązać przyjacielskie stosunki i korzystać z ich owoców, iść z nowymi czasami w zgodzie z ogólną światową tendencją (Keene 2002: 33).

      Ostrzeżenia i rady Curtiusa były racjonalne. Ale podstawowa przesłanka jego rozumowania, a mianowicie, że Japonia także zostanie zniszczona jak Kanton, jeżeli nie zaakceptuje uniwersalnych reguł rządzących handlem, była dla Japończyków, wychowanych na konfucjańskiej moralności, nie do pojęcia i nie do przyjęcia. Handel może przynosić korzyści obu stronom, niewątpliwie. Ale dlaczego, jeżeli jakiś kraj nie chciałby tych korzyści, miałby być obrócony w perzynę? Władze japońskie mogły były rzeczywiście zachowywać się wyniośle i nieprzyjemnie, ale przecież wystarczyłoby, gdyby cudzoziemcy odpłynęli, aby uniknęli takich nieprzyjemności. Z drugiej jednak strony szogunat zdawał sobie sprawę z tego, że świat się skurczył wraz z rozwojem środków transportu, a handel z zagranicą mógłby być dla Japonii pożyteczny, chociażby w czasie katastrofalnych nieurodzajów, zdarzających się często w pierwszej połowie XIX wieku. Miał więc szogunat poczucie nieuchronności zmian i konieczności wpuszczenia cudzoziemskich barbarzyńców na japońską ziemię.

      W lutym 1858 roku szogunat, będąc pod presją zagranicznych mocarstw i trudnej sytuacji wewnętrznej, podpisał pierwszy traktat handlowy – z Ameryką. Wkrótce potem podobne traktaty zostały podpisane z innymi zachodnimi potęgami. Traktaty te nazywane są w literaturze przedmiotu „nierównoprawnymi traktatami”. Otwierały one do handlu z Zachodem osiem portów, w których Japończycy zostali pozbawieni jurysdykcji – znajdujące się na ziemiach japońskich porty stały się eksterytorialne. Co ważniejsze, na mocy traktatów Japończycy utracili autonomię celną – wysokość taryf celnych na towary przywożone i wywożone z kraju była określona w traktatach i Japończycy nie mogli ich zmieniać (Lu 1997: 289–292).

      Nierównoprawne traktaty sprowadzały Japonię do statusu półkolonii. Ze strony zachodnich potęg handlowych pretekstem do narzucenia takich warunków było nieposiadanie wówczas przez Japonię systemu prawnego odpowiadającego normom zachodnim, jak również instytucji gospodarczych istniejących w „cywilizowanych” krajach.

      Oburzony decyzjami szogunatu był cesarz Kōmei. Mając zapewnione środki utrzymania w postaci pieniędzy otrzymywanych od szogunatu, żyjąc w zamknięciu

Скачать книгу


<p>28</p>

Reprezentował ją Ii Naosuke, daimyō księstwa Hikone.

<p>29</p>

Reprezentował ją Tokugawa Nariaki, daimyō księstwa Mito.