Zmiany społeczne w Japonii w XIX i XX wieku. Wybrane zagadnienia. Elżbieta Kostowska-Watanabe

Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Zmiany społeczne w Japonii w XIX i XX wieku. Wybrane zagadnienia - Elżbieta Kostowska-Watanabe страница 14

Серия:
Издательство:
Zmiany społeczne w Japonii w XIX i XX wieku. Wybrane zagadnienia - Elżbieta Kostowska-Watanabe

Скачать книгу

któregoś dnia, idąc mocno uczęszczanym korytarzem hotelowym, zauważył ku swojemu zdumieniu, że drzwi do znajdującej się na korytarzu ubikacji są na oścież otwarte, a przed drzwiami klęczy samuraj w pełnym rynsztunku, trzymając w dłoniach miecz swojego pana, który właśnie z ubikacji korzystał. Ani jeden, ani drugi nie zwracali uwagi na ciągle przechodzących korytarzem gości oraz służbę (Fukuzawa 1981: 128).

      Przebywając w Anglii, członkowie misji mieli okazję obserwować obrady angielskiego parlamentu. Fukuzawa opisuje swoje wrażenia:

      Gdy zapytałem pewnego dżentelmena, co to jest „prawo wyborcze” i jakim rodzajem urzędu jest w rzeczywistości parlament, ten się tylko uśmiechnął, co jak sądzę miało oznaczać, że żaden inteligentny człowiek nie mógłby zadać takiego pytania. Ale te sprawy były najtrudniejsze do zrozumienia. Dowiedziałem się w końcu, że istniały grupy mężczyzn nazywane partiami politycznymi – jedni z nich nazywali się „Liberałami”, a drudzy „Konserwatystami” – i że grupy te zawsze toczyły między sobą walki w rządzie. Przez pewien czas nie mogłem w żaden sposób zrozumieć, o co walczyli i co to w ogóle znaczyło, że „walczyli”, skoro nie było wojny. „Ten i tamten są wrogami w parlamencie” – mówiono mi. Ale można było zobaczyć tych „wrogów” przy jednym stole, jedzących i pijących ze sobą. Nie mogłem pojąć, jak to jest możliwe. Zajęło mi to dużo czasu i wymagało dużego wysiłku umysłowego, aby ułożyć sobie jakiś logiczny obraz z tych oddzielnych, zadziwiających faktów (Fukuzawa 1981: 134).

      Zagraniczne misje nie przyniosły szogunatowi wiele pożytku. Było bowiem oczywiste, że system szogunacki jest zbyt odmienny, aby móc wykorzystać zachodnie pomysły na organizację polityczną, gospodarczą i społeczną bez uprzedniego pozbycia się wszystkich swoich instytucji.

      Na początku restauracji Meiji i rządów nowej władzy wysłana została w zamorską podróż kolejna misja. Tym razem było to 50 wysokich rangą urzędników państwowych i podobna liczba młodych ludzi płynących celem studiowania za granicą, jak i pierwszych turystów nowej Japonii. Wśród studentów było wielu synów wysokich urzędników, jak również 5 dziewcząt, wysłanych po to, aby kończąc zagraniczne szkoły, przywiozły do Japonii wiedzę o roli kobiet w zachodnich krajach. Najmłodsza z tych dziewcząt była Tsuda Ume, licząca zaledwie siedem lat, która po powrocie do Japonii założyła jedną z pierwszych w Japonii szkół średnich dla dziewcząt – Joshi Eigaku Juku.

      Misja trwała rok i 10 miesięcy, od grudnia 1871 do września 1873 roku i znana jest w literaturze przedmiotu jako misja Iwakury, który przewodził jej w randze ambasadora pełnomocnego. Uczestnicy misji odwiedzili 12 państw, ich celem było wykonanie studiów porównawczych organizacji rządu, rozwoju gospodarczego, handlu i edukacji. Dokumenty, jakie zachowały się z tej misji, to sprawozdanie Kume Kunitake, który był pisarzem misji i notował wszystkie spotkania, wyniki rozmów itp., oraz równie interesujący materiał – dziennik pisany przez Kido Takayoshiego, wiceambasadora misji i jednego z głównych przywódców Meiji. Podczas pobytu w Ameryce i po wizytach w amerykańskich szkołach, które wywarły na nim duże wrażenie, Kido zanotował w swoim dzienniku:

      Nic nie jest dla nas ważniejsze niż szkoły (…). Nasz naród nie różni się zasadniczo od współczesnych Amerykanów lub Europejczyków; wszystko sprowadza się do braku wykształcenia lub jego posiadania (Jansen 2002: 356).

      Misja wróciła do Japonii z przeświadczeniem, że niebezpieczeństwo utraty niepodległości przez Japonię jest mniejsze, niż się w Japonii sądzi, i że wyższość Zachodu nad Japonią jest stosunkowo świeżej daty. W związku z tym, zamiast przygotowywać się do zbrojnej obrony kraju, należy opracować program modernizacji kraju, który będzie służył obronie przez wzrost poważania dla Japonii na świecie.

      Itō Hirobumi, jeden z uczestników misji Iwakury, napisał w memorandum dla innych uczestników misji:

      Jeżeli krajowe produkty nie będą tańsze niż zagraniczne, ludność ich kupować nie będzie. Aby zagraniczne produkty były droższe, potrzebne są wysokie cła, które pełnią funkcję obrony rynku krajowego.

      Kraje takie jak nasz, które nie są jeszcze dostatecznie rozwinięte gospodarczo, opóźnią swój rozwój cywilizacyjny, jeśli nie będą z tego narzędzia korzystać (Jansen 2002: 375).

      W refleksjach, jakie członkowie misji przedstawili po powrocie, pojawił się też akcent polski. Kido, będąc zwolennikiem poglądu o konieczności budowy w Japonii systemu parlamentarnego, powołał się na przykład Polski, która z braku takiego systemu i poparcia całego swojego społeczeństwa utraciła niepodległość. Nie chodziło dokładnie o to, aby dać każdemu Japończykowi pełne polityczne prawa, bo kobiety i tak były z tego projektu wykluczone, podobnie jak we wszystkich ówczesnych krajach zachodnich, a prawa polityczne miały przysługiwać od pewnego poziomu podatkowego, co także było powszechnym rozwiązaniem w świecie[31]. Chodziło o to, aby wykorzystać system parlamentarny do stworzenia w zbiorowej świadomości pojęcia obywatela i jego obowiązków wobec państwa.

      Wiele uwagi misja poświęciła także problemowi religii. W krajach protestanckich członkowie misji byli pełni uznania dla roli, jaką religia pełni w kształtowaniu moralności społeczeństwa. Jednocześnie zdawali sobie sprawę z przeciwstawności wielu zasad chrześcijańskich i zasad, na których opierała się moralność konfucjańska. Kume Kunitake zapisał swoją uwagę, że dziesięcioro przykazań można porównać do pięciu konfucjańskich zależności, ale że przykazują one co innego. Kido był zgorszony zdumieniem pewnego wykształconego Amerykanina, że dla Japończyka ważniejsi byli jego rodzice niż żona. To, że dla mężczyzny żona może być najważniejsza, Kido przyjął z niesmakiem. Porównując amerykański protestantyzm z katolicyzmem Europy środkowej, Kume zanotował o katolicyzmie: „Zdumiało mnie, do jakiego stopnia religia ta marnotrawi narodowe bogactwo w kościołach” (Mayo 1973: 45).

      Lekcja wyniesiona z podróży do wielu krajów Zachodu była jasna – Japonia nawiązała kontakt ze światem, w którym państwa nieustannie konkurowały ze sobą, i w którym zwycięstwo odnosili wykształceni i zjednoczeni. Taką Japonię należało zbudować.

9. TRANSFORMACJA MEIJI I TRAUMA KULTUROWA

      Kiedy japońskie elity po przewrocie Meiji mówiły – „nie mamy przeszłości, Japonia narodziła się wczoraj” – oznaczało to coś więcej, niż tylko nadzieję na zbudowanie nowoczesnego państwa, nieobarczonego starymi nawykami. Oznaczało to także wyrzucenie „na śmietnik historii” dorobku i życia ludzi, którzy dorośli w tych wyrzucanych na śmietnik czasach. Niektórzy z nich byli szczęśliwi, że stare czasy się skończyły, inni żałowali przeszłości, bo może była dla nich lepsza niż teraźniejszość. Jest jednak pewne, że zarówno jedni, jak i drudzy byli „skażeni przeszłością”, od jednych i drugich lepszy był każdy, kto urodził się już w nowych czasach i z racji wieku nie mógł być świadectwem dawnych czasów, które z dnia na dzień stały się podejrzane.

      Świadomość przeszłości jako czynnika kształtującego teraźniejszość jest stosunkowo nowa. Nabrała znaczenia wraz z powstaniem państw narodowych w XIX wieku. W poprzedniej, przednowoczesnej świadomości przeszłość nie miała charakteru linearnego – była po prostu częścią powtarzalnego świata. Odkrycie przeszłości jako czegoś innego niż teraźniejszość jest związane z ukształtowaniem się widzenia świata jako miejsca, w którym odbywa się rozwój, w którym mają miejsce procesy modernizacyjne i w związku z tym to, co było, jest gorsze od tego, co będzie.

      Jak pisze Stefan Tanaka, „walka z własną przeszłością jest w modernizujących się społeczeństwach częścią procesu modernizacji” (Tanaka 2004:

Скачать книгу


<p>31</p>

Pierwszy parlament japoński został wybrany przez około 1 % ludności, tak wysoko ustawiona była poprzeczka podatkowa.